FORUM
CENY TRZODY
- WOJCIECH1236
- Posty: 711
- Rejestracja: wtorek 25 mar 2008, 19:41
- Lokalizacja: Śląskie
- WOJCIECH1236
- Posty: 711
- Rejestracja: wtorek 25 mar 2008, 19:41
- Lokalizacja: Śląskie
- WOJCIECH1236
- Posty: 711
- Rejestracja: wtorek 25 mar 2008, 19:41
- Lokalizacja: Śląskie
- Muchozolali
- Posty: 3339
- Rejestracja: poniedziałek 28 maja 2007, 22:17
-
- Posty: 181
- Rejestracja: poniedziałek 24 mar 2008, 14:34
- Lokalizacja: łodzkie
A kto ci kazał kupowac warchlaka jak był drogi?martini pisze:olek05 ty chyba hodujesz od wczoraj że tak pleciesz że nie jest żle .
przyjmujesz cene a nie pomyślisz że dwa miesiące temu warchlak był bardzo drogi a teraz sprzedajesz tanio.zastanów sie co piszesz,
Dlaczego warchlak drożeje? Bo jest na niego zwiększony popyt. A co oznacza większy popyt? Spowoduje wzrost importu. A za 3 miesiące te importowane warchlaki pociągną notowania tucznika na dno. Ot zwykłe prawa rynku i związek przyczynowo skutkowy ale niektórzy myślą trochę od końca i błędnie rozumuja że wysokie ceny warchlaka spowoduja wzrost cen tucznika a w rzeczywistości jest zupełnie odwrotnie.
Analogiczna sytuacja była w tym roku na rynku zbóż, po szalejących cenach nawozów (napędzanych zwiększonym popytem) nie trudno było przewidzieć że zbiory będa wysokie i ceny pujdą na dno.
W tym roku był zwiększony popyt na nawozy? Zajmuje się detaliczną przedaza nawozów i jakoś tego nie zauważyłem, wręcz przeciwnie. Samego superfosfatu sprzedałem mniej niż w innych latach o ponad 50 procent. Wysokie ceny były spowodowane niejasna polityka cenowa zakładów, które tłumaczyły się, że surowiec zdrożał kilkakrotnie, co nie przeszkodziło im robić promocję, jak okazało się, że sprzedaż stanęła. Liczyli, że będzie zboże drogie i rolnicy dla maksymalizacji zysków będą siać na potęgę, jak rok wcześniej, ale stało się zupełnie inaczej- zboża staniały diametralnie, a wywindowanych cen nawozów nie da się zmienić z dnia na dzień, bo dilerzy by do tego nie dopuścili. Za dużo milionów mogliby stracić.
Czerpanie wiedzy o rynku makro z obrotu jednego punktu sprzedaży detalicznej to jak wróżenie z fusów! Jak chcesz sie czegos dowiedziec to lepiej zajrzyj tu: http://www.stat.gov.pl/gus/roczniki_PLK_HTML.htm
Skoro nie kupowali nawozów to z czego takie wysokie zbiory były? Skowronki nakupkały? Prawda jest taka że kazdy klął na cene nawozów a potem sypał ile wlezie. A mniejszy obrót w punktach detalicznych wynikła stąd że co bardziej obrotni rolnicy w obliczu wysokich cen szukali tańszych dostawców a więc większych churtowników.
Skoro nie kupowali nawozów to z czego takie wysokie zbiory były? Skowronki nakupkały? Prawda jest taka że kazdy klął na cene nawozów a potem sypał ile wlezie. A mniejszy obrót w punktach detalicznych wynikła stąd że co bardziej obrotni rolnicy w obliczu wysokich cen szukali tańszych dostawców a więc większych churtowników.
w mojej okolicy rozsiewacz na polu to atrakcjabaraki pisze:Czerpanie wiedzy o rynku makro z obrotu jednego punktu sprzedaży detalicznej to jak wróżenie z fusów! Jak chcesz sie czegos dowiedziec to lepiej zajrzyj tu: http://www.stat.gov.pl/gus/roczniki_PLK_HTML.htm
Skoro nie kupowali nawozów to z czego takie wysokie zbiory były? Skowronki nakupkały? Prawda jest taka że kazdy klął na cene nawozów a potem sypał ile wlezie. A mniejszy obrót w punktach detalicznych wynikła stąd że co bardziej obrotni rolnicy w obliczu wysokich cen szukali tańszych dostawców a więc większych churtowników.



o tym pisze że jedni sieją a inni patrzą a to z powodu braku kasy po tamtych cenach świń{kredyty.....}arek pisze:jarki widzę ze jesteś z kujawskiego to nie wiem gdzie ty mieszkasz bo u nas jak był sezon rozsiewania nawozów to jeden brzęk sypanych granulek po 300kg saletry na ha to już norma nawet na żyto
Martini
Myślę, że Baraki wcale nie plecie hodowla świń to taka sama firma jak każda inna. Rentowność na poziomie 30-100% to możesz mieć w kasynie ale to się rzaaaaaaaaaadko zdarza a nie w firmie /rolnictwie/ przez dłuższy okres czasu, szczególnie dotyczy to świń w Polsce gdzie jest tak rozdrobnione rolnictwo i górkę świńską robią drobni rolnicy /bez urazy/ i to właściwie z dnia na dzień. Ja osobiście sądzę że dochód srednioroczny na poziomie 10-12% tj. 50-60 pln na sztuce z produkcji świń przy odpowiednio dużej skali / od 1000 szt. w górę rocznie/ pozwala na całkiem przyzwoitym poziomie utrzymać rodzinę. Jak hodujesz 30 szt. w rzucie to zysk na poziomie 100 czy nawet 150 zł też Cię bardzo nie zadowoli gdyż zarobisz przez 4 miesiące a tyle przynajmniej trwa cykl powiedzmy 4500 czyli 1100 miesięcznie czyli niewiele. Na skromne życie. Podsumowując mój nieco przydługi wywód przy zajebistym zysku jednostkowym masz dniówkę na poziomie ok 35 złotych.
Pozdrawiam
Myślę, że Baraki wcale nie plecie hodowla świń to taka sama firma jak każda inna. Rentowność na poziomie 30-100% to możesz mieć w kasynie ale to się rzaaaaaaaaaadko zdarza a nie w firmie /rolnictwie/ przez dłuższy okres czasu, szczególnie dotyczy to świń w Polsce gdzie jest tak rozdrobnione rolnictwo i górkę świńską robią drobni rolnicy /bez urazy/ i to właściwie z dnia na dzień. Ja osobiście sądzę że dochód srednioroczny na poziomie 10-12% tj. 50-60 pln na sztuce z produkcji świń przy odpowiednio dużej skali / od 1000 szt. w górę rocznie/ pozwala na całkiem przyzwoitym poziomie utrzymać rodzinę. Jak hodujesz 30 szt. w rzucie to zysk na poziomie 100 czy nawet 150 zł też Cię bardzo nie zadowoli gdyż zarobisz przez 4 miesiące a tyle przynajmniej trwa cykl powiedzmy 4500 czyli 1100 miesięcznie czyli niewiele. Na skromne życie. Podsumowując mój nieco przydługi wywód przy zajebistym zysku jednostkowym masz dniówkę na poziomie ok 35 złotych.
Pozdrawiam
o co kaman?
o co kaman? wy tu o podwyżkach a Sokołów spada o 10gr. W poniedziałek będzie korekta u dudopoobnych?
smutna prawda?
Panowie narzekacie na niska rentownośc produkcji trzody, ale widzę że wielu z was poszło na łatwiznę i z upodobaniem maniaka napleta kasę duńczykom, holendrom i innym cwaniaczkom kupując od nich warchlaka, nie zastanawia was czasem czemu oni sami ich nie tuczą??? tylko szukają jeleni na peryferiach europy..., czemu to wy nie sprzedajecie im warchlaka którego wyprodukowanie zamyka się w 100 PLN, tylko płacicie po 300 a potem płaczecie że świnki tanie?? Ja wam powiem z lenistwa to robicie i z braku wiedzy o prawdziwej hodowli świń, dobry hodowca ma sukcesy w rozrodzie a cała reszta to bułka z masłem. Wy wolicie przeżucać się tysiacami utuczonych holendrów czy duńczyków jednocześnie tonąc w długach jak tylko cena piardnie w dół. Sory jak kogoś "Wielkiego" uraziłem ale takie są fakty 

Re: smutna prawda?
TAK ŻARTEMkaciocha pisze:Panowie narzekacie na niska rentownośc produkcji trzody, ale widzę że wielu z was poszło na łatwiznę i z upodobaniem maniaka napleta kasę duńczykom, holendrom i innym cwaniaczkom kupując od nich warchlaka, nie zastanawia was czasem czemu oni sami ich nie tuczą??? tylko szukają jeleni na peryferiach europy..., czemu to wy nie sprzedajecie im warchlaka którego wyprodukowanie zamyka się w 100 PLN, tylko płacicie po 300 a potem płaczecie że świnki tanie?? Ja wam powiem z lenistwa to robicie i z braku wiedzy o prawdziwej hodowli świń, dobry hodowca ma sukcesy w rozrodzie a cała reszta to bułka z masłem. Wy wolicie przeżucać się tysiacami utuczonych holendrów czy duńczyków jednocześnie tonąc w długach jak tylko cena piardnie w dół. Sory jak kogoś "Wielkiego" uraziłem ale takie są fakty

Ja nic z napletem duńczyków i holendrów nie robię !! tym bardziej za kasę

Kaciocha, pewnie niejednego " WIELKIEGO" uraziłeś , ale z faktami trudno dyskutować . Kupić warchlaka po 300 ,sprzedać tucznika za 500 = szaleństwo , głupota , pazerność , a i tak mogą się cieszyć że złoty 4,2-4,3 za euro . Teraz ja się naraziłem !!! Co do ceny w wielkopolsce to lekko w górę 3,9-4,0+vat za żywca .
Kaciocha
1.dopóki nie jest załatwiona sprawa ajuszki eksport żywca /prosiąt / do ue jest niemożliwy
2.rentowność jak rentownośc taka sama jak wszędzie a czasami znacznie wyższa zależy w którym punkcie sinusoidy kupujesz prosiaka i sprzedajesz tucznika padają firmy, sklepy to i niestety padają fermy taki live
3.nikt nikomu nie zabrania tuczu w systemie zamkniętym tak chcesz tak robisz to podobno wolny kraj
4. myślę że nikogo nie uraziłeś po prostu tak myślisz i tyle.
tawaso
1.głupich nie sieją - sami się rodzą
2.na głupotę i pazerność jeszcze lekarstwa nie wymyślono
3. generalnie prosiak kupiony po 300 sprzedawany był nie po 500 no chyba że w wadze żywej 100 kg tylko po 600 i więcej tak że swoje można było zarobić i na takim
4. przy cenie jaką podajesz wychodzi za tucznika koło 5 stów +vat ten tucznik jest z prosiaka po ok 200-220 zeta a więc jeszcze coś z niego zostaje
pozdro
1.dopóki nie jest załatwiona sprawa ajuszki eksport żywca /prosiąt / do ue jest niemożliwy
2.rentowność jak rentownośc taka sama jak wszędzie a czasami znacznie wyższa zależy w którym punkcie sinusoidy kupujesz prosiaka i sprzedajesz tucznika padają firmy, sklepy to i niestety padają fermy taki live
3.nikt nikomu nie zabrania tuczu w systemie zamkniętym tak chcesz tak robisz to podobno wolny kraj
4. myślę że nikogo nie uraziłeś po prostu tak myślisz i tyle.
tawaso
1.głupich nie sieją - sami się rodzą
2.na głupotę i pazerność jeszcze lekarstwa nie wymyślono
3. generalnie prosiak kupiony po 300 sprzedawany był nie po 500 no chyba że w wadze żywej 100 kg tylko po 600 i więcej tak że swoje można było zarobić i na takim
4. przy cenie jaką podajesz wychodzi za tucznika koło 5 stów +vat ten tucznik jest z prosiaka po ok 200-220 zeta a więc jeszcze coś z niego zostaje
pozdro