FORUM
Witam wszystkich
Niedługo będę musiał zakupić cały system karmienia na właśnie remontowaną fermę no i zacząłem drążyć temat żywienia na mokro.
Najlepiej jednak porozmawiać z kimś kto ma praktykę:)
Czy ktoś z Was ma taki system?
Jak on dokładnie działa?
Jakie komponenty (odpadki żywieniowe) można podawać?
Jak bardzo można obniżyć koszty?
Czy jest trudny w obsłudze?
Kto dostarcza najlepszy sprzęt?
Z góry dzięki za odpowiedzi.
Pozdrawiam
ja byłem na fermie w chotyczach, mieli tam tuczarnie przed oddaniem do użytku na 1800 szt, własnie z zywieniem na mokro, system dostarczal pellon. Czy to ma sens, jeśli dysponujemy blisko serwatka za free napewno. Mozna jeszcze skarmiac kiszone ziarno kukurydzy, odpadaja koszty suszenia.
Wiesz może ile można zaoszczędzić?
Mógłby ktoś przedstawić czysto hipotetyczne wyliczenia?
Czy aby na pewno tylko serwatka wchodzi w grę?
Czym jeszcze można karmić?
Kto układa "książkę kucharską" dla takiej fermy?:)
Michaczu zajrzyj do Corvina {14 tematów do tyłu} on ma trochę towaru odpadowego do sprzedania .Napisz na pw skąd jesteś i co cię interesuję w żywieniu na mokro.
rozmawialem z nimi i mówią ze w granicach 20 zl na tuczniku maja byc do przodu
Ja jestem z Poznania ale ferma jest pod Szamotułami.
W przyszłym tygodniu będę gadać z ludźmi od karmienia na morko, zobaczymy co mi powiedzą czego mogę używać jako zamienników tradycyjnej paszy...
Może ktoś z Was ma pomysły gdzie w okolicach mógłbym kupić/dostać odpady poprodukcyjne co się nadają dla świń?
Jak to teraz jest na rynku? takie odpady się dostaje? czy się za nie płaci?
okolice szamotul !!!!! remontowana ferma !!!!!???? to musi byc nie daleko mnie ale nie mam pojecie gdzie
michaczu powiedz dokładnie co to za wie???
Specjaliści od żywienia na mokro ciekawe co mają ciekawego do powiedzenia
Wybaczcie Panowie, okolice Szamotuł to póki co najdokładniejszy adres jaki chciałbym oficjalnie wypisywać na forum:)
Nie wiem kto to czyta poza życzliwymi forumowiczami a nie chciałbym sobie zrobić pod górkę...
Jeżeli ktoś miałby jakieś konkretne sprawy:
-posiada dostęp do serwatki lub innych odpadów którymi można karmić świniaki
-ma wiedze z zakresu karmienia na mokro
lub chciałby się spotkać na miejscu i pogadać jak świniorz ze świniorzem:-p
to zapraszam do kontaktu na priv:)
A tak poza tym, widzę że nikt nie jest w stanie się wypowiedzieć co do karmienia na mokro... nikt tego systemu nie używa!?!?
Michaczu jeżeli interesuje cię serwatka to wiem gdzie mają nawet za darmo jedynie koszty transportu chyba że masz swój jak Cię interesuję ten temat to się odezwij pozdrawiam .
Kolega ma tucz na mokro i bardzo zachwala. Daje oczywiście serwatke, kiszona kukurydzę, mielone zboże, dodatki paszowe, odpady z zakładów cukierniczych. Słowem wszystko, co się da strawić:)
witam
widzę że dużo jest pytań związanych z tym tematem
ja nie posiadam fermy z żywieniem na mokro ale mam bardzo duży kontakt z takimi systemami
- co do kosztów to wszystko zależy od surowców z jakich korzystacie
- serwatka ale i nie tylko to już zależy od ceny
- czym można żywić ?-prawie wszystkim
- trudności z systemem nie ma trzeba się go trochę nauczyć ale to nic nadzwyczajnego
- co do firm to jest ich wystarczająco dużo jak na potrzeby polskiego rynku a to jaki system ma się sprawdzić zależy od fermy( ja nie ukrywam że jedna robi to poważnie i ma pewny serwis a to ważne bo nie jest to zwykły paszociąg )
jeśli ktoś miałby jakieś pytania bardziej szczegółowe albo szukał pomocy przy układaniu żywienia na kuchni to służę pomocą ( zapraszam na priv)
ps: chotycze postawiły tuczarnie ale na 2400 szt
Witam,
miałem nadzieje że temat żywienia na mokro będzie bardziej rozwinięty.
również jestem zainteresowany +/- tego sposobu karmienia.
planuje budowę tuczarni na 1500 w pierwszym etapie a docelowo 3000szt
z firmami oferującymi systemy na mokro rozmawiałem (dokładnie z dwoma) i nie wiem czy to co mówią o zaletach jest faktem czy to marketing, brakuje mi informacji od praktykantów
Jak możecie to podajcie namiary na użytkowników mokrego żywienia
z góry dziekuje
instalcja na mokro to
- koszty utrzymania takiej inastlacji-
- ryzyko slamoneli i innego dziadostwa z serwatki i odpadów cukierniczych
- ciagła manipulacja dawką
- jedenj rzeczy sobie nie wyobrazm jak 12 godzin to fermnetuje premix
-w przypadku awarji pompy lub braku pradu
- stałosc dostaw komponetów brak np jedengo moze powodowac agresje.
i koszt instalacji jest nieporównywalnie wiekszy i pracochłonosc przygotowania i czyszenia kardzego dnia
To, co było, jest tym, co będzie, a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie,
ok.
podajesz minusy które mogą wystąpić
nie ma plusów ?!
Muchozozali trochę przesadza na przykład z salmonellą .Nie spotkałem się z salmonellą w odpadach cukierniczych [temperatura wypieku zabija każdą salmonellę] ani w serwatce jeżeli jest świeża .Po drugie premix nie musisz wsypywać na 12h przed pasieniem .A plusy to na przykład bardzo dobre wymieszanie wszystkich komponentów w serwatce lub wodzie ,zastosowanie wywarów oraz takich komponentów których na sucho nie był byś wstanie zastosować.
- takie instalacje są mnie awaryjne w porównaniu z żywieniem paszami suchymi
- jeśli o ryzyko salmonelli to chyba trochę traktowanie tematu na wyrost. przy takich stężeniach wytwarzanego kwasu mlekowego to żadne zagrożenie
- manipulacja dawką to duża zaleta tego systemu pozwalająca na stałe obniżanie kosztów produkcji a nie wada
- 12 godzinna fermentacja ? szczerze to nigdy się z taką nie spotkałem bo raczej jest to nie możliwe jeśli żywienie na mokro ustawia się na 3-4 odpasy dziennie
- brak prądu można załatwić agregatem prądotwórczym który i tak powinien być na fermie( latem jak nie ma prądu i wysiada wentylacja przy +40 też się przydaje )
Witam mam pytanie w temacie żywienia na mokro.Jak myślicie czy będzie się opłacało żywić na mokro [ Pellon, Weda,Hydromix] kupując prosięta 20 kg w cenie około 180 zł netto oraz 100% zboża. Można też kupić kukurydze mokrą i zakisić .Wodę można zastąpić serwatką w 100%. Obiekt na około 1500 sztuk.
żywienie na mokro będzie się opłacać zawsze biorąc pod uwagę ceny surowców paszowych teraz kukurydzę mokrą możesz kupić w zależności od miejsca w kraju za 380-450zł/t netto i na pewno tańszej paszy już nie znajdziesz jeśli ją zakisisz, dodatkowym atutem jest zawartość kwasu w zakiszonym ziarnie co daje dodatkowy efekt że nie musisz stosować zakwaszaczy . co do systemu spotkałem się z wieloma sprawdzają się różnie bez reguły, ja gdybym miał wybierać wybrał bym jedną z tych firm bo ma pewne zalety między innymi prozdrowotne ale tutaj o tym pisać nie będę bo może to zostać odebrane jako reklama. serwatkę można zastąpić wodą wiadomo wartości tych dwóch płynów inne, ja był bym za serwatką jeśli masz dostęp trzeba tylko zwrócić na uwagę czy będzie słodka czy kwaśna bo to może zmienić zupełnie zmienić sprawę
jak masz jeszcze jakieś pytania to pisz
Co masz na myśli pisząc że jest różnica między serwatką kwaśną a słodką chodzi o ph ?
dokładnie o pH, a co za tym idzie stabilność produktu i jego bezpieczeństwo
na jaki obiekt opłaca się założyć takie rozwiązanie, chodzi mi o to na ile sztuk minimum musi być instalacja żeby się opłacało, czy dolną granicą jest 1000 szt. i czy jednorazowy rzut czy mogą być podzielone na grupy żywieniowe
jakimi komponentami trzeba dysponować żeby żywić tanio, chyba rozcieńczanie wodą paszy niema sensu, w grę wchodzi serwatka maślanka, i jakie odpady można stosować w żywieniu przykładowo
Mnie firma dla 1000 sztuk tylko z serwatką odradziła . Zbyt wysokie koszty . Jeszcze nie ma pewności czy serwatka będzie ciągle ,czy mleczarnia nie zmieni technologij . Należało by stosować ccm , wywar gorzelniany , jakieś inne odpady spożywcze .
Z dodatkiem tylko samej serwatki sugerowano minimalną ilość 3000 szt .
Zywienie na sucho zalety =mniej roboty .Wady drozej i pylisto .Zywienie na mokro zalety =brak pylu . Wady wiecej gnoju uzaleznienie od surowcow odpadowych ,pewnie to trzeba podgzac specjalna chlewnie wybudowac itd.Pewnie da sie gosopodarke odpadami z przemyslu polaczyc z hodowla ale czy w Polsce tego niewiem.
Mnie firma dla 1000 sztuk tylko z serwatką odradziła . Zbyt wysokie koszty . Jeszcze nie ma pewności czy serwatka będzie ciągle ,czy mleczarnia nie zmieni technologij . Należało by stosować ccm , wywar gorzelniany , jakieś inne odpady spożywcze .
Z dodatkiem tylko samej serwatki sugerowano minimalną ilość 3000 szt .
kolego, jak zabraknie serwatki na 1000 sztuk to tym bardziej zabraknie jej na 3000 sztuk, ok 16 litrów serwatki daje ci 1 kilogram paszy w typie jęczmienia ale lepszej aminokwasowo i mineralnie. Co dzień bez problemu świntuch średni wypije z paszą około 9 litrów serwatki czyli 9000 na 1000 sztuk a 27000 na 3000 sztuk. Masz system -masz możliwości nie masz systemu nie masz możliwości. . Na dzisiaj kukurydza mokra kosztuje około 450 złotych za 30 proc wilgotności. Czyli w przeliczeniu na pasze powietrznie suchą kosztuje 565 złotych. Jakie zboże tyle kosztuje dzisiaj? Żadne. Ale do tego potrzebny jest system na mokro a nie jakieś tubomaty. Serwatkę albo się dostaje za darmo albo trzeba ją kupić. Do niedawna 1 litr kosztował 1 grosz czyli za 160 złotych miałeś tonę jęczmienia. Do tego dochodzi twój transport. Ile tańszy będzie tucz? Policz sam a potem pogoń tych co Ci mówią że na 500 sztuk się nie opłaca. Pytanie kiedy to się zwróci a nie czy się opłaca. System na sucho nigdy się nie zwróci a na mokro i owszem. Tylko musisz mieć łeb na karku, dużo czytać, i jeszcze więcej liczyć, Dobrze jakbyś liznął żywienia zwierząt na jakiś studiach zootechnicznych bo tam tego uczą a wtedy sam sobie wszystko porachujesz. Jak sam nie porachujesz to rachować będą inni a za rachunki wystawią swój rachunek i słusznie bo wiedza kosztuje. Tyle dostałeś za friko. Reszta należy do ciebie
Właśnie sam wszystko rachuję i mnie nie przekonały zalety systemów mokrego . Gdy firma robiła mi kosztorysy obydwu systemu dwie okoliczne mleczarnie miały serwatki do oporu , miały . Przerobiły linie technologiczni i serwatkę suszą i trzeba było się z tym liczyć liczyć . Zborze gdy robiono projekt było po 300 zł . Gdybym był pracownikiem jakiejś firmy , miałbym tyle samo czasu i fantazji co szanowny kolega ,pewnie bym zamontował droższy o jeden milion złoty system na mokro . Jednak jestem na własnym rozrachunku i zamontowałem tubomaty na ccm i 50% udziału bez problemu mogę stosować .
Różnicę w cenie podałem nie z "sufitu " . Doliczając dodatkowe pomieszczenia jakie są potrzebne na całą aparaturę żeby nie pozamarzało oraz dodatkowe zbiorniki na komponenty , milion powinien wystarczyć .
Widzę że kolega jest pod wpływem takich sprzedawców co to kafelki w porodówce, albo w oborze każą wykładać a jak montować stal to tylko nierdzewną żeby na wieki starczało, kanciapę o wymiarach 4,5X7 wystarczy złożyć z płyty warstwowej odpadowej i tam mieszalnik się zmieści ale przecież lepiej sprzedać pałac bo więcej można na tym zarobić, do pracy można dojeżdżać maluchem ale przecież lepiej mercedesem. Zbiorniki na komponenty to kolega do żywienia na sucho też posiada więc jakie jeszcze inne są potrzebne. Pewnie ten zardzewiały 50 000 litrów za 9000 złotych na serwatkę lub inne komponenty płynne który wystarczy wkopać albo pod mieszalnią albo obok i już nie będzie zamarzał. Milion złotych w świnie władować ( milion różnicy pomiędzy mokrym a suchym?) jaka to firma wymyśliła?
A powiem jeszcze że właśnie wtedy kiedy zboża były po 300 to przewaga systemu na mokro wyglądała cieniutko ale teraz pięknie się liczy bo zboże po 700. A po 300 pewnie już nie będzie. A przynajmniej jako rolnicy nie chcielibyśmy aby po 300 było. System żywienia na mokro stawiamy tam gdzie mamy dostęp do tanich surowców. Nie ma co wody wozić z jednego krańca w drugi. W pozostałe oszczędności - mniejsze straty, zapylenie lepsze przyrosty zdrowotność trudno uwierzyć ale niektórzy wierzą.
Kukurydza nie zawsze jest tak relatywnie tania jak w tym roku. Jeżeli przez tubomaty idzie 50 % udział i nie zawiesza się w silosach i paszociągach to bardzo dobrze.
Jesteś kolego pracownikiem - swojej firmy i rób to do czego jesteś przekonany dla dobra tej firmy.
Koledzy pytali o system żywienia to podzieliłem się swoimi doświadczeniami. Jeżeli przy okazji nadepnąłem na twój obcas to przepraszam ale pasował mi twój post. Tak jak piszesz jak nie będzie serwatki to będą inne surowce. Pod warunkiem że będą i wtedy będzie interes i na 500 i na 3000 sztuk. Pod warunkiem że będziemy mieli system.
no właśnie przymierzam się do budowy tuczarni i chyba będę montował system na mokro, bo jest sporo możliwości pozyskania różnego rodzaju odpadów, oglądałem kilka chlewni właśnie z pellonem na mokro, i ten system mi się podoba, koszt na pewno założenia wyższy ale moim zdaniem szybko się zwróci, zawsze znajdzie się jakieś komponenty tańsze od zboża