FORUM
CENY TRZODY
- wet-zootechnik
- Posty: 250
- Rejestracja: niedziela 10 paź 2010, 14:16
- Lokalizacja: cała Polska
nie licytujmy się ,kto ma gorzej
drodzy klienci,potraficie zepsuć nerwy i kieszeń,niejedna firma położyła się
z powodu wydumanych reklamacji,niepłacenia w terminie albo wcale(wiem,wiem-odbiorcy tuczników...)
nie pasuje albo długość ogonków,albo sierści,albo rodzaj samochodu,,pora dostawy,targowanie się kiedy już prosięta jadą itp...
uczestniczyłem w produkcji prosiąt na fermie 1600 loch,później 300 loch
(u nas w Polsce)-nie ma szans ,abyśmy my wyprodukowali taką ilość prosiąt
która zapewniłaby obsadę tuczu w naszym kraju.
popyt powoduje podaż- import jest spowodowany przez małą produkcję polskich ferm(przecież ceny polskich prosiąt są konkurencyjne i jak słyszę jakość też-to co jest?)
róbmy swoje jak najlepiej potrafimy-
jeśli ktoś uważa,że sprzedaż prosiąt to taki miód-P.H.Konrad poszukuje przedstawicieli
na tym forum
drodzy klienci,potraficie zepsuć nerwy i kieszeń,niejedna firma położyła się
z powodu wydumanych reklamacji,niepłacenia w terminie albo wcale(wiem,wiem-odbiorcy tuczników...)
nie pasuje albo długość ogonków,albo sierści,albo rodzaj samochodu,,pora dostawy,targowanie się kiedy już prosięta jadą itp...
uczestniczyłem w produkcji prosiąt na fermie 1600 loch,później 300 loch
(u nas w Polsce)-nie ma szans ,abyśmy my wyprodukowali taką ilość prosiąt
która zapewniłaby obsadę tuczu w naszym kraju.
popyt powoduje podaż- import jest spowodowany przez małą produkcję polskich ferm(przecież ceny polskich prosiąt są konkurencyjne i jak słyszę jakość też-to co jest?)
róbmy swoje jak najlepiej potrafimy-
jeśli ktoś uważa,że sprzedaż prosiąt to taki miód-P.H.Konrad poszukuje przedstawicieli
- WOJCIECH1236
- Posty: 711
- Rejestracja: wtorek 25 mar 2008, 19:41
- Lokalizacja: Śląskie
- wet-zootechnik
- Posty: 250
- Rejestracja: niedziela 10 paź 2010, 14:16
- Lokalizacja: cała Polska
-
turbogrocho49
- Posty: 2837
- Rejestracja: wtorek 03 lis 2009, 20:15
- Lokalizacja: lubelskie
Jak możesz widzieć jak dziennie studijujesz, ojciec kabany wyciąga, nie wierze że jest w polsce takie gospodarstwo zajmujące się produkcją trzody i niema upadków. Są albo mniejsze albo większe straty, akurat kończę żut i i z 220 odpadło mi 6 szt., i nieuważm tego za zły wynik, mieści się w granicach normy. Ale mam równolegle do tego drugi lot i powiem że są już u mnie prawie 2 mies. i z 200 nie padł ani jeden.robak pisze:Już ze dwa lata martwego wieprza powyżej 15kg nie widziałem, ale pasę owsem, żytem i pszenzytem i często prawie do 7 miechów od urodzenia.turbogrocho49 pisze:3% to nic strasznego, bywa i gorzej, ale bywa i lepiej
Choć kiedyś miałem jedną sztukę 13 miesięcy na stanie.
- wet-zootechnik
- Posty: 250
- Rejestracja: niedziela 10 paź 2010, 14:16
- Lokalizacja: cała Polska
ok,wydaje mi się,że wielu z tych,którzy próbowali w pewnym czasie
nie potrafili przestawić się na myślenie o produkcji prosiąt jak o PRODUKCJI
tzn.1- przyjąć pewne koszty jako nieuniknione,konieczne(pamiętam ile walczyłem z właścicielami o wprowadzenie szczepień p-ko parvo,myko i nosoryjówce,koszty pracy-solidni pracownicy,dobrze opłacani,rozsądny rozdział zadań)inwestycje w wyposażenie traktowane jako zło konieczne,zyski(a były takie)konsumowane ...myślenie w perspektywie pół roku
2-pogodzić się z wahaniami rynku-sprzedaż prosiąt w cenie kosztów w jednym miesiącu skutkowała zaniechaniem szczepień i poprawy genetyki w następnych(a zyski w drugim skutkowały kupnem ciągnika z klimą!!!!)
3-fermy z ilością loch do 500 powinny zmienić cykl produkcji z tygodniowego na miesięczny-większe grupy prosiąt do sprzedaży-konkurencja z importem
to takie pierwsze przemyślenia...
nie potrafili przestawić się na myślenie o produkcji prosiąt jak o PRODUKCJI
tzn.1- przyjąć pewne koszty jako nieuniknione,konieczne(pamiętam ile walczyłem z właścicielami o wprowadzenie szczepień p-ko parvo,myko i nosoryjówce,koszty pracy-solidni pracownicy,dobrze opłacani,rozsądny rozdział zadań)inwestycje w wyposażenie traktowane jako zło konieczne,zyski(a były takie)konsumowane ...myślenie w perspektywie pół roku
2-pogodzić się z wahaniami rynku-sprzedaż prosiąt w cenie kosztów w jednym miesiącu skutkowała zaniechaniem szczepień i poprawy genetyki w następnych(a zyski w drugim skutkowały kupnem ciągnika z klimą!!!!)
3-fermy z ilością loch do 500 powinny zmienić cykl produkcji z tygodniowego na miesięczny-większe grupy prosiąt do sprzedaży-konkurencja z importem
to takie pierwsze przemyślenia...
O wszystkim wiem, studiuję dopiero od paźdzernika, jak na razie jedynie 2 razy byłem nieprzerwanie przez 5 dni w Poznaniu. Upadki sa, ale niewiele i max do 5 tygturbogrocho49 pisze:Jak możesz widzieć jak dziennie studijujesz, ojciec kabany wyciąga, nie wierze że jest w polsce takie gospodarstwo zajmujące się produkcją trzody i niema upadków. Są albo mniejsze albo większe straty, akurat kończę żut i i z 220 odpadło mi 6 szt., i nieuważm tego za zły wynik, mieści się w granicach normy. Ale mam równolegle do tego drugi lot i powiem że są już u mnie prawie 2 mies. i z 200 nie padł ani jeden.robak pisze:Już ze dwa lata martwego wieprza powyżej 15kg nie widziałem, ale pasę owsem, żytem i pszenzytem i często prawie do 7 miechów od urodzenia.turbogrocho49 pisze:3% to nic strasznego, bywa i gorzej, ale bywa i lepiej
Choć kiedyś miałem jedną sztukę 13 miesięcy na stanie.
Wet twierdzisz ze 3% to wstyd dla hodowcy? Skad te 30zl obslugi 1000szt.? Prad, woda, sloma, pracownicy... - powiesz ze mozna na rusztach taniej? - owszem ale dolicz splaty kredytu takiej inwestycji a wyjdzie Ci podobnie jak nie drozej. Mowisz ze przy tych cenach paszy i prosiakow i cenie tucznika jest zysk a bedzie jeszcze wiekszy i ze ogolnie w rozliczeniu rocznym jest super? To ja sie pytam:
CZEMU SAM NIE ZACZNIESZ HODOWAC JAK DO TWOJEGO WYLICZONEGO ZYSKU OPROCZ TWOJEJ MARZY NA SPRZEDAWANYM PRZEZ CIEBIE PROSIAKU DOJDZIE JESZCZE MARZA NA KUPOWANYM PRZEZ CIEBIE TUCZNIKU???!!! Chlewni pustych co Ci ludzie teraz za bezcen wynajma/sprzedadza masz w pip!!! Masz zloty interes pod nosem i go nie zaczynasz??? Wyszlo szydlo z worka...
CZEMU SAM NIE ZACZNIESZ HODOWAC JAK DO TWOJEGO WYLICZONEGO ZYSKU OPROCZ TWOJEJ MARZY NA SPRZEDAWANYM PRZEZ CIEBIE PROSIAKU DOJDZIE JESZCZE MARZA NA KUPOWANYM PRZEZ CIEBIE TUCZNIKU???!!! Chlewni pustych co Ci ludzie teraz za bezcen wynajma/sprzedadza masz w pip!!! Masz zloty interes pod nosem i go nie zaczynasz??? Wyszlo szydlo z worka...
-
mateuszkonrad
- Posty: 1187
- Rejestracja: wtorek 04 lis 2008, 00:49
- Kontakt:
Rozmawiając z przedstawicielem dużej firmy zajmującej się skupem i sprzedażą żywca z Wielkopolski, słyszałem że Pini Polonia wprowadziła w tym tygodniu (wtorek, 25.01.) niemiecki system wyceny na wbc, który oprócz pięciu zakresów mięsności określa i ocenia również wielkość półtusz.
Szczerze mówiąc pierwsze słyszę.
Proszę o głos w tej sprawie producentów którzy odstawiali do nich tuczniki na tych nowych zasadach.
Szczerze mówiąc pierwsze słyszę.
Proszę o głos w tej sprawie producentów którzy odstawiali do nich tuczniki na tych nowych zasadach.
to bardzo małej wiery jesteś mi od dwóch lat na produkcję w cyklu zamkniętym ok. 800 rocznie, padł jeden przy pobieraniu krwi przez weta na aujeszki, mówię o sztukach od odsadzenia do wyjazdu, bo przy maciorach coś fiknie jak nie moga pogodzić się o cycka albo jakieś przygniecenia, ale żeby mieć taki wynik trzeba na to solidnie zapracować, z marszu tak tego nie zrobisz,turbogrocho49 pisze:Jak możesz widzieć jak dziennie studijujesz, ojciec kabany wyciąga, nie wierze że jest w polsce takie gospodarstwo zajmujące się produkcją trzody i niema upadków. Są albo mniejsze albo większe straty, akurat kończę żut i i z 220 odpadło mi 6 szt., i nieuważm tego za zły wynik, mieści się w granicach normy. Ale mam równolegle do tego drugi lot i powiem że są już u mnie prawie 2 mies. i z 200 nie padł ani jeden.robak pisze:Już ze dwa lata martwego wieprza powyżej 15kg nie widziałem, ale pasę owsem, żytem i pszenzytem i często prawie do 7 miechów od urodzenia.turbogrocho49 pisze:3% to nic strasznego, bywa i gorzej, ale bywa i lepiej
Choć kiedyś miałem jedną sztukę 13 miesięcy na stanie.
pozdr. niedowiarków
Mi też trudno w to uwierzyc bo na takiej ilości to przecie i nogie który zwichnąć moze. U mie owszem zdażaja sie partie kilka pod żad że nic nie padnie ale wkońcu zdaża sie grupa że i 5% poleci (głównie na strepto która u mie pojawia sie cyklicznie co pewien czas) to samo po odsadzeniu kilka odsadzeń pod żad może nic nie paśc aż tu na jednej grupie 10%.
-
szklanka18
- Posty: 32
- Rejestracja: niedziela 23 sty 2011, 13:59
- Lokalizacja: brodnica
- WOJCIECH1236
- Posty: 711
- Rejestracja: wtorek 25 mar 2008, 19:41
- Lokalizacja: Śląskie
robak to miało być w formie żartu, oni przecież reklamują na swoich produktach upadki poniżej 1%robak pisze:lukas1982 pisze:Panowie przecież są przyczyny losowe, nie pierdolcie że przy takim stanie 0 upadków. Przecież są grypy sezonowe, różnego rodzaju wirusy wędrujące w powietrzu więc bajki pizecie, no hmm chyba że żywicie sano
tak...
"Chciało sie ministrowi likwidacji świadectw zdrowia dla świń, to teraz macie . Zakłady ubojowe ściągają z zachodu świnie w ogromnych ilościach , jadą one bezpośrednio do rzeźni bez żadnych papierów , z podrobionym "łańcuchem pokarmowym" i tyle. Tak więć rzeźnie mają towaru w bród i dlatego zaniżają ceny. Świadectwa zdrowia tego pilnowały , bez świadectwa nic do rzeźni nie wjechało, a teraz chulaj dusza. Tak was urządził wasz wodzu, żal było paru groszy za świadectwo , to teraz macie wolną amerykankę."
To komentarz z ppr i niestety kolega ma sporo racji, miałem przeczucie że te świadectwa nie są likwidowane po to żeby zrobic dobrze rolnikom.
To komentarz z ppr i niestety kolega ma sporo racji, miałem przeczucie że te świadectwa nie są likwidowane po to żeby zrobic dobrze rolnikom.
Czyli świadectwa blokowały import według niektórych ,dobre sobie ,wystarczy sobie sprawdzić ile importujemy wieprzowinki tysiące ton i z roku na rok te liczby rosną ,te śmieszne świadectwa na pewno by nie powstrzymały taniutkiego mięsa zza odry w tym roku pewnie znowu pobiją rekord 'nasze' zakłady mięsne w imporcie,przecież zachodnie mięso nie musi mieć świadectw bo tam wszystko jest idealnie monitorowane i nasi wierzą na słowo ,że jest zdrowe ,tylko od naiwnych polaczków się wymaga stos papierów jak chcą coś sprzedać obcemu państwu
- wet-zootechnik
- Posty: 250
- Rejestracja: niedziela 10 paź 2010, 14:16
- Lokalizacja: cała Polska
gdzie jest słowo ,,super",które podobno użyłem?magier pisze:Wet twierdzisz ze 3% to wstyd dla hodowcy? Skad te 30zl obslugi 1000szt.? Prad, woda, sloma, pracownicy... - powiesz ze mozna na rusztach taniej? - owszem ale dolicz splaty kredytu takiej inwestycji a wyjdzie Ci podobnie jak nie drozej. Mowisz ze przy tych cenach paszy i prosiakow i cenie tucznika jest zysk a bedzie jeszcze wiekszy i ze ogolnie w rozliczeniu rocznym jest super? To ja sie pytam:
CZEMU SAM NIE ZACZNIESZ HODOWAC JAK DO TWOJEGO WYLICZONEGO ZYSKU OPROCZ TWOJEJ MARZY NA SPRZEDAWANYM PRZEZ CIEBIE PROSIAKU DOJDZIE JESZCZE MARZA NA KUPOWANYM PRZEZ CIEBIE TUCZNIKU???!!! Chlewni pustych co Ci ludzie teraz za bezcen wynajma/sprzedadza masz w pip!!! Masz zloty interes pod nosem i go nie zaczynasz??? Wyszlo szydlo z worka...
poza tym,nie robi się wszystkiego naraz,bo wtedy nic nie będzie zrobione porządnie,..
-
andrzej-guzik
- Posty: 875
- Rejestracja: czwartek 31 maja 2007, 09:40
- Lokalizacja: Wlkp
Jak sama nazwa wskazuje świadectwa zdrowia były wydawane po to aby zaświadczyć o zdrowotności stada z którego pochodziła świnia głównie biegało o aujeszkyego świnia która była pasiona dioksynami nie była chora i raczej nie wykazywała takich objawów za krótko żyje żeby się uwidoczniły. Poza tym czy u ciebie weterynarz badał świnie na obecność dioksyn żeby ci świadectwo wystawić takie coś mogło ewentualnie wyjść dopiero po zbadaniu mięsa po uboju.baraki pisze:"Chciało sie ministrowi likwidacji świadectw zdrowia dla świń, to teraz macie . Zakłady ubojowe ściągają z zachodu świnie w ogromnych ilościach , jadą one bezpośrednio do rzeźni bez żadnych papierów , z podrobionym "łańcuchem pokarmowym" i tyle. Tak więć rzeźnie mają towaru w bród i dlatego zaniżają ceny. Świadectwa zdrowia tego pilnowały , bez świadectwa nic do rzeźni nie wjechało, a teraz chulaj dusza. Tak was urządził wasz wodzu, żal było paru groszy za świadectwo , to teraz macie wolną amerykankę."
To komentarz z ppr i niestety kolega ma sporo racji, miałem przeczucie że te świadectwa nie są likwidowane po to żeby zrobic dobrze rolnikom.
-
mateuszkonrad
- Posty: 1187
- Rejestracja: wtorek 04 lis 2008, 00:49
- Kontakt:










