Co się dzieje? Dużo upadków wśród prosiąt odsadzonych!

aga-zootechnik
Posty: 35
Rejestracja: piątek 24 lip 2009, 08:11

Co się dzieje? Dużo upadków wśród prosiąt odsadzonych!

Post autor: aga-zootechnik »

Witam wszystkich. Postanowiłam dołączyć do Waszej społeczności. Chciałabym podzielić się swoim problemem na fermie. 7 lipca przewiozłam grupę 60 prosiąt o wadze 10-15 kg na warchlakarnię. Wszystko było w porządku, prosięta duże, zdrowe, bez problemów, bez biegunki, kasłania i tym podobnie. Normalne różowe świnki. Problem zaczął się w poniedziałek 20 lipca, od poniedziałku zaczęły padać jak głupie i to te największe, najładniejsze! Ani zaczerwienienia na brzuszku co wskazywałoby to na problemy z sercem, ani krwawy wyciek z nosa, pyszczka. CO TO MOŻE BYĆ? Jestem umówiona z lekarzem na sekcję. Ale codziennie z tej jednej klatki pada mi po 2-3 duże prosiaczki. Rozkładam ręce. Naprawdę dbam o nie. :( jestem załamana...
maciek*
Posty: 2331
Rejestracja: wtorek 29 maja 2007, 08:45
Lokalizacja: szamotuły

Post autor: maciek* »

obrzekowka jak na moje
aga-zootechnik
Posty: 35
Rejestracja: piątek 24 lip 2009, 08:11

Post autor: aga-zootechnik »

Nie sądzę by była to obrzękówka. Moje prosięta nie mają objawów obrzękówki.
Awatar użytkownika
Muchozolali
Posty: 3339
Rejestracja: poniedziałek 28 maja 2007, 22:17

Post autor: Muchozolali »

Pani teraz sa takie obrzekówki ze objawów niewidzisz
a druga sprawa to moze masz zatrucie
lekmi lub matalami.
aga-zootechnik
Posty: 35
Rejestracja: piątek 24 lip 2009, 08:11

Post autor: aga-zootechnik »

Na warchlakarni mam 800 świnek. Klatki po 60 szt. Tylko w tej jednej takie problemy. Właśnie przed chwilą odizolowałam kolejne dwie sztuki. Zauważyłam, że bardzo ciężko oddycha, fioletowa szyjka i nóżki. Gdyby obrzękówka to całe 800 szt byłoby chore. Dlatego wykluczam obrzękówkę.
arek
Posty: 4704
Rejestracja: piątek 01 cze 2007, 23:58
Lokalizacja: kuj-pom

Post autor: arek »

jezeli swinki w wadze 25 kg teraz to podaj 3 cm ganadeksilu i 3 cm gentamoxu wszystkim w kojcu
J.W.
Posty: 100
Rejestracja: wtorek 29 maja 2007, 18:31

Post autor: J.W. »

aga-zootechnik pisze:Na warchlakarni mam 800 świnek. Klatki po 60 szt. Tylko w tej jednej takie problemy. Właśnie przed chwilą odizolowałam kolejne dwie sztuki. Zauważyłam, że bardzo ciężko oddycha, fioletowa szyjka i nóżki. Gdyby obrzękówka to całe 800 szt byłoby chore. Dlatego wykluczam obrzękówkę.
To rzeczywiście może być kolibakterioza w postaci klasycznej ch. obrzękowej lub enterotoksemii lub streptokokoza albo rzadziej ch. Glassera ! Nie ma co czekać , doktor potrzebny natychmiast !!!!!!!!! ,bo te upadki dopiero mogą się nasilić !! Sekcja prawdopodobnie wszystko wyjaśni ! Tylko szybko !!!!
Napisz jak to się wszystko skończyło kiedy już uporacie sie z problemem !
Pozdrawiam !
J.W.
aga-zootechnik
Posty: 35
Rejestracja: piątek 24 lip 2009, 08:11

Post autor: aga-zootechnik »

Właśnie doktor odjechał. Mieliście co niektórzy rację, obrzękówka. Byłam przy sekcji, całe jelito cienkie wypełnione krwią, obrzmiałe, pod powłoami brzusznymi włókniaki. Nie było krwawej biegunki ponieważ ta cała treść nie zdążyła przejść jeszcze do jelita grubego. Reszta świnek z klatki zaszczepiona Biotylem przez lekarza. Teraz mam przestój 7 dni przed szczepieniem przeciwko różycy i parwo. Dobrze, że lekarz zainterweniował. Tylko najlepsze jest to, że nigdy nic takiego nie było. 2 tygodnie temu zatrudniliśmy nowego pracownika. I to był chyba błąd.
maciek*
Posty: 2331
Rejestracja: wtorek 29 maja 2007, 08:45
Lokalizacja: szamotuły

Post autor: maciek* »

nie wydaje mi sie zeby pracownik mial zwiazek z obrzekowka!!!!!
i BIOTYL na obrzekowke ????
aga-zootechnik
Posty: 35
Rejestracja: piątek 24 lip 2009, 08:11

Post autor: aga-zootechnik »

Tak, biotyl. Stary, ale dobry lek. Biotyl zawiera tylozynę, a tylozyna hamuje proces kolonizacji patogennych szczepów E. coli w jelitach, a w połączeniu z kolistyną powoduje wzrost aktywności tego połączenia wobec tych szczepów. Więc, jak najbardziej.
maciek*
Posty: 2331
Rejestracja: wtorek 29 maja 2007, 08:45
Lokalizacja: szamotuły

Post autor: maciek* »

ja bym zastosowal enroflaksyne
aga-zootechnik
Posty: 35
Rejestracja: piątek 24 lip 2009, 08:11

Post autor: aga-zootechnik »

dostają enrofloxan w przypadku biegunki przy maciorach, a to wystąpiło o wiele później. Siedzę w domu i martwię się jak maleństwa się mają :/ ech...
arek
Posty: 4704
Rejestracja: piątek 01 cze 2007, 23:58
Lokalizacja: kuj-pom

Post autor: arek »

chlapnij sobie jednego to i zmartwienie jakby mniejsze byly
maciek*
Posty: 2331
Rejestracja: wtorek 29 maja 2007, 08:45
Lokalizacja: szamotuły

Post autor: maciek* »

widze arek ze stosujesz radykalne metody przy zmartwieniu :)
arek
Posty: 4704
Rejestracja: piątek 01 cze 2007, 23:58
Lokalizacja: kuj-pom

Post autor: arek »

ja nie pije ale widze ze sasiedzi dosc czesto maja zmartwienia
MAREK.R
Posty: 474
Rejestracja: poniedziałek 11 cze 2007, 21:23
Lokalizacja: niemcy

Post autor: MAREK.R »

aga-zootechnik!Jezeli chodzi o diagnoze to nie bede dyskutowal.Byl lekarz widzial co jest.Wyglada mi na colibakterioze.Te objawy jak na TYPOWA !!! chor.obrzekowa wystapily zbyt pozno bo po ok.12 dniach.Zastanawia mnie tez ta krew w jelitach czy tez zasinienie szyii czy konczyn/mam nadzieje ze nie bylo to tz.przekrwieni opadowe- posmiertne/.Mozna by przypuszczac ze mamy tez do czynienia z beztlenowcami dlatego lekarz zastosowal Biotyl.Dla mie najwazniejsze jest znalezienie przyczyny.Bo jak to wystapilo tylko w JEDNYM BOXIE!!!! to tu trzeba szukac przyczyn np:
-przekarmienie,zle wymieszana pasza
-dostep do wody,awaria smoczkow
-technika karmienia,zbyt mama ilosc karmikow,awaria systemu
-brak dezynfekcji boksow itp.
Trzeba dokladnie to przemysleci, nie wpadac w panike.I cos przeczytac o chor.obrzekowej bo twoje teorie tu reprezentowane sa bledne.
J.W.
Posty: 100
Rejestracja: wtorek 29 maja 2007, 18:31

Post autor: J.W. »

aga-zootechnik pisze:Właśnie doktor odjechał. Mieliście co niektórzy rację, obrzękówka. Byłam przy sekcji, całe jelito cienkie wypełnione krwią, obrzmiałe, pod powłoami brzusznymi włókniaki. Nie było krwawej biegunki ponieważ ta cała treść nie zdążyła przejść jeszcze do jelita grubego. Reszta świnek z klatki zaszczepiona Biotylem przez lekarza. Teraz mam przestój 7 dni przed szczepieniem przeciwko różycy i parwo. Dobrze, że lekarz zainterweniował. Tylko najlepsze jest to, że nigdy nic takiego nie było. 2 tygodnie temu zatrudniliśmy nowego pracownika. I to był chyba błąd.
Daj znać gdyby upadki się dalej utrzymywały !!
baraki
Posty: 4618
Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: baraki »

Najważniejsze to podejść kompleksowo do problemu, ja bym ograniczył radykalnie białko w paszy, sam kiedyś walczyłem z enterotoksemią i wydaje mi sie że bez zmian w żywieniu samym antybiotykiem nie da sie nad nia zapanować.
aga-zootechnik
Posty: 35
Rejestracja: piątek 24 lip 2009, 08:11

Post autor: aga-zootechnik »

Doktor mi jeszcze zasugerował, że mogły zostać przepuszczone w pierwszym szczepieniu przez pracowników porodówki. Dzisiaj przeliczę jeszcze raz paszę. Dezynfekcja jest zawsze robiona, mam tu bardzo sumiennego pracownika, nigdy się na nim nie zawiodłam, zresztą widzę co robi. Dzisiaj jak przyszłam do pracy, następne dwa mogłam już odjąć z zeszytu. Jakaś paranoja.
baraki
Posty: 4618
Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: baraki »

aga ten biotyl pewnie niewiele pomaga, ja bym im podał lincospectin do paszy lub tetramutin ot do wody, w paszy maksymane dawki zakwaszczkacza, zero soi, tylko maczka rybina i białko nie więcej jak 10% alboi miej, inaczej tego nie opanujesz, tym które maja obiawy moze pomóc tiamulina w iniekcj w max dawce.
baraki
Posty: 4618
Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: baraki »

jak masz duzo sztuk z objawami to na poczatek głodówka, tylkowoda dopicia z antybiotykiem
Robek
Posty: 368
Rejestracja: sobota 09 cze 2007, 10:27
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: Robek »

aga-zootechnik pisze:Doktor mi jeszcze zasugerował, że mogły zostać przepuszczone w pierwszym szczepieniu przez pracowników porodówki. Dzisiaj przeliczę jeszcze raz paszę. Dezynfekcja jest zawsze robiona, mam tu bardzo sumiennego pracownika, nigdy się na nim nie zawiodłam, zresztą widzę co robi. Dzisiaj jak przyszłam do pracy, następne dwa mogłam już odjąć z zeszytu. Jakaś paranoja.
Korzystacie z weterynarza specjalisty od świń ,czy lekarza z najbliższej lecznicy ??
Robek
Posty: 368
Rejestracja: sobota 09 cze 2007, 10:27
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: Robek »

baraki pisze:aga ten biotyl pewnie niewiele pomaga, ja bym im podał lincospectin do paszy lub tetramutin ot do wody, w paszy maksymane dawki zakwaszczkacza, zero soi, tylko maczka rybina i białko nie więcej jak 10% alboi miej, inaczej tego nie opanujesz, tym które maja obiawy moze pomóc tiamulina w iniekcj w max dawce.
Baraki ! Mój weterynarz zawsze twierdził że ani biotyl (tylozyna) ani tiamulina czy oksytetracyklina (tetramutin) nie są lekami skutecznymi przeciw bakteriom coli !! Co innego lincospectin , kolistyna czy apralan!!
baraki
Posty: 4618
Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: baraki »

Robek z kolibakterioza to nie taka prosta sprawa, korzystałem kiedyś z porad doświadczonego lekarza po specjalizacji u prof Pejsaka i zanim dobrał odpowiednia metodę padło mi 50 prosiaków (połowa odsadzonej parti).
aga-zootechnik
Posty: 35
Rejestracja: piątek 24 lip 2009, 08:11

Post autor: aga-zootechnik »

Ten lekarz od lat zajmuje się stadem. Nigdy się nie zawiedliśmy na nim. Prosiaczki tak jakby na nowo zakręciły ogonki i robią się bardziej żywotne. A może to cisza przed burzą. Hm :) Miło mi, że tak się interesujecie! :)
baraki
Posty: 4618
Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: baraki »

Robek pisze:
baraki pisze:aga ten biotyl pewnie niewiele pomaga, ja bym im podał lincospectin do paszy lub tetramutin ot do wody, w paszy maksymane dawki zakwaszczkacza, zero soi, tylko maczka rybina i białko nie więcej jak 10% alboi miej, inaczej tego nie opanujesz, tym które maja obiawy moze pomóc tiamulina w iniekcj w max dawce.
Baraki ! Mój weterynarz zawsze twierdził że ani biotyl (tylozyna) ani tiamulina czy oksytetracyklina (tetramutin) nie są lekami skutecznymi przeciw bakteriom coli !! Co innego lincospectin , kolistyna czy apralan!!
Mój wet też zaczął leczenie od kolistyny i linkospektinu i twierdził że będzie ok. a prosiaki dalej padały jak muchy, dopiero okxytetracyklina i tiamulina okazały sie skutecznymi lekami (na sekcji widoczne było jedynie tak jak u agi przekrwione jelito cienkie oraz siniały uszy i okolice brzucha).
Robek
Posty: 368
Rejestracja: sobota 09 cze 2007, 10:27
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: Robek »

baraki pisze:
Robek pisze:
baraki pisze:aga ten biotyl pewnie niewiele pomaga, ja bym im podał lincospectin do paszy lub tetramutin ot do wody, w paszy maksymane dawki zakwaszczkacza, zero soi, tylko maczka rybina i białko nie więcej jak 10% alboi miej, inaczej tego nie opanujesz, tym które maja obiawy moze pomóc tiamulina w iniekcj w max dawce.
Baraki ! Mój weterynarz zawsze twierdził że ani biotyl (tylozyna) ani tiamulina czy oksytetracyklina (tetramutin) nie są lekami skutecznymi przeciw bakteriom coli !! Co innego lincospectin , kolistyna czy apralan!!
Mój wet też zaczął leczenie od kolistyny i linkospektinu i twierdził że będzie ok. a prosiaki dalej padały jak muchy, dopiero okxytetracyklina i tiamulina okazały sie skutecznymi lekami (na sekcji widoczne było jedynie tak jak u agi przekrwione jelito cienkie oraz siniały uszy i okolice brzucha).
Baraki ! Przypadek z twojego gospodarstwa (czy potwierdzałeś coli laboratoryjnie ?) nie zmienia reguły o której napisałem wcześniej, nawet w prasie rolniczej można przeczytać że ponad 90 % szczepów coli jest na oksytetracyklinę odpornych , i nie ciągmy tej dyskusji bo za chwilę ktoś inny powie że mu zwykła penicylina na coli działa i dojdziemy do absurdu !
Z resztą w tym temacie niech się wypowiadają lekarze którze często na forum są aktywni !
baraki
Posty: 4618
Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: baraki »

No w sumie masz racje.
aga-zootechnik
Posty: 35
Rejestracja: piątek 24 lip 2009, 08:11

Post autor: aga-zootechnik »

Mamy poniedziałek 27 lipca. Prosiaczki żyją i mają się coraz lepiej! :) Więc moi drodzy, Biotyl pomógł. Udało się trafić z lekiem.
lekwet
Posty: 54
Rejestracja: środa 17 cze 2009, 12:13

Post autor: lekwet »

trzeba przyjrzeć się adenomatozie
MAREK.R
Posty: 474
Rejestracja: poniedziałek 11 cze 2007, 21:23
Lokalizacja: niemcy

Post autor: MAREK.R »

aga-zootechnik! Napisz wreszcie jaka byla diagnoza,czy mieliscie wczesniej do czynienia z adenomatoza, czy w tym wypadku bylo to pierwszy raz?

aga -zootechnik! Napisz wreszcie jaka byla diagnoza i czy wczesniej mieliscie do czynienia z adenomatoza? Jezeli tak, to by to wyjasnialo sprawe. Wszaycy sie czegos domyslaja A JEDNO ZDANIE od razu zalatwia caly problem.
aga-zootechnik
Posty: 35
Rejestracja: piątek 24 lip 2009, 08:11

Post autor: aga-zootechnik »

Diagnoza: zakażenie enterotoksycznym szczepem e.coli, do tej pory świnki mają się dobrze, po tym jednym szczepieniu, żadne nie padło, jest ok. Jeżeli ktoś ma konkretne pytania to proszę o skierowanie wiadomości do mnie.

Panie marku r. nie rozumiem dlaczego podchodzi Pan tak nerwowo do sprawy.
aga-zootechnik
Posty: 35
Rejestracja: piątek 24 lip 2009, 08:11

Post autor: aga-zootechnik »

i nie jest i nie bylo nigdy adenomatozy u nas
J.W.
Posty: 100
Rejestracja: wtorek 29 maja 2007, 18:31

Post autor: J.W. »

aga-zootechnik pisze:Tak, biotyl. Stary, ale dobry lek. Biotyl zawiera tylozynę, a tylozyna hamuje proces kolonizacji patogennych szczepów E. coli w jelitach, a w połączeniu z kolistyną powoduje wzrost aktywności tego połączenia wobec tych szczepów. Więc, jak najbardziej.
Aga - zootechnik ! Chciałbym zapytać skąd wzięłaś tą informację ?
KRZYSZTOF11
Posty: 164
Rejestracja: czwartek 23 kwie 2009, 21:34

Post autor: KRZYSZTOF11 »

Agro technik tu chyba pasza ma największą strategiczną rolę.Żywienie macior też jest ważne ,gdy są źle żywione to nie przekażą odporności.Tak w koło to się kręci zużycie leków jest duże a efektywność produkcji mała.
MAREK.R
Posty: 474
Rejestracja: poniedziałek 11 cze 2007, 21:23
Lokalizacja: niemcy

Post autor: MAREK.R »

aga zootechnik! Ja nie jestem nerwowy ale jak slysze ze przy diagnozie colibakterioza ktos podal Biotyl 1x w iniekcji i to pomoglo,to mi cos tu nie pasuje.Bo tylozyna przy tego typu chorobie nie dziala.Tak ze przestrzegam hodowcow mniej doswiadczonych przed stosowaniem tej metody.Moim zdaniem moze to byc adenomatoza albo zwierzeta przechorowaly,niektore padly a podanie Biotylu nic tu specjalnie nie dalo.
J.W. co sadzisz na ten temat?
Awatar użytkownika
Muchozolali
Posty: 3339
Rejestracja: poniedziałek 28 maja 2007, 22:17

Post autor: Muchozolali »

ale zol
ta Pani wiecej wie niz lekarz

poz
aga-zootechnik
Posty: 35
Rejestracja: piątek 24 lip 2009, 08:11

Post autor: aga-zootechnik »

Przepraszam bardzo bo troszkę robi się tutaj chora atmosfera. Ta Pani nie wie więcej co lekarz, tylko ta Pani widzi jak wygląda i zachowuje się jej stado. To jest różnica. Panie Marku, jeżeli lekarz przeprowadził sekcję, a następnie zdecydował się na podanie Biotylu. Powiedział mi od razu, że poprawa POWINNA nastąpić. I tak jak Wam wszystkim tutaj pisałam, poprawa nastąpiła. W takim razie wydaje mi się, że Biotyl zadziałał, być może diagnoza była inna, ale lek pomógł, bo świnie przestały padać, a teraz trzymam je jeszcze tydzień by je ostatecznie przeklasować na tuczniki. Jedzą pasze, bawią się, nie są osowiałe. JEDNA DAWKA BIOTYLU WYSTARCZYŁA by tak się zaczęły zachowywać. I nie interesuje mnie nic więcej jak tylko zdrowie i zakręcone ogonki moich świnek. Także Panie Marku, wychodzę z założenia, że zwierzęta to zwierzęta. Co jakiś czas powstają nowe szczepy E.Coli, stają się odporne na stosowane dotychczas antybiotyki, itp. Dlatego należy próbować. Ja też byłam zdziwiona podaniem Biotylu, ale ufam swojemu lekarzowi. Ufam, że robi wszystko by pomóc mi i zwierzętom. :) Rozmawiajmy, nie denerwujmy się. I nie patrzcie, że jestem kobietą - hodowcą.
Pozdrawiam wszystkich!
aga-zootechnik
Posty: 35
Rejestracja: piątek 24 lip 2009, 08:11

Post autor: aga-zootechnik »

A, J.W. W momencie gdy lekarz podpowiedział z Biotylem, zaczęłam wertować by znaleźć informacje na temat tego leku. Chciałam się dokładnie zaznajomić ze składem, działaniem itp.
wetman
Posty: 463
Rejestracja: poniedziałek 05 lis 2007, 01:14
Lokalizacja: radomskie

Post autor: wetman »

Ja bym zadał pytanie: czy aby w tym opakowaniu był na pewno biotyl? A może biotyl był tylko na papierze? Jadnorazowe podanie enrofloksacyny nie załatwia problemu a tu taaaki biotyl! No! No! Pozdrowienia. :D
MAREK.R
Posty: 474
Rejestracja: poniedziałek 11 cze 2007, 21:23
Lokalizacja: niemcy

Post autor: MAREK.R »

aga-zootechnik!! Ja tu niczego nie chce negowac czy tez kogos pouczac .Chce tylko zrozumiec mechanizmy pewnych dzialan.I po to jest to forum by to sobie wyjasnic.Najwazniejsze ze swinie zdrowe.
aga-zootechnik
Posty: 35
Rejestracja: piątek 24 lip 2009, 08:11

Post autor: aga-zootechnik »

Wetman normalnie jaja sobie robisz chyba :)
wetman
Posty: 463
Rejestracja: poniedziałek 05 lis 2007, 01:14
Lokalizacja: radomskie

Post autor: wetman »

No wiesz, Sherlock Holmes mówił: "jeśli wykluczy się wszystkie niemożliwe kombinacje, to zostanie jedna, choćby nie wiem jak nieprawdopodobna ale prawdziwa", czy coś w tym stylu. I Twój biotyl jest według mnie właśnie w tym stylu. Choć oczywiście jaki tam ze mnie Sherlock! A jakiego koloru był ten biotyl? :D Pozdowienia.
J.W.
Posty: 100
Rejestracja: wtorek 29 maja 2007, 18:31

Post autor: J.W. »

MAREK.R pisze:aga zootechnik! Ja nie jestem nerwowy ale jak slysze ze przy diagnozie colibakterioza ktos podal Biotyl 1x w iniekcji i to pomoglo,to mi cos tu nie pasuje.Bo tylozyna przy tego typu chorobie nie dziala.Tak ze przestrzegam hodowcow mniej doswiadczonych przed stosowaniem tej metody.Moim zdaniem moze to byc adenomatoza albo zwierzeta przechorowaly,niektore padly a podanie Biotylu nic tu specjalnie nie dalo.
J.W. co sadzisz na ten temat?
Witaj Marku ! Oczywiście zgadzam się z Tobą , tak prawdopodobnie było ,co miało paść, padło !
Jeśli by przyjąć natomiast, że tylozyna zadziałała co jest rzeczywiście mało prawdopodobne zwłaszcza po jednorazowym parenteralnym podaniu, to nie mogła to być kolibakterioza w czystej postaci ale ewentualnie powikłana innym zakażeniem (często spotykana sytuacja) lub zupełnie inna infekcja !!!
Nie wiadomo czy świnie dostawawały czy też dostają jakieś inne leki do paszy lub wody ?? W ogóle jest tutaj za wiele niewiadomych aby móc cokolwiek rozstrzygać ,chociażby to czy adenomatoza nie występuje rzeczywiście na tej fermie , czy po prostu się jej nie rozpoznaje z powodu chociażby braku regularnych badań laboratoryjnych ??
J.W.
Posty: 100
Rejestracja: wtorek 29 maja 2007, 18:31

Post autor: J.W. »

aga-zootechnik pisze:Przepraszam bardzo bo troszkę robi się tutaj chora atmosfera. Ta Pani nie wie więcej co lekarz, tylko ta Pani widzi jak wygląda i zachowuje się jej stado. To jest różnica. Panie Marku, jeżeli lekarz przeprowadził sekcję, a następnie zdecydował się na podanie Biotylu. Powiedział mi od razu, że poprawa POWINNA nastąpić. I tak jak Wam wszystkim tutaj pisałam, poprawa nastąpiła. W takim razie wydaje mi się, że Biotyl zadziałał, być może diagnoza była inna, ale lek pomógł, bo świnie przestały padać, a teraz trzymam je jeszcze tydzień by je ostatecznie przeklasować na tuczniki. Jedzą pasze, bawią się, nie są osowiałe. JEDNA DAWKA BIOTYLU WYSTARCZYŁA by tak się zaczęły zachowywać. I nie interesuje mnie nic więcej jak tylko zdrowie i zakręcone ogonki moich świnek. Także Panie Marku, wychodzę z założenia, że zwierzęta to zwierzęta. Co jakiś czas powstają nowe szczepy E.Coli, stają się odporne na stosowane dotychczas antybiotyki, itp. Dlatego należy próbować. Ja też byłam zdziwiona podaniem Biotylu, ale ufam swojemu lekarzowi. Ufam, że robi wszystko by pomóc mi i zwierzętom. :) Rozmawiajmy, nie denerwujmy się. I nie patrzcie, że jestem kobietą - hodowcą.
Pozdrawiam wszystkich!
Witaj Aga !
Przepraszam ale ty sama taką nerwową atmosferę wprowadzasz ,najpierw wpadasz w panikę bo padły prosięta ,czy tak krótko pracujesz w zawodzie, że to pierwszy taki przypadek ?? Upadki prosiąt to nic nadzwyczajnego zwłaszcza w okresie poodsadzeniowym !!
Sama prosisz o fachową pomoc a jednocześnie udzielasz rad innym , w stylu ..Shotapen zapobiega MMA !!??
Jeśli masz takie zaufanie do swojego lekarza to po jakie licho , prosisz o porady na forum zamiast poczekać na przyjazd doktora , a potem udowadniasz, że czarne jest białe !
Lekarzy tego forum denerwuje i słusznie jeśli ktoś nie będący lekarzem głosi poglądy sprzeczne z zasadami sztuki weterynaryjnej ... cytat z podręcznika akademickiego ..prof. B.F. Kania "Chemioterapia Weterynaryjna " wyd 1997, str 178, rozdział 11.2 TYLOZYNA ...Działa bakteriostatycznie głownie na bakterie Gram(+), nie działa na Escherichia coli,Salmonella, Proteus,Pseudomonas.
Cytat z ulotki preparatu Tylan 200 (oryginał firmy Elanco,odpowiednik Biotylu)...Właściwości ...Tylozyna nie działa na bakterie z rodziny Enterobacteriaceae np. Escherichia coli czy Salmonella spp.
I jeszcze jedno , owszem bakterie E. coli bradzo szybko nabywają odporności na stosowane przeciwko nim antybiotyki ale to nie jest tak, że jednocześnie nabywają wrażliwość na antybiotyki, które nigdy na nie nie działały !!!
Awatar użytkownika
Muchozolali
Posty: 3339
Rejestracja: poniedziałek 28 maja 2007, 22:17

Post autor: Muchozolali »

czytał Pan ale niedoczytał

poz
KRZYSZTOF11
Posty: 164
Rejestracja: czwartek 23 kwie 2009, 21:34

Post autor: KRZYSZTOF11 »

Tak się wszyscy rozczulacie a może ktoś poprawił pasze i wszystko wróciło do normy.
ODPOWIEDZ