FORUM
Tucz kontraktowy dla Agri Plus ( dawna Prima).
hodowca co nie ma pola ma w d... inspekcje weterynaryjna i te ich croos coś tam ,nie musi skakać koło świnek i spełniać normy unijne bo mu żadnej kary nie wlepią w postaci redukcji dopłat , taki kontraktowiec może pchać w kojec ile wlezie mogą stać nawet na dwóch nogach i mu nic nie zrobią byle nie łamać ustawy o ochronie zwierząt ,a ten co ma pole musi liczyć metraż i świnki żeby pasowało wrazie kontrolistan1069@o2.pl pisze:Buntownik nie pisalem tego żeby Ciebie urazić , ale taka jest prawda no ale jak masz tani budynek i większą ilość i jak dobrą pensyjke zarobisz to pracuj i się nie poddaj
z tą unią też racje masz , ja jestem też tego zdania że bez pola i dopłat howanie świń należy do zajęć śmiesznych![]()
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
-
- Posty: 525
- Rejestracja: niedziela 31 sie 2008, 20:42
- Lokalizacja: Biała Podlaska
wojce jak by ci tu napisać żeby cię nie obrazić i żebyś jednocześnie zrozumiał ? Może przeczytaj jeszcze raz to co napisałeś i pomyśl gdzie są błędy ?wojce pisze:hodowca co nie ma pola ma w d... inspekcje weterynaryjna i te ich croos coś tam ,nie musi skakać koło świnek i spełniać normy unijne bo mu żadnej kary nie wlepią w postaci redukcji dopłat , taki kontraktowiec może pchać w kojec ile wlezie mogą stać nawet na dwóch nogach i mu nic nie zrobią byle nie łamać ustawy o ochronie zwierząt ,a ten co ma pole musi liczyć metraż i świnki żeby pasowało wrazie kontrolistan1069@o2.pl pisze:Buntownik nie pisalem tego żeby Ciebie urazić , ale taka jest prawda no ale jak masz tani budynek i większą ilość i jak dobrą pensyjke zarobisz to pracuj i się nie poddaj
z tą unią też racje masz , ja jestem też tego zdania że bez pola i dopłat howanie świń należy do zajęć śmiesznych![]()
-
- Posty: 525
- Rejestracja: niedziela 31 sie 2008, 20:42
- Lokalizacja: Biała Podlaska
Tu nie chodzi o inspekcię ale o firmę która wstawia towar .Standardowo metr na sztukę ,kojce maksymalnie po 50 sztuk , najlepiej w stosunku 1:2-2:3 (szerokość : długosć ) , jedno stanowisko w zasypniku skrzynkowym na 10 sztuk , jedno poidełko miseczkowe na 15 sztuk , przegrody/wygrodzenia najlepiej plastikowe .Do tego wskazane zabawki , łańcuchy do zabawy , oczywiście dozownik na leki w standardzie . Z tego co wiem na dzień dzisiejszy nikt z kierownictwa Agri na innych warunkach nie chce wstawiać świń bo wiadomo że gorsze warunki to gorsze wyniki i mniejszy zysk dla firmy .
Ale też dla rolnika. Myślę, że norma powierzchni na szt. i tak jest zaniżona. Spójrz do kojca zasiedlonego zgodnie z normami. Ciasno.buntownik72 pisze:Tu nie chodzi o inspekcię ale o firmę która wstawia towar .Standardowo metr na sztukę ,kojce maksymalnie po 50 sztuk , najlepiej w stosunku 1:2-2:3 (szerokość : długosć ) , jedno stanowisko w zasypniku skrzynkowym na 10 sztuk , jedno poidełko miseczkowe na 15 sztuk , przegrody/wygrodzenia najlepiej plastikowe .Do tego wskazane zabawki , łańcuchy do zabawy , oczywiście dozownik na leki w standardzie . Z tego co wiem na dzień dzisiejszy nikt z kierownictwa Agri na innych warunkach nie chce wstawiać świń bo wiadomo że gorsze warunki to gorsze wyniki i mniejszy zysk dla firmy .
- mytotoksyna1
- Posty: 6025
- Rejestracja: czwartek 15 paź 2009, 11:45
-
- Posty: 525
- Rejestracja: niedziela 31 sie 2008, 20:42
- Lokalizacja: Biała Podlaska
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
1 przyczyną ciasnoty jest nerwowosć , a jej odreagowaniem jest gryzienie , a jak już te madrzejsze wpadną na pomysl że im bardziej ugryzie to sie więcej miejsca znajdzie , bo spierda... pokrzywdzony
to już jest ciekawie
problem w tym że ten gryziony ucieka tylko na początku
póżniej czuje się przegranym , stoi i daje się zjeść żywcem 



problem w tym że ten gryziony ucieka tylko na początku


odpowiedzi
Witam.
Słuchajcie. Nie czytałem tych wszystkich postów, tylko wyrywkowo, ale niektórzy ale piszą fantastykę
Ja napisałem ksiązkę MOJA KAROLINA opowieści z USA - o moim pobycie i świniach w Stanach, ale inni też mogą.
Co Wy ? Nikt Wam nie pozwoli zagęścić kojców ponad miarę, trzymać świń na dwóch nogach i olewać temat dobrostanu. Inspekcja może Wam fermę zamknąć i nawet jak macie gdzieś dopłaty, bo nie macie pól, to stracicie i tak źródło dochodu. Każdy rolnik przechodzi przecież przez kontrolę Inspekcji Wet. Agri Plus w żadnym razie nie da Wam świń, żeby je męczyć, ściśle tego pilnują, a od tego zależy jakość mięsa. Utrata dopłat to tylko dodatkowa rzecz. Oczywiście, że Agri Plus na Was zarabia i wykorzystuje budynki, Waszą pracę itp. a inaczej po co mieliby to robić ? Z miłości do świnek ? Jak nie ma biznesu, to się idzie na piwo. Chrzanić świnie. Ale Wy też macie plusy, macie zajęcie, stałą, PEWNĄ wypłatę co miesiąc. Każdy z Was może to robić i nie musi jeden drugiemu przygadywać. Znam wielu kontraktorów, robią to od lat i jeżdżą niezłymi furami.
Pozdrawiam.
Słuchajcie. Nie czytałem tych wszystkich postów, tylko wyrywkowo, ale niektórzy ale piszą fantastykę

Co Wy ? Nikt Wam nie pozwoli zagęścić kojców ponad miarę, trzymać świń na dwóch nogach i olewać temat dobrostanu. Inspekcja może Wam fermę zamknąć i nawet jak macie gdzieś dopłaty, bo nie macie pól, to stracicie i tak źródło dochodu. Każdy rolnik przechodzi przecież przez kontrolę Inspekcji Wet. Agri Plus w żadnym razie nie da Wam świń, żeby je męczyć, ściśle tego pilnują, a od tego zależy jakość mięsa. Utrata dopłat to tylko dodatkowa rzecz. Oczywiście, że Agri Plus na Was zarabia i wykorzystuje budynki, Waszą pracę itp. a inaczej po co mieliby to robić ? Z miłości do świnek ? Jak nie ma biznesu, to się idzie na piwo. Chrzanić świnie. Ale Wy też macie plusy, macie zajęcie, stałą, PEWNĄ wypłatę co miesiąc. Każdy z Was może to robić i nie musi jeden drugiemu przygadywać. Znam wielu kontraktorów, robią to od lat i jeżdżą niezłymi furami.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 525
- Rejestracja: niedziela 31 sie 2008, 20:42
- Lokalizacja: Biała Podlaska
Re: odpowiedzi
Widzisz jedni tuczą dla Agri i o tym piszą , inni rozmawiali z kimś kto tuczy dla Agri i o tym piszą a jeszcze inni tylko słyszeli o tuczu dla Agri i o tym piszą .Najczęściej jest tak ,że ci co dostają unijne (czyt.darmowe ) pieniądze i mają za parobków własnych rodziców którym nie płacą tak jak się powinno płacić pracownikom to mają jednocześnie najwięcej do powiedzenia . Oczywiście po zabraniu unijnych czyli darmowych pieniędzy i pomocy rodziców oraz jednym czy drugim potknięciu w tuczu zmieniali by swoje zdanie o 180 stopni . Napisałem już kiedyś i powtórze jeszcze raz :Szanowni tzw.farmerzy na tatowym chlebie to się dobrze je bie , ale jak jest chlebek swój to się nie chce podnosić ch uj .piterusa pisze:Witam.
Słuchajcie. Nie czytałem tych wszystkich postów, tylko wyrywkowo, ale niektórzy ale piszą fantastykęJa napisałem ksiązkę MOJA KAROLINA opowieści z USA - o moim pobycie i świniach w Stanach, ale inni też mogą.
Co Wy ? Nikt Wam nie pozwoli zagęścić kojców ponad miarę, trzymać świń na dwóch nogach i olewać temat dobrostanu. Inspekcja może Wam fermę zamknąć i nawet jak macie gdzieś dopłaty, bo nie macie pól, to stracicie i tak źródło dochodu. Każdy rolnik przechodzi przecież przez kontrolę Inspekcji Wet. Agri Plus w żadnym razie nie da Wam świń, żeby je męczyć, ściśle tego pilnują, a od tego zależy jakość mięsa. Utrata dopłat to tylko dodatkowa rzecz. Oczywiście, że Agri Plus na Was zarabia i wykorzystuje budynki, Waszą pracę itp. a inaczej po co mieliby to robić ? Z miłości do świnek ? Jak nie ma biznesu, to się idzie na piwo. Chrzanić świnie. Ale Wy też macie plusy, macie zajęcie, stałą, PEWNĄ wypłatę co miesiąc. Każdy z Was może to robić i nie musi jeden drugiemu przygadywać. Znam wielu kontraktorów, robią to od lat i jeżdżą niezłymi furami.
Pozdrawiam.
Jak bez roboty pieniądze dają to z roboty nic ani nic nie będzieF1 pisze:Trochę te teorie przeginasz gospodarstwo prowadzę 23 lata jak zaczynałem nie było ani tanich kredytów ani dopłat nie miałem rodziców z rentą co mi pomagali ale co roku mogłem maszynę jaką kupić a co 10 lat nowy ciągnik dziś mimo że mam dopłaty nie stać mnie ani na maszyny ani na ziemię
-
- Posty: 525
- Rejestracja: niedziela 31 sie 2008, 20:42
- Lokalizacja: Biała Podlaska
Nie ma się czemu dziwić jak ludzie płacili po kilkadziesiąt tysięcy za hektar .Gdzie trzeba mieć rozum żeby ładować takie pieniądze w coś co wymaga jeszcze sprzętu za następne dziesiątki czy setki tysięcy i będzie się zwracać kilkanaście lat ? Sami rolnicy nagnali ceny .krzywy pisze:F1 najgorsze, że ta ziemia ze 30 czy 40 razy zdrożała.
-
- Posty: 525
- Rejestracja: niedziela 31 sie 2008, 20:42
- Lokalizacja: Biała Podlaska
Mój servismen mówi ze kierownictwo Agri wstrzymało do jesieni zasiedlenia nowych budynków dla nowych rolników . Na mój rozum świadczy to o dwóch rzeczach . Po pierwsze firma ma nadmiar chętnych do współpracy . Po drugie na rynku żywca jest po prostu źle i ludzie ratują się jak mogą bo kredyty zaciagnięte na budowę chlewni trzeba spłacać . Generalnie to myślę że idziemy w stronę kontraktu w tej czy innej formie bo przy tym stopniu rozchwiania na rynku nikt nie jest w stanie normalnie funkcionować .
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
A mój servismen tzn. mózgbuntownik72 pisze:Mój servismen mówi ze kierownictwo Agri wstrzymało do jesieni zasiedlenia nowych budynków dla nowych rolników . Na mój rozum świadczy to o dwóch rzeczach . Po pierwsze firma ma nadmiar chętnych do współpracy . Po drugie na rynku żywca jest po prostu źle i ludzie ratują się jak mogą bo kredyty zaciagnięte na budowę chlewni trzeba spłacać . Generalnie to myślę że idziemy w stronę kontraktu w tej czy innej formie bo przy tym stopniu rozchwiania na rynku nikt nie jest w stanie normalnie funkcionować .






Buntownik na rynku żywca jest bardzo dobrze



po skutecznym zapłodnieniu jest aż 114 dni na wyspanie się na zapas , żeby póżniej móc zarwać ze 2 nocki


tak więc panowie i panie ładnie obserwować okolice ogonka świnek i jak wykazują objawy ruji to im robić dobrze




Krzywy w systemie który Stan ma na myśli najdroższym wyposażeniem jest promiennik do ogrzewania prosiąt i widły fiskarsa do utrzymania czystości, porodówka powstaje tam gdzie locha sie prosi, potem sie loche wygania do innego kojca i juz mamy warchlakarnię a w miare wzrostu prosiąt warchlakarnia przeistacza się w tuczarnię do czasu kolejnego porodu.
-
- Posty: 525
- Rejestracja: niedziela 31 sie 2008, 20:42
- Lokalizacja: Biała Podlaska
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
Baraki właśnie taki system który opisałeś służy i świniom i gospodarzowibaraki pisze:Krzywy w systemie który Stan ma na myśli najdroższym wyposażeniem jest promiennik do ogrzewania prosiąt i widły fiskarsa do utrzymania czystości, porodówka powstaje tam gdzie locha sie prosi, potem sie loche wygania do innego kojca i juz mamy warchlakarnię a w miare wzrostu prosiąt warchlakarnia przeistacza się w tuczarnię do czasu kolejnego porodu.


jedynie to bym zamiast wideły wymienił na łopate i przez korytarz puścił zgarniacz i wokół chlewika zamontował rury które uniemożliwiają przygniecenie prosiąt
można by się jeszcze pokusić i zamontować karmnik dla maciory i przy większym metrażu na sztuke zaglądać tam np. co 3 dni
mam właśnie jeden taki chlewik co wsypie maciorze worek paszy i zaglądam tam co tydzień



trochę mądrzejsi od Ciebie wymyślili jeszcze lepszy system oparty właśnie na tej technice wykorzystania pomieszczeń o której piszesz wyżej a mianowicie w pomieszczeniu wydziela się kojce przez które locha przechodzi a małe nie dają rade

locha wychodzi do żarcia i do toalety po czym wraca do dzieci


a jak dzieci dorosną i przeskakują to się akcesoria porodowe wynosi i towarzystwo żyje jak w raju


dni tych waszych nowoczesnych porodówek są policzone , bo ta wasza nowoczesność jest niczym innym niż głupotą


jak mam wtłaczać gnój przez ruszt to wole go np. wyrzucić



to wszystko ładnie pięknie wygląda ale na zdjęciach a w praktyce już tak kolorowo nie jest
to samo jest z wentylacją zamiast korzystać z grawitacji to wam każą kupować wentylatory i wloty i płacić prąd a w domach przy świeczkach bo na prąd brak kasy

Baraki zrób zdjęcia tej nowoczesnej porodówki jak ona wygląda na co dzień bez łopaty
Krzywy do jakiej wygody się przyzwyczaiłeś ????? bo jak mam zapierdalać z karcherem co 3 tygodnie to ja takie wygody pierdo............

Do wszystkiego trzeba podchodzić z rozsądkiem. Podstawowe wyposażenie w porodówce to łopata i taczka. Zamiast przeciskać odchody przez szczeliny możesz wyjąć koreczek i je zgarnąć do kanału. Chyba po to żeby potem odpychać kanały. Zrezygnowałem z tej opcji. Lepiej łopata, szczotka, taczka i jest ok.stan1069@o2.pl pisze:
jak mam wtłaczać gnój przez ruszt to wole go np. wyrzucića jak wam szczelinki zmniejszą to będziecie wnet gwożdzikami szturchać
![]()
![]()
Krzywy do jakiej wygody się przyzwyczaiłeś ????? bo jak mam zapierdalać z karcherem co 3 tygodnie to ja takie wygody pierdo............
Nim Ty stan obskoczysz 1, 2 czy 3 maciory w twoim systemie to ja opierniczę grupę 14- 16 szt. Mycie to pół dnia co 3 tygodnie 16 stanowisk. Tobie chyba by to więcej czasu zajęło w przeliczeniu na stanowisko.
-
- Posty: 2836
- Rejestracja: wtorek 03 lis 2009, 20:15
- Lokalizacja: lubelskie
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
Krzywy jak bym miał zgarniacz to zanim Ty podniesiesz maciore i pogrzebiesz łopatą pomiędzy rurkami to ja w swoim systemie opierdole 20 stanowisk
ale dobrze że się chociaż przyznałeś że wjeżdżasz wagonem na porodówke
i jeszcze coś tam wygarnujesz , bo inni tylko wchodzą na porodówke nowoczesną jak prosięta odstawiają
Brzydal żeby zarobić a się nie narobić to trzeba myśleć
można jeszcze do roboty kogoś zaprzągnąć i to najlepiej domownika , bo tani
pod warunkiem że jest i się naddaje
można również zatrudnić i zapłacić i do tego zmechanizować a wtedy to tylko smród zostaje przeważnie
trochę tych farmerów mniejszych i większych odwiedziłem i do tej pory nie trafiłem na takiego za jakiego się malujecie
i na dodatek dodam że tych co odwiedziłem jeżdżą po wystawach i zgarniają 1 miejsca za wartość hodowlaną 




Brzydal żeby zarobić a się nie narobić to trzeba myśleć



można również zatrudnić i zapłacić i do tego zmechanizować a wtedy to tylko smród zostaje przeważnie
trochę tych farmerów mniejszych i większych odwiedziłem i do tej pory nie trafiłem na takiego za jakiego się malujecie



Stan to co Ty piszesz to się sprawdza do 15,20 macior. Przy większej obsadzie na ściółce z chorobami nie idzie dać rady. A zgarniacz to bym Ci proponował używany kupić. Na tablicy pełno tego jest od 5 tys w góre. Ale przeważnie w moich stronach, bo koło mnie 2 duże firmy je produkowały i przeważnie każdy miał. Takie po krówkach,a teraz moda na zrzucanie łańcuchów to jak nowe niektóre. A co do kontraktowych, to takie gadanie niczym nie potwierdzone. A jeśli tak rzeczywiście jest to pewnie wam dyche urwą niedługo z wypłaty, bo po co przepłacać jak chętni są.
-
- Posty: 525
- Rejestracja: niedziela 31 sie 2008, 20:42
- Lokalizacja: Biała Podlaska
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
Pewnie ma swoje prosiaczkibuntownik72 pisze:Tak z ciekawości spytam : a gdzie Agri kupuje prosiaki ?

ale jak by Duńczyk był po 70 zł to by wstawiła chętnym i jeszcze by było ją stać na postawienie policjanta z gumą przy każdej chlewni



żeby móc zarobić na świni to musi się połknąć cały zysk od pola do gotowego tucznika , taka jest prawda


Pablo 20 loch w cyklu zamkniętym i np. 30 ha daje wystarczająco zarobić i z tego wyżyć i nawet się rozwijać na przyzwoitym poziomie



jest nawet co robić



a tu widze że sami farmery ,kredyty na 20 lat , ilości na tysiące i latanie za żytem po 900


ino mi znowu nie pisać że zazdrości to pisze




Widzisz Stan, najgorzej jest jak ktoś nie ma o czymś zielonego pojęcia a uważa się za eksperta od wszystkiego. Jak od wszystkiego tzn. od niczego. Nigdy nie miałeś świń na rusztach, w porodówce w jarzmach, nie kupujesz zboża na jarmarku (bo masz swoje), przypuszczam, że nie masz kredytów, ja też nie mam ( uważasz to za wielki zło, ale bez tego się nie rozwijasz), tuczu kontraktowego nie prowadzisz. Prosiąt rynkowych nie kupujesz, a zachwalasz ich walory (być może są po loszce sobie zostawionej po mieszańcu mięsnym i mięsność potomstwa wyjdzie 50%).
Wszyscy wiemy, że masz dużo czasu, pod przyczepą za zimno. Dużo piszesz, czasem nawet z sensem, ale nie zniechęcaj innych do rozwoju i pracy. Zamknąłeś się w swoim świecie pomieszczeń dla świń o charakterze wielofunkcyjnym i uważasz to rozwiązanie za najlepsze. Dla Ciebie może tak. Ty karmisz maciorę raz na tydzień na sucho, inni wolą 3 czy 4 razy dziennie, a Tabu woli na mokro. Wszystko ma plusy i minusy. Jeśli ktoś robi inaczej, nie znaczy,że robi gorzej. Trzeba być otwartym na świat i postęp. Przed tym nie uciekniesz. A o dobrym życiu z 20 macior to możesz zapomnieć, szczególnie jak będą się 2 , a może i mniej razy w roku prosiły. Chyba, że jesteś tak mało ambitny, ale na takiego nie wyglądasz.
Wszyscy wiemy, że masz dużo czasu, pod przyczepą za zimno. Dużo piszesz, czasem nawet z sensem, ale nie zniechęcaj innych do rozwoju i pracy. Zamknąłeś się w swoim świecie pomieszczeń dla świń o charakterze wielofunkcyjnym i uważasz to rozwiązanie za najlepsze. Dla Ciebie może tak. Ty karmisz maciorę raz na tydzień na sucho, inni wolą 3 czy 4 razy dziennie, a Tabu woli na mokro. Wszystko ma plusy i minusy. Jeśli ktoś robi inaczej, nie znaczy,że robi gorzej. Trzeba być otwartym na świat i postęp. Przed tym nie uciekniesz. A o dobrym życiu z 20 macior to możesz zapomnieć, szczególnie jak będą się 2 , a może i mniej razy w roku prosiły. Chyba, że jesteś tak mało ambitny, ale na takiego nie wyglądasz.
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
Krzywy nigdzie nie pisałem kto co i ile ma robić , każdy robi co uważa i bardzo dobrze , ale swoje zdanie chyba można wyrażić co nie ?????????????
to ze nie masz kredytów to się ciesz , ale czasami postaw się w sytuacji tych co je mają , a wtedy zdanie możesz zmienić
powiedz może kiedy i jak można się w błyskawicznym tempie rozwijać np. chlewnia na 50 loch w cyklu zamkniętym na kredyt + maszyny na kredyt mając 25 lat ??????????? i 10ha
przecież to przez najlepsze lata swojego życia trzeba spłacać o ile to się da w ogóle spłacić
to ze nie masz kredytów to się ciesz , ale czasami postaw się w sytuacji tych co je mają , a wtedy zdanie możesz zmienić
powiedz może kiedy i jak można się w błyskawicznym tempie rozwijać np. chlewnia na 50 loch w cyklu zamkniętym na kredyt + maszyny na kredyt mając 25 lat ??????????? i 10ha
przecież to przez najlepsze lata swojego życia trzeba spłacać o ile to się da w ogóle spłacić

-
- Posty: 525
- Rejestracja: niedziela 31 sie 2008, 20:42
- Lokalizacja: Biała Podlaska
Mam dwie wiadomości , złą i dobra .Zła jest taka że Agri do jesieni wstrzymało nastawienia dla nowych rolników z powodu braku prosiąt . Dobra jest taka że z tego co wiem Agri już rozpoczęło proces "produkcji" nowych loch żeby na jesieni mieć czym zasiedlać nowe chlewnie .Nie znam się na produkcji prosiąt ale zakładam , że w Agriu czuwa nad tym sztab weterynarzy czyli mogę domniemywać ze operacja zakończy się sukcesem .
No dobra Stan1069@o2,pl. Jeśli wskazuje to na datę urodzenie, to jestem od Ciebie kilkanaście miesięcy starszy.
To forum jest po to żeby wyrażać swoje zdanie. Nie będziesz chyba pytał sąsiada? Tylko czasami przesadzasz krytykując wszystkich i wszystko.
Odnośnie kredytów. Zaciągnięte z głową i jeszcze z dopłatami ARiMR do oprocentowania mogą pomóc w ruszeniu z miejsca.
Piszesz o przypadku młodego człowieka 25 lat. Właśnie w tym wieku rozpocząłem działalność na własny rachunek, po zakończonej edukacji.
Miałem zaplecze, duże budynki (ściany + dach, który po kilku latach też wymieniłem, reszta do remontu) i dwadzieścia parę ha w większości piasków. Na początku zaciągnąłem kredyt. Duży jak na młodego człowieka. Ponad 110 tys. (20 lat temu). Wykupiłem część gospodarstwa która nie należała do rodziców i jeśli miałem wolne fundusze to inwestowałem. Kredyt bez problemów spłaciłem przed terminem, zaciągnąłem następny większy, też na młodego rolnika. Po kilku latach bez problemu go oddałem, w międzyczasie dużo inwestując. Nigdy nie narzekałem. Sam wybrałem sobie takie życie. Ale zawsze sobie myślę, że "bo po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój" jak kiedyś śpiewała Budka Suflera. Jest czas, że trzeba dołożyć, ale jest okres dużych zysków.
Żeby obrobić 10 czy 20 pare ha nie trzeba maszyn za setki tysięcy, wystarczy kilkadziesiąt (20-30 tys.). Mało rozsądni mają JD, NH, czy inne i to po kilka egzemplarzy i problemy.
Rozpoczęcie działalności w obecnych warunkach ( przy tej cenie ziemi i opłacalności) bez zaplecza w oparciu tylko o kredyty mija się z celem.
Młodzi ludzie lepiej wybijcie to sobie z głowy! Rada jeszcze młodego człowieka, ale z doświadczeniem. Ci, którzy wszystko chcieli mieć od razu, ale za kredyt, w większości zostali zlicytowani, albo są na kontrakcie.
Lepiej od dzieciństwa myśleć o nauce i pracy poza rolnictwem. Moich trzech synów tak właśnie ma. Mimo, że jest zaplecze.
To forum jest po to żeby wyrażać swoje zdanie. Nie będziesz chyba pytał sąsiada? Tylko czasami przesadzasz krytykując wszystkich i wszystko.
Odnośnie kredytów. Zaciągnięte z głową i jeszcze z dopłatami ARiMR do oprocentowania mogą pomóc w ruszeniu z miejsca.
Piszesz o przypadku młodego człowieka 25 lat. Właśnie w tym wieku rozpocząłem działalność na własny rachunek, po zakończonej edukacji.
Miałem zaplecze, duże budynki (ściany + dach, który po kilku latach też wymieniłem, reszta do remontu) i dwadzieścia parę ha w większości piasków. Na początku zaciągnąłem kredyt. Duży jak na młodego człowieka. Ponad 110 tys. (20 lat temu). Wykupiłem część gospodarstwa która nie należała do rodziców i jeśli miałem wolne fundusze to inwestowałem. Kredyt bez problemów spłaciłem przed terminem, zaciągnąłem następny większy, też na młodego rolnika. Po kilku latach bez problemu go oddałem, w międzyczasie dużo inwestując. Nigdy nie narzekałem. Sam wybrałem sobie takie życie. Ale zawsze sobie myślę, że "bo po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój" jak kiedyś śpiewała Budka Suflera. Jest czas, że trzeba dołożyć, ale jest okres dużych zysków.
Żeby obrobić 10 czy 20 pare ha nie trzeba maszyn za setki tysięcy, wystarczy kilkadziesiąt (20-30 tys.). Mało rozsądni mają JD, NH, czy inne i to po kilka egzemplarzy i problemy.
Rozpoczęcie działalności w obecnych warunkach ( przy tej cenie ziemi i opłacalności) bez zaplecza w oparciu tylko o kredyty mija się z celem.
Młodzi ludzie lepiej wybijcie to sobie z głowy! Rada jeszcze młodego człowieka, ale z doświadczeniem. Ci, którzy wszystko chcieli mieć od razu, ale za kredyt, w większości zostali zlicytowani, albo są na kontrakcie.
Lepiej od dzieciństwa myśleć o nauce i pracy poza rolnictwem. Moich trzech synów tak właśnie ma. Mimo, że jest zaplecze.
A to ciekawe, mnie naciskają na kolejny budynek bo miejsca nie mają... a co do prosiąt to może rzeczywiście nie mają, bo rolnika w okolicy zasiedlili warchlakami z niemiec...buntownik72 pisze:Mam dwie wiadomości , złą i dobra .Zła jest taka że Agri do jesieni wstrzymało nastawienia dla nowych rolników z powodu braku prosiąt . Dobra jest taka że z tego co wiem Agri już rozpoczęło proces "produkcji" nowych loch żeby na jesieni mieć czym zasiedlać nowe chlewnie .Nie znam się na produkcji prosiąt ale zakładam , że w Agriu czuwa nad tym sztab weterynarzy czyli mogę domniemywać ze operacja zakończy się sukcesem .
Masz rację F1. Odnalazłem indeks (był dobrze ukryty, żeby przypadkiem dzieci nie zobaczyły). Na jednej z ostatnich stron jest 1992 rok. Kolega, który ukończył rok wcześniej skończył dokładnie tak jak piszesz. Po ogrodnictwie kupił gospodarstwo pod Szczecinkiem i kombajn do porzeczek, wtedy bardzo opłacalnych. Po roku okazało się, że cena porzeczki spadła, nie było gdzie sprzedać, odsetki kilkadziesiąt % miesięcznie. Sprzedał gospodarstwo, kombajn i z pomocą rodziców jakoś spłacił kredyt. Przeszedł do pracy poza rolnictwem.
Takie były początki kapitalizmu i części ludzi przedsiębiorczych.
Mnie na szczęście to ominęło.
Takie były początki kapitalizmu i części ludzi przedsiębiorczych.
Mnie na szczęście to ominęło.