FORUM
Będziesz srutował zboże tym młynem do kukurydzy?
Samo śrutowanie 1t z zasypaniem kukurydzy i otrąb to u mnie 25- 30 minut.
Srutowanie będzie się odbywać niezależnie od mieszania. Dlatego jeśli tylko będzie śrut w zbiornikach mieszalnik załaduje i umiesza się w kilka minut.
Martinus (ur ok 1790r) -> Mateusz -> Wawrzyn -> Wojciech -> Jan -> Zdzisław -> No i ja w linii prostej
Spptch@wp.pl
To ja coś podobnego będę miał na swojej nowej tuczarni.. Tylko od razu z mieszalnika pasza będzie szła paszociągami na cały budynek.
Zakładając ze udział w paszy kiszonki 40 % i koszt samego opału do suszenia tony kuku 100 zł tona to na kazdej skarmionej tonie paszy jesteś 40 zł do przodu , to pasuje jeszcze podzielić na pół , bo trochę pierdo... z tym jest i zostaje 20 zl a z tego by wynikało że masz 5 , 453432 zł więcej zysku na tuczniku i tu się właśnie kłania skala produkcji przy 10 sztukach gumofilce przy 100 rower przy 1000 reumatyzm a przy 100 000 sztuk zarobek
Narazie 40%, a w przyszłości planuję do 60% dodawać..
A swoją drogą, to dziwne by było, zeby Tobie stan coś podpasowało, więc wcale mnie nie dziwią Twoje komentarze..
Srutowanie będzie się odbywać niezależnie od mieszania. Dlatego jeśli tylko będzie śrut w zbiornikach mieszalnik załaduje i umiesza się w kilka minut.
Aleś Kazika załatwił
Gdybym miał kupować ccm to dałbym sobie spokój. Ale mi idealnie kuku pasuje do płodozmianu (poplony) no i daje spory plon (śr 5 letnia to 12,25 t mokrej tj ponad 10,5t suchej. Było by dużo lepiej gdyby nie feralny zeszły rok). Także ten zysk sumaryczny jest większy.
Napewno minusem jest więcej pracy ale usprawniając proces robienia paszy i ten problem zostanie ograniczony.
A i jest jeszcze jeden plus. Kukurydza bardzo lubi duże ilości gnojowicy
Martinus (ur ok 1790r) -> Mateusz -> Wawrzyn -> Wojciech -> Jan -> Zdzisław -> No i ja w linii prostej
Spptch@wp.pl
Narazie 40%, a w przyszłości planuję do 60% dodawać..
A swoją drogą, to dziwne by było, zeby Tobie stan coś podpasowało, więc wcale mnie nie dziwią Twoje komentarze..
Mnie to odpowiada , bo świnie zdrowo jedza , Ty nabierasz tężyzny fizycznej tylko jakoś nie widzę dochodowości w tym wszystkim do tego jeszcze nie wiem czy wiesz o tym że jestes zakładnikiem tej pryzmy
Jeszcze co do kosztów inwestycji. Stasiu dziś wszystko kosztuje i to nie mało, ale i tak całkowite koszta nie przekroczą kupna 1ha
Martinus (ur ok 1790r) -> Mateusz -> Wawrzyn -> Wojciech -> Jan -> Zdzisław -> No i ja w linii prostej
Spptch@wp.pl
Stan a o pracownikach to nie słyszałeś? Przy tej skali produkcji co teraz mam to się mija z celem, ale w przyszłości każde większe gospodarstwo będzie tak funkcjonować.. O ile już nie funkcjonuje..
lukas, i o tą gnojowicę chodzi... Na przełomie kwietnia/maja lejesz pod qq.. W lipcu po jęczmieniu ozimym już możesz lać... W listopadzie po zbiorze qq też do samego grudnia można lać... Można i później, ale to już na własne ryzyko a już nie mówię, że zboża po qq na ziarno o niebo lepiej plonują... więc wydaje mi się, że plusy biorą górę nad minusami uprawiania tej rośliny..
I tak wlaśnie bajka o opłacalności karmienia kiszonką z ziarna kuku się kończy roboty jest więcej , ale za to jest gdzie gnojowice lać pomysł na zatrudnienie pracownika pomijam bo znowu wyjdzie na to że jego zaletą jest to że nawozy naturalne zostawia w robocie
Otóż panowie nie ma nic za darmo jest taniej tuczyć ale za to trzeba to odpracować chetnie bym jeszcze filmik z drona obejrzał jak hodowca pozyskuje urobek z pryzmy przy 20 stopniowym mrozie i zaspach po jaja albo jak bjg przymarzł w błocie i ładowarka same uszy wiezie
kuku dobrze plonuje [ chociaż te 10 ton suchego ziarna to szału nie robi , bo ostatnio to niektórzy narzekają jak pszenica tyle sypie pomału taki wynik możliwy dla jęczmienia jarego ] ale do jej uprawy tez sprzęt odpowiedni potrzebny , nawóz tez lubi i to pewnie jedyny plus w jej uprawie dla tych co mają nadmiar gnojowicy , że się od przenawożenia nie przewróci
40% kukurydzy zamiast czego w paszy?Jak wygląda to cenowo?
zamiast soi.
Martinus (ur ok 1790r) -> Mateusz -> Wawrzyn -> Wojciech -> Jan -> Zdzisław -> No i ja w linii prostej
Spptch@wp.pl
Kazik nie wiem czy Ty się nie wiecej napracowałeś przy tym pakowaniu w silosy niz ja w big bagi, mówisz że niby u Ciebie bez udziału człowieka szło, ale chyba ktos musiał do tego garażu najpierw przeczepy wykiprować, popodgarniać, potem znów na przyczepe załadować, podstawić pod młynek, przy tym jeszce nabiegac się miedzy ładowarką a przyczepą, ubić te pryzmy, wyrównac, ponakrywać - samo się raczej nie zrobiło.
Ja natomiast używałem 2 przyczep 20 i 25 ton, prosto z pola pod młynek, nawet tyłowac nie było potrzeby. W tym roku wykorzystywałem większe worki tak że wchodziło średnio 1,75t, z 20 przyczepy miałem raptem11-12 bagów, zawiązanie i odstawienie jednego bez pośpiechu zajmuje 5min, 20min to mielenie podczas którego niema potrzeby nadzoru, w praktyce podpinałem bag, ustawiałem minutnik w tel i szedłem sobie do innych zajęć, jak zapipczał to poszedłem podmieniłem i znów 20min wolnego, w między czasie wystarczyło ze 2-3 razy podnieśc łódkę i cała robota. Z tego co piszesz to nie miałes wiekszej wydajności niż ja bo 20 ton jak zaczynałem rano to kończyłem pakowanie o 16 a wieczorkiem kosiłem jescze 2 łódeczki (jedna do mlewienia, jedną na suszarnie) na następny dzień + czasem sąsiadom usługowo oczywiscie w mikedzy czasie zdazyłem jeszcze naszykowac paszy dla świnek, pokarmić, poinseminować, poszczepić, poprawić coś tam przy kombajnie, zatankować itd. W tym roku wszystko prawie sam jednoosobowo ogarnąłem Mam wprawdzie stałego pracownika ale na czas żniw kukurydzianych dałem mu wolne bo w sumie nie był mi do niczego potrzebny, jak bym miał jeszce jeden traktor to by mógł cos ewentualnie w polu porobić a że mam jednego i musiał stac pod przyczepa to nie było czym
Rozwazałem nawet czy nie spróbowac na pryzmie ale pogoda była w tym roku tak że co drugi dzień lało a tak poprawdzie to nie było można przewidziec kiedy zacznie, wiec myslę rozpapram a potem będę latał folię naciagał, z wiatrem walczył, po h.... mi taka robota, do tego do naciągania folli potrzeba kogoś do pomocy wołać itd. A do robienia bagów deszcz mi nie był straszny, łódeczka sobie stała zaplandeczona, kukurydza rureczką do młyneczka i do baga który juz pod wiatą sobie stał i na niego nie kapało. Także jak tylko przestawało lać to myk do case, 2-3 godzinki i mam 50 ton na przyczepach i niech sobie leje a ja sobie mielę pomalutku.
Nawigacja rolnicza RTK w niskiej cenie, dostępna dla każdego.
tel 606832207
Baraki nie chcę się z Tobą spierać, bo każdy ma swoją rację.. Ja spróbowałem bagów, pryzmy i silosów i mam porównanie.. A Ty robisz od początku tylko w bagi, więc nie wiesz jak to jest robić na inne sposoby. Jakbym miał takie łódeczki jak Ty, to robota szła by 3 razy szybciej... A ja dysponuje tylko 6-tką i 8-ką, więc co tu w ogóle porównywać... Kosił kombajn usługowo, a Johny woziły naprzemian do magazynu i ładowarką co przyczepę się podgarniało.. Później przy załadunku 6 łych i 7 ton jest na przyczepie.. Załadunek trwał dosłownie kilka minut.. Jeden silos pomieścił kukurydzę z 7-8ha co daje przeszło 100 ton ccmu.. Na skoszenie i ześrutowanie tego potrzebowałem dobre 2 dni, bez okrycia.. Drugi silos ten sam zabieg... Co daje nam ponad 200 ton w 6 dni.. Jakbym miał takie przyczepy jak Twoje to podejrzewam w 4 dniach bym się zamknął z całym urobkiem, bo najdłużej się schodziło nad przejazdem z silosów do magazynu i później z magazynu do silosów..
Nie wiem ile Ty miałeś w tym roku tej kukurydzy, ale wspominałeś coś o 500 tonach... 8 października zaczynałeś, a bodajże 29 listopada kończyłeś robotę, więc sam policz ile CI się zeszło, bo może Ci się miesiące pomyliły
W przyszłości, żeby pominąć składowanie w magazynie mokrego ziarna, jest zakup kombajnu do zbioru kukurydzy, i podobnie jak u Ciebie prosto z przyczep śrutowanie do silosów... to już w ogóle będzie ekspresem zrobione w 1 dzień 100 ton bez problemu..
A tak poza tym, zrobienie ccmu to jedno, a później sypanie do mieszalnika to drugie... Nawet jak wysypiesz bez pracy zawartość tego big baga na posadzkę, to na żmijkę musisz zagarnąć i bez łopaty się niestety nie obejdzie..
Baraki ile ten Twoj Masey ma kucy, że z tą przyczepą na filmiku tak sobie radził?
Baraki TY powinien żeś być patronem rzeczy niemożliwych wcale bym się nie zdziwił jak byś napisał że tą duza przyczepę kiprujesz pompką od rowera ja się nawet zastanawiam nad tym jak ją na podwórko żeście wciągneli , bo to że nawet pustą na pole nie wjechaliscie to prawie pewne jak mokro
Stasiu przeciez to wywrotka cała alu łacznie z ramą, pusta waży nieco ponad 5t, a ta większa ma dodatkowo napęd z WOM na przednia oś. Może ten traktorek (125km z power bostem) nie wygląda zbyt okazale ale wózki sa na górny zaczep i dodatkowo siodło przesunięte w kierunku dyszla więc traktor porzadnie jest dociążony i daje rade. Co do wjazdu na pole to w moim gospodarstwi niema takiej potrzeby bo kazde pole jest przy jakiejś drodze a że case ma dość długi i wysoki wysyp to i przez rów idzie wysypać. Oczywiscie wóz przeładowczy byłby lepszym rozwiązaniem ale przy moim areale to i tak już nie jest źle.
W sumie miałem tylko 1 wtopę: piaszczysta droga pod dość stroma górkę, moją alu podjeżdżałem bez problemó ale raz wybrałem się tą wiekszą pożyczoną a ona pusta waży 11,4t no siadła, nawet napęd niepomógł, dopiero mecalaczek wyratował z opresjji a koleiny to ta naczepa zrobiła za kolana , od tej pory to juz tam siedział mlekowóz, śmieciarka, i niejeden pewnie jeszce, tak sie droga doprawiła
A co do kiprowania to te duzą kiprowałem mf255, bo większy był mi potrzebny do drugiej a ze ma kiper na wałek to i maluszek nim zakręcił i podniósł, moja kipruję z zewnętrnej hydrauliki i powiem wam że jest dolane oleju ponad poziom sporo a i tak wysysa do dna
Nawigacja rolnicza RTK w niskiej cenie, dostępna dla każdego.
tel 606832207
Każdy ma swój sposób.
U mnie po kuku zboże już dawno na wierzchu, nawet jęczmień ozimy
Ja tam wolę 100ton przez dobę zrobić nawet z pracownikiem ale poświęcić te dwa,trzy dni i mieć spokój.
Martinus (ur ok 1790r) -> Mateusz -> Wawrzyn -> Wojciech -> Jan -> Zdzisław -> No i ja w linii prostej
Spptch@wp.pl
Jęczmień ozimy po kukurydzy?
To kiedy Ty go siałeś?
OK 30 września.
Pamiętaj, że u mnie wegetacja jest min dwa tygodnie dłuższa niż u Ciebie.
Martinus (ur ok 1790r) -> Mateusz -> Wawrzyn -> Wojciech -> Jan -> Zdzisław -> No i ja w linii prostej
Spptch@wp.pl
U mnie wąskie gardło to wydajnośc mielenia, jak bym dysponował wwydajniejszym młynem to niema najmniejszego problemu 100 ton dziennie w te bagi wpakować, ale to już trzeba by cała ekipę zorganizować: 1 człowiek musiał by ciągac przyczepy, 1 kosić, 1 na ładowarce i 1 do wiązania worków.
Oczywiscie mógłbym użyć młyna z napędem spalinowym o dużej wydajnosci, ale ja jestem patriotą, zawsze wybieram to co lepsze dla gospodarki narodowej. Jak bym zużył olej napędowy to głównie Putin by na tym zarobił który jak wiadomo naszych świń nie chce, a jak zużyłem prąd to Polski górnik ma dzięki temu robote i zbyt na wegiel (bo elektrownie w Polsce głównie na polski wegiel chodza), i kapitał zostaje w kraju. Dziś prawdziwy patriota to nie ten co wykrzykuje "polska dla polaków" tylko ten kto wspiera polski przemysł, daje pracę, płaci podatki do narodowej kasy. Z czegoś trzeba to 500+ finansować.
Nawigacja rolnicza RTK w niskiej cenie, dostępna dla każdego.
tel 606832207
OK 30 września.
Pamiętaj, że u mnie wegetacja jest min dwa tygodnie dłuższa niż u Ciebie.
A no racja.. Wielkopolska wcześniej zaczyna żniwa... A to siałeś hybrydowy? Ogólnie 20 wrzesień max w moim terenie na siew jęczmienia ozimego populacyjnego.. Hybryda ponoć nawet w pierwszych dniach października wiernie plonuje..
Pszenżyto po kukurydzy siałem ostatniego dnia października, ale kiepsko to widzę...
Ja nawet zaorać nic nie zdązyłem. Chyba przejde od wiosny na uprawe pasową...
Nawigacja rolnicza RTK w niskiej cenie, dostępna dla każdego.
tel 606832207
A tak poza tym, zrobienie ccmu to jedno, a później sypanie do mieszalnika to drugie... Nawet jak wysypiesz bez pracy zawartość tego big baga na posadzkę, to na żmijkę musisz zagarnąć i bez łopaty się niestety nie obejdzie..
Planuje na tym etapie wyeliminowac konieczność używania łopaty.
Mam 2 pomysły:
-wyrzucac jak do tej pory na podłogę i łyżką ładować do kosza - sposób najprostrzy do zrobienia ale mankamentem jest koniecznosć każdorazowej zmiany chwytaka na łyżkę
-wykonać zagłębiony lej w podłodze nakryty kratą ala redler i bezpośrednio na to wyrzucać baga, oczywiście w tym leju albo koszu musi być taki mechanizm żeby nie trzeba było kijem popychac.
Nawigacja rolnicza RTK w niskiej cenie, dostępna dla każdego.
tel 606832207
Popychanie kijem musowo trzeba wyeliminować , może jaki ślimak wsadzić do tego kosza o napędzie atomowym ...
Podajnik CCM 7 m3 firmy Wesstron - 42 000zł netto i po kłopocie...
Albo wibrator na kosz zamontować... Ale ja wolę kijem szturać
Jak tam Panowie CCM się wybiera w te mrozy?
U mnie bez różnicy, mróz nie mróz wysypuje mieszam i tyle, nic się nie kawali ani nie zamarza jesli o to pytasz, przy tej wilgotnosci jak w tym roku to niema opcji żeby od mrozu coś się skawaliło.
A jak z silosu wybieranie zimowe? Może jakiś filmik bys zapodął jak to się odbywa?
Nawigacja rolnicza RTK w niskiej cenie, dostępna dla każdego.
tel 606832207