FORUM
CENY TRZODY
Rob czytajac twój post zastanawiałem sie co chcesz w zyciu osiagnac ,bo jezeli te 10 zł na sztuce cie zadowala to mnozac to chociazby przez 1000 szt w skali roku mamy 10000PLN ,podziel to przez 12 miesiecy i wychodzi 833 miesiecznie, nic tylko pogratulowac, to bezrobotny na Kuroniu ma wiecej,chyba ze masz inne zrodło finansowania gospodarstwa ,jego rozwoju nie wspomne o rodzinie ,a moze poprostu ja za duzo wymagam? 
dla jakiego ZM pracujesz ?Kasia i Paweł pisze:Jeszcze raz przytocze moje słowa, bo nie każdy je zrozumiał - nie ma w nich słowa o wielkiej opłacalności, tylko informacja, że jakoś sobie radzę a wy nie!Kasia i Paweł pisze:A teraz ja mam pytanie - Ilu z was SAMODZIELNIE zajmuje się produkcją tucznika, zna temat z własnego doświadczenia bo zdaje mi się, że (nie)wielu z Was to jeszcze młodzieniaszki uczące się pracy przy rodzicach i powtarzające usłyszane historie. Ja też nie jestem stara ani nie pozjadałam wszystkich rozumów ale widzę u nas w okolicy jak żyją rolnicy zajmujący się hodowlą trzody, którzy nie mają dodatkowych źródeł utrzymania, zresztą ja również do nich należe. Zboża mam swoje, mam ponad 70ha. Stosuje koncentraty Farmera i świnki rosną "jak trza".
Mam stałego odbiorcę - to pośrednik, nie ZM i jestem zadowolona ze współpracy z nim. Różnię się od Was tym, że potrafię znaleźć w każdej sytuacji pozytywną stronę a Wy stale narzekacie. Dlaczego jeszcze nie zlikwidowaliście hodowli, skoro macie same straty? Stale musicie do wszystkiego dokładać. Jaki jest sens robić drugą robotę i dokładać do pierwszej? To nie ekonomiczne. Potraficie super wyliczyć swoją dochodowość, więc to powinno Wam dać do myślenia i jak najszybciej zrezygnować z tej małoopłacalnej, nawet wręcz doprowadzającej do bankructwa gospodarki.
też tak pomyślałem ,że ta Pani ma jakąś małą masarnie i przerabia te świnki wtedy można być zawsze zadowolonym czy cena mała czy dużamoro5 pisze:dla jakiego ZM pracujesz ?Kasia i Paweł pisze:Jeszcze raz przytocze moje słowa, bo nie każdy je zrozumiał - nie ma w nich słowa o wielkiej opłacalności, tylko informacja, że jakoś sobie radzę a wy nie!Kasia i Paweł pisze:A teraz ja mam pytanie - Ilu z was SAMODZIELNIE zajmuje się produkcją tucznika, zna temat z własnego doświadczenia bo zdaje mi się, że (nie)wielu z Was to jeszcze młodzieniaszki uczące się pracy przy rodzicach i powtarzające usłyszane historie. Ja też nie jestem stara ani nie pozjadałam wszystkich rozumów ale widzę u nas w okolicy jak żyją rolnicy zajmujący się hodowlą trzody, którzy nie mają dodatkowych źródeł utrzymania, zresztą ja również do nich należe. Zboża mam swoje, mam ponad 70ha. Stosuje koncentraty Farmera i świnki rosną "jak trza".
Mam stałego odbiorcę - to pośrednik, nie ZM i jestem zadowolona ze współpracy z nim. Różnię się od Was tym, że potrafię znaleźć w każdej sytuacji pozytywną stronę a Wy stale narzekacie. Dlaczego jeszcze nie zlikwidowaliście hodowli, skoro macie same straty? Stale musicie do wszystkiego dokładać. Jaki jest sens robić drugą robotę i dokładać do pierwszej? To nie ekonomiczne. Potraficie super wyliczyć swoją dochodowość, więc to powinno Wam dać do myślenia i jak najszybciej zrezygnować z tej małoopłacalnej, nawet wręcz doprowadzającej do bankructwa gospodarki.
wiecie co zal mi sie robi jak czytam takie brednie,prowadze samodzielnie spora ferme 3000 szt w rzucie i jakos kuzwa nie umiem sie doszukac poztywnych aspektow tej hodowli bo z czego mam sie cieszyc jak tucznik drogi to automtycznienie z dnia na dzen drozeje prosiak,a jak prosiak tani to zboze drozeje i prawda jest taka ze zarobek/strata jest taka sama tylko obrot wiekszy bo trzeba wiecej kasy wlozyc.I jak mozna kogos umoralniac na temat sytuacji jaka mamy na rynku??dla mnie pisza to ludzie ktorzy chyba swin nie hoduja albo maja frajde jak zamieszaja na tym forum.kasia i pawel jak dla was to nie ekonomiczne to juz wam tlumacze ze jak czlowiek decyduje sie na ten interes to z malymi wyjatkami robi to na kredyt i powiedzcie mi ze ekonomicznie jest zmarnowac dorobek swoich rodzicow oddac rodzinny dom chlewnie kiedy sam je wlasnymi rekami budowales i ekonomicznie oddaj to w rece banku/komornikow i idz ekonomicznie mieszkac w bloku i zapier.... za 1500zl na budowie takze ekonomicznie nie wiem co robicie na tym forum bo powinniscie przeniesc sie na forum budowlane.a co do narzekania to zgadzam sie sa tacy co lubia na wszystko narzekac ale nie da sie inaczej jak ladujesz 200szt. na samochod i za nim wyjada za brame to lza ci sie w oku kreci bo wiesz ze nie zarobiles.podsumowujac pozdrawiam wszystkich ekonomicznie myslacych bo napewno to zaden z hodowcow tylko ludzi zwiazanych posrednio z branza prawdopodobie czerpicych z niej zyski...
Powyższa kalkulacja jest błędna bo cena prosiaka 3 miesiące temu była miej więcej taka:Rob pisze:a co do kalkulacji:
warchlak 20kg-140zł
pasza na 100kg tucznika przy moim zuzyciu 2,60 na 1kg zywca to 260kgx1.10zł(bo wykonanie tony paszy na dzien dzisiejszy w moim gospodarstwie to 1100zł) wynosi 286zł
koszty tuczarni 25zł
upadki 12zł
weterynaryjne 12,66zł
pozostałe koszta10zł
razem 487,66zł. tucznik 120kgx4,15zł(potyle dotałem za sprzedane w srode)daje 498zł-487,66zł zostaje10,34.Kokosów niema ale nie muwcie ze dokładacie
Więc zysku powinno być 35zł/sztuka! To wiecej niż kolega buntownik zarabia na kontrakcie dla agri+ a ponoć mamy dno...Wysłany: Czw Paź 14, 2010 20:18 Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
Import Holandia już po 115zł netto za 21 kg. Chyba im się robi ciasno na odchowalniach.
-
PO-pulista
- Posty: 1018
- Rejestracja: sobota 02 lut 2008, 19:19
- Lokalizacja: Wielkopolska
Nie będę kwestionował kosztów produkcji tucznika, gdyż nie jest on równy dla wszystkich gospodarstw. Ale ten wątpliwy zysk 10zł na sztuce jest śmieszny.Ile sztuk miesięcznie trzeba sprzedać na pensję niezbyt wysoką 1500zł otóż 150 sztuk a co jeżeli w gospodarstwie pracują 2 osoby,300sztuk czyli rocznie 3600 sztuk.
sklepy zloty interes swinie tanieja o ponad 1zl od lata a cen w sklepach w gore konsumet placi wiecej i mysli czego rolnicy jeszcze chca skoro placimy wiecej za mieso penie rolnikowi placa 5 zl hahah musimy postawic sprawe jasno STRAJK bo inaczej bedziemy sie tu zalic jeszce rok i nic lepiej nie bedzie!!!!!
a co do mojej kalkulacji to wiadomo ze to sie zmienia z dnia na dzien i te 10zł to jest wielkie guwno no ale jeszcze mi garb urósł i kupa gnoju mi została.wkurza mnie to juz ze 2rok z tego co zarobie z uprawy cebuli to wtykam w swinie ale bywały lata ze ze swin dokładałem w cebule i tak sie koło zamyka ale cos trzeba robic bo kredyty zaciagniete i niema wyjscia,ale jak widze te rolnictwo to mi sie zygac chce a tu ci na wsi powiedzam ze narzekam a unia mi dała nowy traktor ale ze ja zapierdalam w soboty latem do północy z opryskiwaczem w cebuli a oni piwko i sobie grilujam to tego nikt niewidzam!!! I tak nieraz mówie do zony i co ja mam wiecej od zycia od nich kupe roboty i długów, krew mnie zalewa jak to wszystko widze
- WOJCIECH1236
- Posty: 711
- Rejestracja: wtorek 25 mar 2008, 19:41
- Lokalizacja: Śląskie
stawka vat
Stawka Vat dla ryczałtowców jest 7 % a dla vatowców jest 5 % więc nie wiem po co ktoś pisze że 8 % jak to nieprawda. Zasięgałem porady w Skarbowym. Można owszem pisać także na 8 % ale po co tyle państwu oddawać?? Jak ceny są do dna...
-
PO-pulista
- Posty: 1018
- Rejestracja: sobota 02 lut 2008, 19:19
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: stawka vat
Nie siej zamętu, stawka na żywe zwierzęta to 8%. Co Ci za głupot w tym twoim US naopowiadali , pewnie sami nie wiedzieli jak zinterpretować tą ustawę i wymyślili że może być 5%, a nawet 8%. Słyszałem bardziej śmieszne interpretacje tej ustawy.marseli pisze:Stawka Vat dla ryczałtowców jest 7 % a dla vatowców jest 5 % więc nie wiem po co ktoś pisze że 8 % jak to nieprawda. Zasięgałem porady w Skarbowym. Można owszem pisać także na 8 % ale po co tyle państwu oddawać?? Jak ceny są do dna...
Nie wiem co chcecie od Kasi i Pawła , ich głosy na forum i Baraki , to wypowiedzi , które czytam i w większości z nimi się zgadzam . GRP jeżeli się coś nie opłaca to poco to robisz . Nie opłacało mi się chodzić do pracy to zrezygnowałem i zajmuję się chowem świń i uprawą roli. Opłacalność w rolnictwie ja nie liczę w jednym cyklu produkcyjnym ,tylko w dłuższym okresie , Jeżeli dzisiaj policzę zakup zboża po 800 zł tona to będę w wyliczeniach do tyłu ,ale ja go nie kupiłem po 800zł tylko w ubiegłym roku po 350 zł . Podobnie nie liczę ceny zboża po cenach rynkowych tylko po cenach kosztu uprawy .Rentowność gospodarstwa wyliczam zysk na jeden ha , a nie na 1 szt . Mnie ma przynosić dochód całe gospodarstwo a nie tylko hodowla. Jeżeli będziemy liczyć dochody analitycznie to w każdym roku są działy produkcji z rentownością ujemną . Podobnie nie ma co iść na spęcjalizację w jednym kierunku , to niebezpieczne , należy zdywersyfikować produkcję
strajk
Panowie. Wszyscy macie racje w swoich wypowiedziach, nawet ci którzy tak bronią swojego gospodarskiego geniuszu- brawo!
Ale jedno jest pewne trzeba jakoś zadziałać, przecież nikt nie może winić pogody że zboże jest po tyle co jest tego nie zmienimy choćby już to tak za późno. Musimy pokazać że nie godzimy się na wszystko i nie przyjmujemy polityki starej uni bo to przecież zachód podaje wytyczne na ceny a my tylko je przyjmujemy pokornie.
Myśle że pomysł z tygodniowym wstrzymywaniem sprzedaży tuczników jest dobry i wykonalny, dla zakładów może to być lekki wstrząs!! wiem co mówię.
Jest tylko mały problem, w obecnej chwili jest zbyt niski kurs euro wiec zaklady automatycznie zaopatrzyły by się za Odrą musimy chwile wyczekac bo być może im o to chodzi.
Ale jak znam życie to pewnie w innych krajach udalo by sie cos takiego zorganizowac ale w Polsce? NIE!!! bo my to jesteśmy tak zgrani i zsolidaryzowani jak jasna cholera. Pozostawiam to do przemyślenia i pozdrawiam.
Ale jedno jest pewne trzeba jakoś zadziałać, przecież nikt nie może winić pogody że zboże jest po tyle co jest tego nie zmienimy choćby już to tak za późno. Musimy pokazać że nie godzimy się na wszystko i nie przyjmujemy polityki starej uni bo to przecież zachód podaje wytyczne na ceny a my tylko je przyjmujemy pokornie.
Myśle że pomysł z tygodniowym wstrzymywaniem sprzedaży tuczników jest dobry i wykonalny, dla zakładów może to być lekki wstrząs!! wiem co mówię.
Jest tylko mały problem, w obecnej chwili jest zbyt niski kurs euro wiec zaklady automatycznie zaopatrzyły by się za Odrą musimy chwile wyczekac bo być może im o to chodzi.
Ale jak znam życie to pewnie w innych krajach udalo by sie cos takiego zorganizowac ale w Polsce? NIE!!! bo my to jesteśmy tak zgrani i zsolidaryzowani jak jasna cholera. Pozostawiam to do przemyślenia i pozdrawiam.
Re: stawka vat
sprzedałem w piątek a dzisiaj patrzę na PZ a tam vat 8%. myślałem, że powinno być 5%PO-pulista pisze:Nie siej zamętu, stawka na żywe zwierzęta to 8%. Co Ci za głupot w tym twoim US naopowiadali , pewnie sami nie wiedzieli jak zinterpretować tą ustawę i wymyślili że może być 5%, a nawet 8%. Słyszałem bardziej śmieszne interpretacje tej ustawy.marseli pisze:Stawka Vat dla ryczałtowców jest 7 % a dla vatowców jest 5 % więc nie wiem po co ktoś pisze że 8 % jak to nieprawda. Zasięgałem porady w Skarbowym. Można owszem pisać także na 8 % ale po co tyle państwu oddawać?? Jak ceny są do dna...
dziadek51 pisze:Nie wiem co chcecie od Kasi i Pawła , ich głosy na forum i Baraki , to wypowiedzi , które czytam i w większości z nimi się zgadzam . GRP jeżeli się coś nie opłaca to poco to robisz . Nie opłacało mi się chodzić do pracy to zrezygnowałem i zajmuję się chowem świń i uprawą roli. Opłacalność w rolnictwie ja nie liczę w jednym cyklu produkcyjnym ,tylko w dłuższym okresie , Jeżeli dzisiaj policzę zakup zboża po 800 zł tona to będę w wyliczeniach do tyłu ,ale ja go nie kupiłem po 800zł tylko w ubiegłym roku po 350 zł . Podobnie nie liczę ceny zboża po cenach rynkowych tylko po cenach kosztu uprawy .Rentowność gospodarstwa wyliczam zysk na jeden ha , a nie na 1 szt . Mnie ma przynosić dochód całe gospodarstwo a nie tylko hodowla. Jeżeli będziemy liczyć dochody analitycznie to w każdym roku są działy produkcji z rentownością ujemną . Podobnie nie ma co iść na spęcjalizację w jednym kierunku , to niebezpieczne , należy zdywersyfikować produkcję
No dobrze liczysz średnią,jak tak każda firma liczyła by rentowność to Polska była by krajem(przy obecnym systemie podatkowym) na pierwszym miejscu z zerowym długiem publicznym ą rząd zastanawiałby się na co wydać nadwyżkę finansów publicznych. Wyobraż sobie takiego Przedsiębiorcę który rentowność swoich firm liczy w podobny sposób do Ciebie (posiadany majątek w całości ma przynosić zysk) Po kilku latach wszystko by się zawaliło, okazało by się że ktoś się przeliczył.
To zboże po 350 możesz sprzedać po 700 z zyskiem 100% wtedy rentowność Twojego gospodarstwa sporo wzrośnie , przy skarmieniu go kabanami tylko trochę mniej zaboli.
Nie boli mnie cena zboża 800 tylko nieopłacalna cena tucznika,każdy powinien mieć satysfakcję finansową z wykonywanej pracy lepiej stabilnie machać łyżeczką i być ciągle najedzonym ,niż głodować albo obżerać się.
-
grzesiecki
- Posty: 53
- Rejestracja: sobota 12 gru 2009, 00:05
- Lokalizacja: mazowieckie
-
PO-pulista
- Posty: 1018
- Rejestracja: sobota 02 lut 2008, 19:19
- Lokalizacja: Wielkopolska
Niestety DUDA zachowuje się ostatnio jak drobny sprzedawca pietruszki na bazarze. Tak łagodnie można nazwać działania firmy na rynku w grudniu ubiegłego roku. Co do ceny jest niedobrze minister finansów gra na umocnienie złotego, sztucznie podnosząc jego wartość. Chce w ten sposób zredukować dług zagraniczny w złotych. Poza tym pewnie bliżej nam do 20 mil. szt. niż do 15 jakie pogłowie podaje GUS. GUS stał się w ostatnich latach narzędziem w ręku spekulantów(przedsiębiorców).JUREK pisze:DRAMAT http://www.pkmduda.pl/?pid=84
Ostra jazda w dół w wielkopolsce nie tylko u Dudy http://www.agro-handel.com.pl/main.php? ... =skup&l=pl
http://www.farmutil.pl/skup_zywca
tak na 3 zlp na pewno spadną w krótkim czasie
identycznie było w zeszłym roku
http://www.farmutil.pl/skup_zywca
tak na 3 zlp na pewno spadną w krótkim czasie
juz pisze ktorysz raz ze w calym łancuchu to rolnik najbardziej jest dymany i bedzie bo polski rolnik nie umie sie postawic tylko wszystko przyjmuje na klate wiec przestanmy juz marudzic i narzekac i wezmy sprawy w swoje rece i jakis protest musimy zrobic!! a interes miesny to jest calkiem dochodowy interes jak nie przeinwestuja zaklady lub nie popyna na walutach to maja taka przebitke na swini ze szok od nas kubia za 3.50 a przelicie sobie wszysty ile cala swinia wyjdzie w sklepie SZOK!!
To na co Ty jeszcze czekasz farmer? Bierz się za przetwórstwo i bedziesz miał kasy jak lodu! Niema sposobu żeby zmusić ubojnie żeby ta płaciła tyle ile sobie życzymy, chyba że pistolet do głowy właściciela... tyle że radość nie potrwa długo bo zaraz sie zjada panowie w kominiarkach i wcześniej czy później położą kres prowadzonym w ten sposób negocjacjom. Potrzeba rozwiązań legalnych , realnych i skutecznych, takich co to radykalnie poprawia dochodowość z produkcji trzody i ustabilizuja dochód na stałym poziomie!
Szansą na osiągniecie powyższych celów ekonomicznych jest:
- uruchomienie własnej mini przetwórni w ramach tzw małego uboju i przetwórstwa
- nawiązanie współpracy z istniejącym małym zakładem na rozsądnych akceptowalnych dla obu stron warunkach tj przyjęcie stałej ceny za żywiec obliczanej np na podstwaie ceny paszy.
Potrzeba nam wiary we własne siły i mozliwości! Jeśli uwierzycie, jeśli nie poddacie sie stereotypom (rozpowszechnianym zapewne przez samych przetwórców w obawie przed konkurencją) o rzekomych trudnościach, wielkich nakładach itd to sukces jest pewny! Rynek potrzebuje dobrych tradycyjnych wyrobów wędliniarskich jak ryba wody a wielkie molochy nie sa wstanie tych braków ypełnić, w zasadzie smiało można powiedziec że sa impotentami pod wzgledem jakości i walorów smakowych.
Powiadam wam! Zamiast topic kase w kolejna chlewnię zainwestujmy pieniądze w mini przetwórnie i tym samym pokażmy czerwona kartke naszym odbiorcom, tylko taka forma protestu do nich przemówi i rzuci na kolana.
Szansą na osiągniecie powyższych celów ekonomicznych jest:
- uruchomienie własnej mini przetwórni w ramach tzw małego uboju i przetwórstwa
- nawiązanie współpracy z istniejącym małym zakładem na rozsądnych akceptowalnych dla obu stron warunkach tj przyjęcie stałej ceny za żywiec obliczanej np na podstwaie ceny paszy.
Potrzeba nam wiary we własne siły i mozliwości! Jeśli uwierzycie, jeśli nie poddacie sie stereotypom (rozpowszechnianym zapewne przez samych przetwórców w obawie przed konkurencją) o rzekomych trudnościach, wielkich nakładach itd to sukces jest pewny! Rynek potrzebuje dobrych tradycyjnych wyrobów wędliniarskich jak ryba wody a wielkie molochy nie sa wstanie tych braków ypełnić, w zasadzie smiało można powiedziec że sa impotentami pod wzgledem jakości i walorów smakowych.
Powiadam wam! Zamiast topic kase w kolejna chlewnię zainwestujmy pieniądze w mini przetwórnie i tym samym pokażmy czerwona kartke naszym odbiorcom, tylko taka forma protestu do nich przemówi i rzuci na kolana.
-
tea6@wp.pl
- Posty: 72
- Rejestracja: piątek 21 wrz 2007, 11:39
- Lokalizacja: xxxxxxxxxxxxxxxx
-
Gregorx007
- Posty: 49
- Rejestracja: środa 13 cze 2007, 22:40
- Lokalizacja: warmińsko-mazurskie










