pismo zostało przesłane dzisiaj wszystkim prominentom i wybranym mediom, może wiecie jeszcze kto mógłby nam pomóc
'
listy@prezydent.pl';
kontakt@kprm.gov.pl;
kancelaria@minrol.gov.pl; '
info@mos.gov.pl';
wet@wetgiw.gov.pl; '
bok@bialystok.uw.gov.pl'; '
kancelaria@wrotapodlasia.pl'; '
starostwo@powiatbielski.pl'; '
starostwo@powiat.hajnowka.pl'; '
starosta@powiatbialostocki.pl'; '
zo.bialystok@pzlow.pl'; '
k.pilawa@wiw.podlasie.pl'; '
m.czech@wiw.podlasie.pl'; '
biuro@pis.org.pl'; '
krzysztof.jurgiel@sejm.pl'; '
biuro@platforma.org'; '
podlaskie@platforma.org'; '
biuro@kudrycka.pl'; '
biuronkw@psl.org.pl'; '
bialystokpsl@wp.pl'; Ania Pietraszewicz (
pietraszewicz@pirol.pl); Anna Kurek (
a.kurek@topagrar.com.pl);
iwona.dyba@farmer.pl;
a.dargiewicz@kzp-ptch.pl; Paweł Hadyński (
aaa730@wp.pl); '
sekretariat.bialystok@tvp.pl'; '
sekretariat@tv-trwam.pl'; '
studio@radio.bialystok.pl''
jaroslaw.kaczynski@sejm.pl'
W związku z tym że ASF dzika został zaliczony do broni biologicznej, którą zaatakowano nasz kraj, istnieje pilna, natychmiastowa potrzeba aby wprowadzić skuteczne metody zwalczanie ASF dzika.
W załączeniu stanowisko naszego Stowarzyszenia odnośnie możliwych skutecznych metod zwalczenia ASF dzika popartych wypowiedziami specjalistów oraz dodatkowo naszych w związku z tym rozwiązań. Prosimy o zapoznanie się z tym tematem. Grożą nam wielomiliardowe straty budżetu z tytułu odszkodowań dla rolników i niepoliczalne straty w związku ze zniszczeniem rodzimego przemysłu mięsnego, gospodarstw rolnych, stanowisk pracy.
Już dzisiaj wszyscy Polacy, a w szczególności prominenci powinni zacząć walczyć z ASF dzika. Jutro będzie już za późno.
Z poważaniem
Mariusz Nackowski
Stowarzyszenie Producentów Trzody Chlewnej „Podlasie”
Parcewo 138
17-100 Bielsk Podlaski
505123346
Stowarzyszenie Producentów Bielsk Podlaski, dnia 13 sierpnia 2014 roku
Trzody Chlewnej “PODLASIE”
Adres: Parcewo 138, 17-100 Bielsk Podlaski
Stanowisko Stowarzyszenia Producentów Trzody Chlewnej „Podlasie” wobec
skutecznej możliwości zwalczenia ASF dzików i świń.
Zgodnie z opiniami specjalistów o zwalczaniu ASF dzika można mówić dopiero
wtedy kiedy zmniejszy się populację dzika poniżej 0,5 sztuki na kilometr
kwadratowy.
Według ekspertów, na dzień dzisiejszy zagęszczenie populacji dzików woj.
podlaskim może wahać się na poziomie 2/km2, a nawet i większym Niestety wirus
nie ma możliwości, aby się zdegradować i wyciszyć w populacji dzików. Aby tak się
stało ich zagęszczenie powinno wynosić 0,5/km2, wówczas chore dziki nie miałyby
szans zarażać innym osobnikom – mówił profesor Zygmunt Pejsak z PIWet w
Puławach, podczas konferencji na temat ASF, zorganizowanej przez KZPPTCh.
–załącznik 1
Należy więc znacznie zwiększyć odstrzał dzików ponad zakładane na ten rok plany
i trzeba to zrobić bezzwłocznie. Dotychczas wszyscy rozkładali ręce i mówili że nic
nie można zrobić, bo najpierw wstrzymano odstrzały, zamknięto skupy dziczyzny.
Potem zezwolono na zabicie i utylizację około 3000 dzików, jednak do dzików
myśliwi niechętnie strzelają bo do 15 sierpnia na szkodnika polowego- dziczą lochę
wprowadzono okres ochronny. Teraz już nie ma żadnej proceduralnej wymówki, to
znowu okazuje się że do dzików myśliwi strzelać nie mają ochoty, a na dodatek w
niektórych kołach przez ostatnie 2 tygodnie wcale nie przeprowadzano polowań aby
nie płoszyć zwierzyny. Spodziewają się bowiem niedługo myśliwych dewizowych
więc prywata myśliwych przesłania interes Polski.
Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 13 listopada 2007 r.
w sprawie rocznych planów łowieckich i wieloletnich łowieckich planów
hodowlanych § 5. 1. Dopuszcza się zmianę planu rocznego w szczególnych
przypadkach.
Naszym zdaniem dzik jest szkodnikiem i zwierzęciem niepotrzebnym w naszym
kraju. Zyski Państwa Polskiego z tytułu posiadania dzików szacujemy na kilka
milionów złotych z tytułu podatku VAT od przetworów z dzika, natomiast
szacowane straty w przypadku objęcia przez ASF całego kraju wyniosą kilkadziesiąt
miliardów złotych. Dania dawno już odstrzeliła swoje dziki, nie ma tam i nie będzie
wobec tego żadnych problemów z ASF dzików.
2
Poza lasami dzik nie powinien podlegać jakiejkolwiek ochronie i leśnicy razem z
myśliwymi nie powinni dopuszczać do tego aby tak groźne zwierzęta poza lasem
terroryzowały mieszkańców miast i rolników.
W zakresie zwalczania ASF w Polsce dzika należy najpierw doprowadzić do
zmniejszenia populacji w całym kraju tak, aby dziki mogły korzystać ze swoich
naturalnych żerowisk czyli lasów.
W pasie przygranicznym w odległości 10 km od granicy z Litwą, Białorusią i Ukrainą
należy przystąpić do bezwzględnej likwidacji dzików. Pozwoli to zapobiec
przenoszeniu się zarazy z krajów w których pomór dzika występuje.
W przypadku wystąpienia przypadków pojawienia się ASF dzika w Polsce należy
dokonać dodatkowo wybicia i utylizacji dzików w promieniu 10 km od miejsca
stwierdzenia przypadku. To jedynie skuteczna metoda walki z ASF świń i
przeniesiona na grunt walki z ASF dzika przyniesie wkrótce spodziewane efekty.
Jak twierdził Janusz Zalewski podsekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa nie ma
możliwości wybicia wszystkich dzików więc w żadnym wypadku nie grozi nam
całkowita depopulacja dzika więc obawy zielonych są niczym nieuzasadnione.
Z upływem czasu można już stwierdzić że doświadczenia unijnych doradców w
zakresie zwalczania ASF przeniesione na grunt wschodnioeuropejski spowodowały
że dzisiaj mamy już w Polsce 13 przypadków ASF dzika i dwa ogniska ASF świń na
Podlasiu. Nikt z dotychczasowych europejskich doradców nie gwarantuje że
dotychczasowe metody zwalczania ASF doprowadzą do wygaszenia tej choroby
wśród dzików. Część polskich decydentów jest mylnie przekonana o
bezsensowności jakichkolwiek działań i już poddali się ASF nie podejmując nawet
próby zwalczania ASF dzika. Uważają że tak musi być, a Unia za nasze zaniedbania
zapłaci.
Unia nam nie zapłaci za wszystkie nasze szkody z ASF podobnie jak nie zapłaci nam
za wszystkie szkody związane z embargiem na owoce i warzywa.
Specjaliści europejscy zakładają błędnie, że ASF będzie przemieszczał się z
prędkością kilkuset km rocznie ze wschodu na zachód.
My uważamy że będzie się przemieszczał nawet szybciej i dotrze do zachodniej
Europy wcześniej niż oni się spodziewają. Stanie się tak jeżeli nadal będziemy się
tylko przyglądać jak ochraniany prawem dzik przenosi wirusa w coraz to inne
tereny, a my tylko śledzimy drogi jego przenoszenia.
Lobby ekoterrorystów i myśliwych nie przyjmuje do wiadomości jakiejkolwiek
możliwości ingerencji w ich hobby. Stworzyli sobie bowiem elitarny przywilej–
zabijania dzików, które pasą się na chłopskiej biedzie. Nie przyjmują do wiadomości
3
że ich hobby jest dla innych śmiertelnie niebezpieczne. Teraz nie dość że chłop nie
ma z karmienia dzików na swoich polach żadnego pożytku to jeszcze dziki wniosły
do naszego kraju śmiertelną zarazę. I chciałoby się krzyczeć za Ignacym Krasickim
„chłopcy przestańcie, bo się źle bawicie, Dla was to igraszka, nam chodzi o życie.
Trzeba uczciwie powiedzieć że doradcy unijni się mylili. Popełniono wiele błędów.
1.Błędnie przewidziano możliwe drogi wprowadzenie wirusa bo miał wejść z
kanapkami turystów, a wszedł z dzikiem przez niezabezpieczoną w żaden sposób
granicę.
2.Wybrano błędny sposób zwalczania ASF dzika, bo zamiast redukowania
populacji dzika w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się ASF wprowadzono zakaz
polowania na dziki doprowadzając do zwiększenia się ich populacji, przez co mamy
stale nowe przypadki zachorowań.
3. Teraz dopuszczono odstrzał dzików na obszarze z ograniczeniami i ochronnym
ale określono ściśle ilość do odstrzału która nawet nie przekracza rocznego planu
odstrzału dzików. Plany odstrzału nie zostały zwiększone w całym kraju pomimo że
powinny zostać zwiększone .
4. Nadal nie dokonywane są nawet planowane odstrzały albowiem na takiego
szkodnika jakim jest dzicza locha do 15 sierpnia obowiązuje okres ochronny.
Jest jeszcze wiele innych błędów które popełniono nie tylko w naszym kraju ale i
Europie. Zaniechania w zabezpieczeniu kraju przed ASF dzika i dopuszczenie do
stałego zwiększania się populacji dzików spowodowały że wirus szaleje już nie
tylko w Polsce i Litwie ale i na Łotwie.
Naszym zdaniem to ASF dzika, i dzik jest dla Polski największym problemem. Jeżeli
ASF dzika rozprzestrzeni się po całym kraju, wtedy żaden kraj nie kupi od nas
wieprzowiny i będziemy musieli dokonać utylizacji wszystkich, nawet tych
zdrowych świń. Inspekcja weterynaryjna na dzień dzisiejszy na walkę ze skutkami
chorób zwalczanych z urzędu dysponuje prawdopodobnie budżetem 36 milionów
złotych, natomiast według prof. Zygmunta Pejsaka konieczność likwidacji stad świń
w całej Polsce budżet będzie musiał wypłacić 30 miliardów złotych. Całkowite
wybicie stad przeprowadzała już Holandia w 1986 roku z powodu braku chętnych
do zakupu świń z kraju w którym wirus się pokazał, a nie tylko z powodu że świnie
były chore. Chorych świń było niewiele, natomiast całe pogłowie około 8 milionów
świń zabito z powodu zagęszczenia ferm z których nie kupowano świń. Trzeba było
je zutylizować. Stracimy rynki zbytu, padnie przemysł mięsny, stracimy miejsca
pracy.
4
Temat ASF jest w naszym kraju problemem niedocenianym, obrosłym urzędniczą i
polityczną niekompetencją i bezsilnością. Nie wprowadzono do dzisiaj zasad
bioasekuracji stad trzody w całym kraju a ograniczono planuje się go się jedynie do
rejonów z ograniczeniami.
Słuszne są apele weterynarii aby w rejonach z ograniczeniami nie wchodzić do
lasów. Ale tu nie trzeba apelować. Tu trzeba wydać zakaz a potem egzekwować
wykonanie tego zakazu. Należałoby jeszcze wprowadzić zakaz chodzenia po polach,
łąkach i drogach po których przemieszczają się dziki bo wszędzie tam znajdują się
wydaliny tych zwierząt które z lasów w poszukiwaniu karmy idą na pola rolników.
Aby zakaz był skuteczny należałoby więc praktycznie wysiedlić wszystkie
gospodarstwa w rejonie z ograniczeniami.
Czyż nie prościej zabrać się w końcu za prawdziwego siewcę choroby czyli dzika?
Jeżeli zlikwidujemy wszystkie dziki w promieniu 3 kilometrów zakładając
zagęszczenie 2 sztuk na km2, to w przypadku wystąpienia ASF dzika lub świń to w
tym obszarze znajdzie się tylko 56 dzików które należałoby zabić i zutylizować. W
przypadku zwiększenia promienia do 10 km ilość dzików podlegającym ubiciu
wyniesie analogicznie 628 sztuk.
Gdybyśmy więc zlikwidowali 628 dzików w lutym to zapewne już dzisiaj
moglibyśmy sprzedawać swoją wieprzowinę do Japonii. Gdybyśmy prewencyjnie w
czasie kiedy Białoruś polowała na dziki wystrzelalibyśmy wszystkie dziki w pasie
przygranicznym nie bacząc na jakieś zakazy to dzisiaj pomór byłby tylko na Litwie.
Tylko trzeba zmienić to dzicze prawo. Prawo stanowią ludzie i ludzie mogą je
zmienić.
Z wczorajszej wypowiedzi Ministra Sawickego po przyjeździe z negocjacji
dotyczących rekompensat za owoce i warzywa zapamiętaliśmy, że spotkał się tam z
niezrozumieniem i opieszałością urzędniczą. Powiedział też, że to dobrze, że teraz
cała Unia została objęta embargiem bo zaczną w końcu nasze problemy lepiej
rozumieć.
My od wielu już miesięcy w naszym kraju, z naszymi urzędnikami i politykami
podobnie jak minister w rozmowie z Ciolosem, spotykamy się z niezrozumieniem
problemu jakie polskie rolnictwo i polscy producenci mają z dzikami.
5
Nie chcielibyśmy z powodu opieszałości naszych polityków i urzędników już
wkrótce mówić tego, co teraz myślimy:
Gdyby ASF dzika byłby już dzisiaj za Wisłą, albo najlepiej za Odrą to błyskawicznie
problem dzika szkodnika i nosiciela pomoru przestałby istnieć. Niemcy bowiem bez
możliwości eksportu ugotują się we własnym wieprzowym sosie. Wtedy Unia a za
nią nasi decydenci inaczej podejdą do tematu.
Załączniki – sztuk 1
Andrzej Brzozowski
prezes Stowarzyszenia Producentów Trzody Chlewnej „Podlasie”
Załącznik 1
Artykuł ASF na Litwie i Łotwie - Estonia z niepokojem obserwuje sytuację.
farmer.pl 8.08.2014
Afrykański pomór świń nie zatrzymuje się. Po tym jak, jednorazowo
zlikwidowano na litewskiej fermie około 20 tys. świń, wirus ponownie
pojawił się w tym kraju. Z chorobą nie radzi sobie również Łotwa, gdzie
obserwujemy ciągle nowe ogniska choroby. Z powodu ASF ogłoszono
tam stan wyjątkowy.
Łotewskie służby weterynaryjne poinformowały, że nowe ognisko ASF wystąpiło w
gospodarstwie, gdzie utrzymywanych było 196 świń. Wszystkie zwierzęta zostały
zlikwidowane. Gospodarstwo znajduje się w regionie Kraslavskim, który już
wcześniej został wyznaczony jako obszar z ograniczeniami, z powodu przypadków
ASF.
Łotewskie służby podają, że od pierwszego przypadku ASF u dzików i ogniska u
świń, pod koniec czerwca br. które pojawiły się przy granicy z Białorusią, do tej pory
wykryto 45 przypadków chorych dzików i 46 chorych na ASF świń.
Z kolei, na Litwie po tym jak wykryto ASF na jednej z największej ferm świń, gdzie
wszystkie zwierzęta musiały być zlikwidowane pojawiło się nowe ognisko pomoru w
gospodarstwie utrzymującym trzodę chlewną. Ognisko wystąpiło w regionie Utena
we wschodniej Litwie. Przyczyna padnięć dwóch świń z tego gospodarstwa została
potwierdzona 6 sierpnia br. jako ASF. Nie udało się określić drogi wprowadzenia
wirusa świń do gospodarstwa.
Estonia z niepokojem przygląda się szerzeniu wirusa, w szczególności na Łotwie i
Białorusi. Nowe ogniska ASF u świń i nieustannie pojawiające się przypadki ASF u
dzików, w rejonach przygranicznych pomiędzy tymi krajami wskazują, że lada
moment wirus wkroczy na teren Estonii. Jest to nieuniknione. Tak samo jak to było w
przypadku pojawienia się pierwszego przypadku ASF u dzików w Polsce, gdzie chory
dzik prawdopodobnie przeszedł ze strony białoruskiej.
Teraz można powiedzieć, że w chwili obecnej chorują już polskie dziki, bo ostatnie,
nowe przypadki ASF u dzików pojawiały się dość regularnie. Niestety wirus nie ma
możliwości, aby się zdegradować i wyciszyć w populacji dzików. Aby tak się stało
ich zagęszczenie powinno wynosić 0,5/km2, wówczas chore dziki nie miałyby
szans zarażać innym osobnikom – mówił profesor Zygmunt Pejsak z PIWet w
Puławach, podczas konferencji na temat ASF, zorganizowanej przez KZPPTCh.
Według ekspertów, na dzień dzisiejszy zagęszczenie populacji dzików woj.
podlaskim może wahać się na poziomie 2/km2, a nawet i większym.