FORUM
CENY TRZODY
W poniedziałek sprzedaje do Sokołowa oni twierdzą,że świadectwa nadal obowiązują bo nie mają decyzji o ich odwołaniu natomiast mają pismo z izby wetrynaryjnej że to co powiedział min. Sawicki to jest jedynie propozycja do dalszej dyskusji.Wk....łem się strasznie zadzwoniłem do Min. Rol. tam po paru przełączeniach na kompetentną osobę powiedziano mi że coś słyszeli o tej sprawie ale dokładnie nie wiedzą o co chodzi i najlepiej aby zadzwonić w przyszłym tygodniu.To nasza smutna rzeczywistość.jelonek pisze:Komunikat
Głównego Lekarza Weterynarii
dotyczący zmiany rozporządzenia Rady Ministrów
z dnia 19 marca 2008 r. w sprawie wprowadzenia programu zwalczania choroby Aujeszkyego u świń
Główny Lekarz Weterynarii uprzejmie informuje, że w dniu 30 grudnia br. Rada Ministrów przyjęła rozporządzenie Rady Ministrów z dnia
30 grudnia 2010 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie wprowadzenia programu zwalczania choroby Aujeszkyego u świń.
Nowelizacja dotyczy pkt 3.6 programu „Zasady obowiązujące
w odniesieniu do przemieszczania zwierząt pomiędzy stadami oraz do rzeźni na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej”.
Zgodnie z przedmiotową zmianą na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej zostaje zniesiony obowiązek wystawiania świadectw zdrowia dla świń przemieszczanych do rzeźni, za wyjątkiem świń przeznaczonych do uboju, pochodzących ze stad podejrzanych o zakażenie, zakażonych i zawieszonych.
Wyżej wymienione rozporządzenie Rady Ministrów wchodzi w życie
z dniem ogłoszenia w Dzienniku Ustaw, tj. 31 grudnia 2010 r.
Uprzejmie proszę powiatowych lekarzy weterynarii o pilne poinformowanie o tym fakcie urzędowych lekarzy weterynarii, wyznaczonych do wystawiania świadectw zdrowia.
Główny Lekarz Weterynarii
Janusz Związek
http://monitorpolski.gov.pl/D2010259176501.pdf
na koncu pisze ze rozporządzenie wchodzi w zycie z dniem ogłoszenia
..........
Nie pobiera się opłat za wystawienie świadectw zdrowia, o których mowa w pkt 3.6.2.”
na koncu pisze ze rozporządzenie wchodzi w zycie z dniem ogłoszenia
..........
Nie pobiera się opłat za wystawienie świadectw zdrowia, o których mowa w pkt 3.6.2.”
Aby prawo mogło obowiązywać, musi zostać uchwalone zgodnie z właściwą procedurą, a następnie należycie ogłoszone (czyli promulgowane). Do ogłoszenia aktów normatywnych służą tzw. organy promulgacyjne. W Polsce są to przede wszystkim dwa dzienniki urzędowe:
Dziennik Ustaw – gdzie ogłasza się konstytucje, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe, rozporządzenia, orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego dotyczące aktów normatywnych ogłoszonych w Dzienniku Ustaw i inne akty prawne.
Dziennik Urzędowy Rzeczypospolitej Polskiej "Monitor Polski" – gdzie ogłasza się zarządzenia, uchwały, postanowienia oraz inne akty normatywne nie mające charakteru prawa powszechnie obowiązującego.
Dziennik Ustaw – gdzie ogłasza się konstytucje, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe, rozporządzenia, orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego dotyczące aktów normatywnych ogłoszonych w Dzienniku Ustaw i inne akty prawne.
Dziennik Urzędowy Rzeczypospolitej Polskiej "Monitor Polski" – gdzie ogłasza się zarządzenia, uchwały, postanowienia oraz inne akty normatywne nie mające charakteru prawa powszechnie obowiązującego.
Kasia i Paweł pisze:Panowie, ja z mężem żyjemy tylko z hodowli świnek, nie mamy żadnego innego źródła utrzymania. W roku minionym rozpoczeliśmy budowę nowej tuczarni, przeprowadziliśmy jeszcze parę innych inwestycji i to tylko z pieniędzy z chowu. Muszę jeszcze dodać, że do tej pory nie skorzystaliśmy z pomocy unijnej (nie mamy znajomości w agencji), mamy jedynie kredyt Młodego Rolnika w banku i planujemy kolejne inwestycje. Nie ścigają mnie żadni wierzyciele, rachunki mam wszystkie płacone na czas. Jaki z tego wniosek. Albo mamy talent w planowaniu i realizacji swoich założeń albo po prostu mamy szczęście
Do skorzystania z pomocy unijnej potrzebna jest znajomość w agencji ??
Dziwne. jakby kazdy tak myślał to ile % korzystało by np z PROW-u .
Pozdrawiam .
-
turbogrocho49
- Posty: 2837
- Rejestracja: wtorek 03 lis 2009, 20:15
- Lokalizacja: lubelskie
Ja równiez otrzymałem dotację bez żadnych "znajomości w agencji".
Często spotykam sie z opiniami jakie to trzeba miec znajomości żeby cokolwiek dostać tylko że ci którzy takie opinie wygłaszaja nawet nie próbowali wypełnic i złożyć wniosku. Jak dla mie to jedyną przeszkoda w skorzystaniu z pomocy było posiadanie środków na udział własny.
Często spotykam sie z opiniami jakie to trzeba miec znajomości żeby cokolwiek dostać tylko że ci którzy takie opinie wygłaszaja nawet nie próbowali wypełnic i złożyć wniosku. Jak dla mie to jedyną przeszkoda w skorzystaniu z pomocy było posiadanie środków na udział własny.
fakt faktem czepiają się pierdół ale przecież staramy się o dość duża kasę ja tez nie miałem znajomości i bez ceregieli dofinansowanie dostałem zgodzę się z baraki ze największy problem to środki własne i liczba ha jak ktoś chce kupić maszyny na wyrost od 17 stycznia u nas jest kolejny nabór i mam zamiar zakupić kilka maszyn
otrzymalem premie na młodego rolnika , teraz skladam na modernizacje , sprzet za 350tys zł . wklada wlasny to oczywiscie kredyt i premia na młodego . ale gdyby nie te programy to wątpie czy bym sie tym rolnictwem interesował. z trzody środków wystarcza na biezace wydatki , zeby cos zainwestować to ziemniaki i truskawki ratują:)
ktoś z rodziny Ci coś załątwi , a to dobre:)
aktualna cena 3. 90 brutto.
ktoś z rodziny Ci coś załątwi , a to dobre:)
aktualna cena 3. 90 brutto.
Odnośnie dochodowości z hodowli, to bywa skrajnie różnie. U mnie też są inne źródła dochodu, które na ogół wspierają hodowlę, bo zakłady ociągaja się z płatnościami, a płynność w hodowli musi być. Ale bywało czasami też tak, że hodowla i ogólnie zaangażowanie w rolnictwo uratowało nam tyłek, bo w handlu bywa różnie. Niejeden znajomy, który gardził rolnictwem i żył z handlu albo drobnej produkcji, teraz kuli ogon, bo interes nie idzie. Tak więc jedno z drugim i jakoś się ciągnie:)
A propo nowych traktorów to silniki euro 4 (z recyrkulacją spalin, filtrami sadzy, i mocznikiem wtryskiwanym do wydechu) są totalnym nieporozumieniem!!! Koszty eksploatacji i serwisowania tego gówna nie są na rolnicza kieszeń, nie wspominając o awaryjności i skrajnie wygórowanych wymaganiach co do jakości paliwa. Moim zdaniem możliwości technologiczne producentów silników skończyły się na euro 3 a wszystko nowsze jest stworzona nadludzkim wysiłkiem nieudana próbą spełnienia kolejnych pozbawionych sensu i logiki norm emisji.
Sory że to kolejny post nie na temat
Sory że to kolejny post nie na temat
- WOJCIECH1236
- Posty: 711
- Rejestracja: wtorek 25 mar 2008, 19:41
- Lokalizacja: Śląskie
Po świątecznym wypoczynku postanowiłem po raz kolejny przeanalizować sukces negocjacji pana prezesa, bo tak to można odczytać z zamieszczonych komunikatów na stronie Izby Krajowej.
Obniżenie ceny świadectw i zniesienie świadectw bezpośrednio do uboju ze stad wolnych od ch.A. stało się faktem.Takie posunięcie ze strony p.ministra obniża nasze dochody z wypisywania świadectw o około 50% w m-cu.Jakie to są straty w całym roku, każdy może obliczyć sam na swoim przykładzie.
cytat z http://www.medicusveterinarius.pl/forum ... &start=195
co o tym myślicie?
Obniżenie ceny świadectw i zniesienie świadectw bezpośrednio do uboju ze stad wolnych od ch.A. stało się faktem.Takie posunięcie ze strony p.ministra obniża nasze dochody z wypisywania świadectw o około 50% w m-cu.Jakie to są straty w całym roku, każdy może obliczyć sam na swoim przykładzie.
cytat z http://www.medicusveterinarius.pl/forum ... &start=195
co o tym myślicie?
- WOJCIECH1236
- Posty: 711
- Rejestracja: wtorek 25 mar 2008, 19:41
- Lokalizacja: Śląskie
Jednak te buraki weterynarze wywalczyli świadectwa na skup . Na skup musimy posiadać świadectwo, myślę ,żę minister nie ugiął sie przed tymi zachłannymi ........ i nie zmienił nowych cen , i rolnik za 5 świnek na skup zapłaci 10 zł a nie 17 . Panie i panowie poprzyjcie pana Sawickiego w jego działaniach gdyż ci bęcwały ,buraki , chciwa banda, psy i koty wieszają na ministrze . W wywiadach telewizyjnych kłamią,że minister ustalił im stawkę godzinową na 5 zł. W mojej okolicy na skupie za godz. zarabiał około 500 zł+ to co mu płacił skupujący za nadzór ( chyba 2godz po 40 zł)
Można, można tylko w papierach musi być zapisane jako poprawa dobrostanu zwierząt, organizacji produkcji i w konsekwencji niby dochodowości.niecew8 pisze:Przecież z programu inwestycji w g. nie można budowac nowych chlewni ani kurników niech mnie ktoś poprawi jak się mylę?ja też z żoną żyjemy z trzody i do tego czasu jakoś było ,ale przyszłośc wygląda nieciekawie(25 macior cykl zamknięty)
Teoretycznie nie powinieneś zwiększać pogłowia w nowych budynkach w ramach PROW ale dokładnej liczby macior Ci nikt nie liczy
zakłady juz biora bez swiadectw ja dzis sprzedaje http://www.wetgiw.gov.pl/
-
Kasia i Paweł
- Posty: 279
- Rejestracja: niedziela 14 cze 2009, 20:26
Z całego mojego postu tylko tyle wyczytałaś (łeś)?vicia1223 pisze:Kasia i Paweł pisze:Panowie, ja z mężem żyjemy tylko z hodowli świnek, nie mamy żadnego innego źródła utrzymania. W roku minionym rozpoczeliśmy budowę nowej tuczarni, przeprowadziliśmy jeszcze parę innych inwestycji i to tylko z pieniędzy z chowu. Muszę jeszcze dodać, że do tej pory nie skorzystaliśmy z pomocy unijnej (nie mamy znajomości w agencji), mamy jedynie kredyt Młodego Rolnika w banku i planujemy kolejne inwestycje. Nie ścigają mnie żadni wierzyciele, rachunki mam wszystkie płacone na czas. Jaki z tego wniosek. Albo mamy talent w planowaniu i realizacji swoich założeń albo po prostu mamy szczęście
Do skorzystania z pomocy unijnej potrzebna jest znajomość w agencji ??
Dziwne. jakby kazdy tak myślał to ile % korzystało by np z PROW-u .
Pozdrawiam .
Chodziło mi o to, że nie korzystam z pomocy unijnych a i tak inwestuję nie mając innych dochodów - o to jest najważniejsze w moim poście
Widać widać na budynkach gospodarczych wisi tablica ,że unia pieniądze w to gospodarstwo utopiłavicia1223 pisze:Ja tylko podam dla przykłądu . przejeżdżąjąc przez wieś na pierwszy rzut oka widać , które gospodarstwo korzystało bądź tez korzysta z pomocy unijnej oprócz dopłat.
Kto sie nie rozwija ten się cofa .
Mimo wszystko gratuluję trafnego gospodarowania.
3.90 brutto na dziś , także bez zmian .
-
aga-zootechnik
- Posty: 35
- Rejestracja: piątek 24 lip 2009, 08:11
-
Kasia i Paweł
- Posty: 279
- Rejestracja: niedziela 14 cze 2009, 20:26
A teraz ja mam pytanie - Ilu z was SAMODZIELNIE zajmuje się produkcją tucznika, zna temat z własnego doświadczenia bo zdaje mi się, że (nie)wielu z Was to jeszcze młodzieniaszki uczące się pracy przy rodzicach i powtarzające usłyszane historie. Ja też nie jestem stara ani nie pozjadałam wszystkich rozumów ale widzę u nas w okolicy jak żyją rolnicy zajmujący się hodowlą trzody, którzy nie mają dodatkowych źródeł utrzymania, zresztą ja również do nich należe. Zboża mam swoje, mam ponad 70ha. Stosuje koncentraty Farmera i świnki rosną "jak trza".
Mam stałego odbiorcę - to pośrednik, nie ZM i jestem zadowolona ze współpracy z nim. Różnię się od Was tym, że potrafię znaleźć w każdej sytuacji pozytywną stronę a Wy stale narzekacie. Dlaczego jeszcze nie zlikwidowaliście hodowli, skoro macie same straty? Stale musicie do wszystkiego dokładać. Jaki jest sens robić drugą robotę i dokładać do pierwszej? To nie ekonomiczne. Potraficie super wyliczyć swoją dochodowość, więc to powinno Wam dać do myślenia i jak najszybciej zrezygnować z tej małoopłacalnej, nawet wręcz doprowadzającej do bankructwa gospodarki.
Mam stałego odbiorcę - to pośrednik, nie ZM i jestem zadowolona ze współpracy z nim. Różnię się od Was tym, że potrafię znaleźć w każdej sytuacji pozytywną stronę a Wy stale narzekacie. Dlaczego jeszcze nie zlikwidowaliście hodowli, skoro macie same straty? Stale musicie do wszystkiego dokładać. Jaki jest sens robić drugą robotę i dokładać do pierwszej? To nie ekonomiczne. Potraficie super wyliczyć swoją dochodowość, więc to powinno Wam dać do myślenia i jak najszybciej zrezygnować z tej małoopłacalnej, nawet wręcz doprowadzającej do bankructwa gospodarki.
-
andrzej-guzik
- Posty: 875
- Rejestracja: czwartek 31 maja 2007, 09:40
- Lokalizacja: Wlkp
Kasia i Paweł ty nie żyjesz tylko z produkcji trzody ale z gospodarstwa rolno hodowlanego a to spora różnica! Produkcja polowa+dopłaty pokrywa straty w dziale hodowli i niby strat niema, ale z czego maja pokrywac straty ci którzy w rzeczywistości żyja tylko z produkcji trzody???
Ja produkuje 1300/rok w cyklu zamknietym i tez mam 70ha (plon w ubiegłym już roku średnio 1,5t/ha) do tego od kilku juz miesięcy nie odnotowałem wpływu za ponad 100sztuk tucznika i u mie nie wygląda to w tej chwili tak różowo jak u Ciebie.
Ja produkuje 1300/rok w cyklu zamknietym i tez mam 70ha (plon w ubiegłym już roku średnio 1,5t/ha) do tego od kilku juz miesięcy nie odnotowałem wpływu za ponad 100sztuk tucznika i u mie nie wygląda to w tej chwili tak różowo jak u Ciebie.
U mnie jest pewian podział, szczegolnie teraz jak na studia wyjechalem
Od 4 lat zajmuję się całym rozrodem, szczepieniami, w dużej mierze też paszami i zakupami, robotę często zostawiam famililiadzie. (robię za prezesa
)
Od 2 decyduję co i gdzie siać no i pełna obróbka, jedynie w momentach krytycznych(siewy, żniwa) ktoś inny jeszcze na pole wyjeżdza.
Pasę tuczniki owsem i zytem( ostatnio na ile możliwe pszenzytem).
Gospodarstwo ma 30 ha dopłata do 15 i też żyjemy.
Co do pozytywnej strony. Mój ojciec nie może znieść gdy próbuje mu ją pokazać...
Też mam stałego odbiorcę.
baraki
jakie plony????
jęczmień na V klasie siejesz???
Od 4 lat zajmuję się całym rozrodem, szczepieniami, w dużej mierze też paszami i zakupami, robotę często zostawiam famililiadzie. (robię za prezesa
Od 2 decyduję co i gdzie siać no i pełna obróbka, jedynie w momentach krytycznych(siewy, żniwa) ktoś inny jeszcze na pole wyjeżdza.
Pasę tuczniki owsem i zytem( ostatnio na ile możliwe pszenzytem).
Gospodarstwo ma 30 ha dopłata do 15 i też żyjemy.
Co do pozytywnej strony. Mój ojciec nie może znieść gdy próbuje mu ją pokazać...
Też mam stałego odbiorcę.
baraki
jakie plony????
jęczmień na V klasie siejesz???
robak to u mnie jest prawie idento jak u ciebie....jestesmy w tym samym wieku z tym ze ty od 4 lat juz sie zajmujesz trzada ja od 2....ty masz narzekajacego ojca a ja dziadka....no i ja mam mniejszy areal ale planuje to zmienic...robak pisze:U mnie jest pewian podział, szczegolnie teraz jak na studia wyjechalem
Od 4 lat zajmuję się całym rozrodem, szczepieniami, w dużej mierze też paszami i zakupami, robotę często zostawiam famililiadzie. (robię za prezesa)
Od 2 decyduję co i gdzie siać no i pełna obróbka, jedynie w momentach krytycznych(siewy, żniwa) ktoś inny jeszcze na pole wyjeżdza.
Pasę tuczniki owsem i zytem( ostatnio na ile możliwe pszenzytem).
Gospodarstwo ma 30 ha dopłata do 15 i też żyjemy.
Co do pozytywnej strony. Mój ojciec nie może znieść gdy próbuje mu ją pokazać...
Też mam stałego odbiorcę.
-
Kasia i Paweł
- Posty: 279
- Rejestracja: niedziela 14 cze 2009, 20:26
Może rzeczywiście nie u każdego sprawa wygląda tak jak u mnie, ale skoro macie same straty to powinniście przemyśleć sprawę i zmienić system produkcji. Może Baraki za dużo produkujesz tuczników na taką ilość ha i niskich plonów (ja również mam niskie gleby - IV, V, VI ), powinieneś zmienić również odbiorcę tuczników na bardziej pewnego a zobaczysz, że będziej lepiejbaraki pisze:Kasia i Paweł ty nie żyjesz tylko z produkcji trzody ale z gospodarstwa rolno hodowlanego a to spora różnica! Produkcja polowa+dopłaty pokrywa straty w dziale hodowli i niby strat niema, ale z czego maja pokrywac straty ci którzy w rzeczywistości żyja tylko z produkcji trzody???
Ja produkuje 1300/rok w cyklu zamknietym i tez mam 70ha (plon w ubiegłym już roku średnio 1,5t/ha) do tego od kilku juz miesięcy nie odnotowałem wpływu za ponad 100sztuk tucznika i u mie nie wygląda to w tej chwili tak różowo jak u Ciebie.
-
Kasia i Paweł
- Posty: 279
- Rejestracja: niedziela 14 cze 2009, 20:26
Alf od jakiegoś czasu temat ceny trzody jest tematem otwartym, dyskusyjnym. Forumowicze wymieniają sie swoimi spostrzeżeniami i doświadczeniami związanymi z produkcją trzody oraz dochodowością i opłacalnością produkcji co jest niezmiernie połączone z aktualną ceną na rynku!Alf27 pisze:Chyba pomyliłem tematy albo ktoś się zapomniał. Sprzedałem 82 szt przed świętami 4,25 netto 1 % potrąceń. Myślałem, że dowiem się o cenach a tu zupełnie nie na temat. Pozdrawiam wszystkich w nowym roku.
Powyższa wypowiedź to przykład do jakiego stopnia można ludziom wyprac mózgi i wmówić im nawet największa bzdurę! WPR to największa przeszkoda i hamulec dla rozwoju Polskiego rolnictwa, rolnikowi nie jest potrzebne do rozwoju żeby mu urzędnicy z wielkiej łaski wydzielali pieniądze na inwestycje.wojce pisze:Jedno jest pewne gdyby nie unia i różne dopłaty z tym związane ,to bieda by była straszna w rolnictwie o inwestycjach nie wspominając ,przecież cena tucznika z 2004 była większa jak teraz ,a o ile koszty były mniejsze ,teraz koszty coraz wyższe a cena tucznika ,albo w miejscu albo tanieje
baraki pisze:Powyższa wypowiedź to przykład do jakiego stopnia można ludziom wyprac mózgi i wmówić im nawet największa bzdurę! WPR to największa przeszkoda i hamulec dla rozwoju Polskiego rolnictwa, rolnikowi nie jest potrzebne do rozwoju żeby mu urzędnicy z wielkiej łaski wydzielali pieniądze na inwestycje.wojce pisze:Jedno jest pewne gdyby nie unia i różne dopłaty z tym związane ,to bieda by była straszna w rolnictwie o inwestycjach nie wspominając ,przecież cena tucznika z 2004 była większa jak teraz ,a o ile koszty były mniejsze ,teraz koszty coraz wyższe a cena tucznika ,albo w miejscu albo tanieje
A czy korzystanie z dotacji obszarowych czy też innych na inwestycje jest obowiązkowe ?? otóż jeśli się nie myle to nie ,jeżeli koledze szanownemu pieniądze z Unii parzą rączki to można je przekazać na cele charytatywne, a czy sie to nam podoba czy nie jesteśmy w tym kołchozie europejskim i trzeba się dostosować do reguł ,osobiście też bym wolał dostać bardziej opłacalne ceny za płody i nie mieć na karku tych urzędników z różnych agencji ,skoro polscy rolnicy mają tak wyprane mózgi to po czekają po kilka godzin pod drzwiami arimr ,żeby sie załapać na nowy traktor czy też inną inwestycje










