Adenomatoza w polskim chyba tak często nie występuje jak w duńczyku?
I wydaje mi się, że na podwyższone białko w paszy polski może agresywniej zareagować...
Bierz przedstawiciela z paszówki, który Cię obsługuje, niech bada poziom białka w paszy...
U mnie był czas, że na starterze bez pszenicy od 30kg pasza miała 19% białka
Aż się zdziwiłem... Ale jęczmień miał wtedy 12,5%.. Nawet wtedy dunczyk się nie posrał..
ach ten duńczyk ... to chyba już jest nowy gatunek zwierząt gospodarskich bo od świni różni się diametralnie
A u Ciebie jak sie Danbred chowa?
w porównaniu z krajową genetyką jest lepszy ale nie taki cudny jak ten duński jak jest za dużo białka w paszy to będą problemy przyrost dzienny 1,5 kg tez nie osiąga tak jak duński ....
A kto ma na Duńczyku przyrosty po 1,5 kg. Moj najlepszy wynik to 1,16 kgna dobe, kilo na dobe to zawsze jest nie ma bata. Teraz mam polskiego, żywię jak dunczyka prosiak przyjechal 31 kg, i widzę ze przyrost tez będzie w granicach kilograma, ale to się okaże jak się sprzeda do czysta
Mój najlepszy wynik to 1,17 kg według wagi warchlaka w Danii (ostatnie wstawienie), średnia waga kabana 138 kg i zużycie 2,84 przy wilgotności paszy 17%.. Co daje ok 2,70 w suchej masie...
Biorąc pod uwagę ubytek w masie warchlaka jakieś 1,5 kg podczas transportu to wyjdzie przyrost pod 1,2 kg... i 2,80 zużycie
Narazie to mój popisowy rzut
Z taką dokładnością to nawet aptekarze nie liczą
znalazłem prawdopodobną przyczynę biegunek i słabszego działania tylozyny, pozatykały mi sie poidła i po wykręceniu okazało się że w rurach mam biofilm(brązowe gluty) teraz pytanie jak to usunąć ?
nadtlenek wodoru ciągle. Ewentualnie jak nie ma zwierząt to kwas solny
Radził bym uważać z tym czyszczeniem instalacji wodnej
zawalonej syfem w obecności zwierząt. W lepszym wypadku ci się posrają a w gorszym to wiadomo. Sprawdzone na cid 2000.
tom 20 ma rację.. nie czyść instalacja w obecności zwierząt bo będą zdychać.. Ja tak czyściłem w zeszłym roku to 5% upadków przez kilka tygodni tuczu... Musisz odkręcać smoczki i czyścić ręcznie.... Jakoś musisz dokończyć rzut i dopiero po sprzedaży polecam kwas zaaplikować w rury na 3-4 dni niech postoi, wyczyści i poźniej każdym smoczkiem spuszczać...
po takim czyszczeniu upadki zeszły prawie do zera... Ale dozatronu już nie stosuję, bo w następnym wstawieniu zacząłem dawać leki z wodą i zaczęły się znów upadki... Nie wiem jaka jest przyczyna, ale od tamtej pory leki tylko w paszy i iniekcje...
Ja dużo paszy nie kręcę ale minimum raz do roku powiatowy mnie odwiedza i bierze próbki pasz.
Pasze lecznicze nie każdy może robić
Jak to jest u was ?
Kazik a ja myślałem że jestem odosobniony przypadkiem po podaniu tylozyny przez dosatron zdarzały się upadki na ukochanego beztlenowca więc teraz do paszy i tiamulna.
No widzisz...U mnie było to samo..
Mi jeszcze nigdy powiatowy żadnej paszy nie brał do badań...
Tylko żywieniowiec bierze co jakiś czas, że skontrolować parametry.
To macie tolerancyjnego powiatowego.
U mnie w okolicy mam znajomych których tez systematycznie kontrolują, także takie numery u nas zbytnio nie przechodzą.