FORUM
KUPIE-SPRZEDAM-ZAMIENIE SPRZET MASZYNY
Znam tą prasę: łańcuchowa, stało komorowa, z prymitywnym owijaniem sznurkiem. Do sianokiszonki może jeszcze ujdzie ale do słomy beznadziejna.
Do słomy to tylko pasowa zmnienno komorowa, np rivier casalis (tylko orginalna stara rivier ewentualnie mf, nie żaden vicon bo niby to samo ale materiały o 1/3 cieńsze i delikatniejsze), albo JD, wśród tych powinieneś szukać.
Do słomy to tylko pasowa zmnienno komorowa, np rivier casalis (tylko orginalna stara rivier ewentualnie mf, nie żaden vicon bo niby to samo ale materiały o 1/3 cieńsze i delikatniejsze), albo JD, wśród tych powinieneś szukać.
- Muchozolali
- Posty: 3339
- Rejestracja: poniedziałek 28 maja 2007, 22:17
JD nie idzie kręcić? Bzdura! JD ma pasy w jodełkę i tam niema możliwości żeby się bela nie kręciła, co najwyżej przy bardzo suchej słomnie trzeba umiejętnie rozpoczynac nową belę (jak każdą pasówką) tzn nie ruszyc odrazu pełnym gazem tylko pierwsze kilka metrów wolniutko zeby słoma zacząla się obracać a potem juz można gaz do dechy i wszystko jest ok.
-
- Posty: 2836
- Rejestracja: wtorek 03 lis 2009, 20:15
- Lokalizacja: lubelskie
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
Co mi powiecie na temat tych pługów oprócz tego żem zacofany ??????
http://www.maszynyfabryczne.pl/maszyny- ... p_241.html
904 to uciagnie z odkladniami 40 cm. 4 skiby ???? ziemia ciężka
te podwyzszane po kuku z docinaczem dadzą rade przyorać ???
http://www.maszynyfabryczne.pl/maszyny- ... p_241.html
904 to uciagnie z odkladniami 40 cm. 4 skiby ???? ziemia ciężka
te podwyzszane po kuku z docinaczem dadzą rade przyorać ???
Takie pługi? Chłopie.... teraz to sie kupuje obrotówki za 80 tys z zabezpieczeniami hydraulicznymi i dodatkowo sensorem niewybuchów z II wojny światowej. To jest dopiero bajer. Nikt na wsi takich nie ma, a Unia przeciez połowe odda. W sam raz na kawałki po 40 arów. A jak się nie oplaci przekręcać, to można cofnąć, bo ciągnik ma szybką skrzynię i rewers.
Idż za techniką!
Idż za techniką!

-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
Stan, widziałem dokładnie taki pług w pracy. Ma duży prześwit pod ramą i ściernisko po kukurydzy zaorac się tym da, ale z przykryciem resztek jest słabo. Jeśli resztki będą słabo rozdrobnione i ściernisko wysokie to pół zostanie na wierzchu. Sąsiad ma takim pługiem zaorane po kukurydzy i czekam do wiosny, jak on to będzie uprawiał - bo słabo to widzę.
Jeśli chodzi o dobre przykrycie resztek po kukurydzy to odkładnica tylko śrubowa (po mojemu) daje radę.
Jeśli chodzi o dobre przykrycie resztek po kukurydzy to odkładnica tylko śrubowa (po mojemu) daje radę.
Jak prasa jest reularnie serwisowana, to można brać. Ja mam prasę z 1996 roku od nowości, jest garażowana, ale nigdy nie była myta, rdzy na niej zero. Założony mam już drugi stół, oryginalny za 3500 zł kupiony, bo w tamtym się zużyły już elementy robocze i ciężko było ustawić. Niemniej jednak jest wyremontowany i czeka w zapasie na tfu tfu awarię. Podbierak robiony był już 3 albo 4 razy, tłok też. Ogólnie jest tak wytarta, ze na podbieraku mało co farby zostało, z daleka błyszczy jak srebro. Pewien handlarz powiedział mi, że tak wytartej prasy jeszcze nie widział, a trochę ich już przerzucił. Chciałem ją w zeszłym roku przed sezonem sprzedać, ale nie zrobiłem tego i chyba dobrze, wziałbym pewnie z 8-9 tys, a udało mi się zrobić nią w sezonie "na eksporcie" ok. 50 godzin, więc troszkę kaski wpadło. W dobrych latach robiłem dużo więcej, ale nie te czasy. Rekord dzienny to 12,5 godziny
Ale to byłem młody i napalony. Teraz zrobie 5 godzin i mi się nie chce więcej.

nie jestescie sami, u mnie dobre lata chodzila po 10-12 godz dziennie, po 200 godzin sie walilo w sezonie, dzis robie sobie i gora jednemu sasiadowi, po pierwsze przestawili sie na rolki, po drugie nic nie trzymaja wiec po kiego... im sloma, lepiej sprzedac ;] moja wysluzona kostka z 1990 kupiona z krzakow i odrestaurowana w 99, w sumie tez juz drugi stol...
Ja można w dzisiejszych czasach słomę kostkować
Ja też miałem taką z-224/1 z 95r i jak sobie przypominam zwożenie a nawet samo prasowanie to na wymioty mi się zbiera a nie na łzy
Sprzedałbym jeszcze jedną jakbym miał.
Sąsiad do tych żniw miał kostkę i prasował ją tylko tyle aby w garażu na sklepienie kilka przyczep założyć , kupił belującą i powiedział , że kostki będą leżeć teraz kilka lat aż myszy opier...lą.

Ja też miałem taką z-224/1 z 95r i jak sobie przypominam zwożenie a nawet samo prasowanie to na wymioty mi się zbiera a nie na łzy

Sprzedałbym jeszcze jedną jakbym miał.
Sąsiad do tych żniw miał kostkę i prasował ją tylko tyle aby w garażu na sklepienie kilka przyczep założyć , kupił belującą i powiedział , że kostki będą leżeć teraz kilka lat aż myszy opier...lą.
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
- marek mokwa
- Posty: 634
- Rejestracja: poniedziałek 04 cze 2007, 21:00
- Lokalizacja: --SUBKOWY
- Kontakt:
- Muchozolali
- Posty: 3339
- Rejestracja: poniedziałek 28 maja 2007, 22:17
A u mnie chłopaki za 15 na godzine cała górę nawieźli, kuzyn prasował za wywóz gnojowicy, nie tak najgorzej wspominam żniwa.Ale pole do 1 km od gospodarstwa. A jak widze sąsiadów którzy pchają po podwórzu zimą balota bo nie mogą traktora uruchomić to mam niezły ubaw. Albo jeszcze lepsi maja całe strychy puste, a słoma na dworze stoi i gnije. Dodam że balik 100 przekroczył u mnie w tamtym roku a w tym po 60 sprzedałem. Apropo kupie kostkę ok 5000 szt z powiatu krotoszyńskiego i sasiednich. Jakby co info na priva. Wyłącznie kostka. Także można kostkować tylko trzeba się umieć zorganizować. Sasiad miał na sprzedaż igła stan. Chciał ze 14 ale chyba nikt jej nie sprzątnął to może zeszedł z ceną. Zapytam przy okazji. Pracowała na 15 ha bez usług.vicia1223 pisze:Ja można w dzisiejszych czasach słomę kostkować![]()
Ja też miałem taką z-224/1 z 95r i jak sobie przypominam zwożenie a nawet samo prasowanie to na wymioty mi się zbiera a nie na łzy![]()
Sprzedałbym jeszcze jedną jakbym miał.
Sąsiad do tych żniw miał kostkę i prasował ją tylko tyle aby w garażu na sklepienie kilka przyczep założyć , kupił belującą i powiedział , że kostki będą leżeć teraz kilka lat aż myszy opier...lą.
Ostatnio zmieniony piątek 25 sty 2013, 09:32 przez Pablo80, łącznie zmieniany 2 razy.
Przyznam Ci rację miałem kiedyś zwijającą to słomę po sąsiadach zbierałem bo kupę odeszło bo pozaciekała a strych nad chlewnią wiatr hulał ale wszysko zależy od gospodarstwa w nowych chlewniach gdzie nie ma poddaszy co innego ale te najczęściej są na rusztach rolki to jedynie u krowiarzyPablo80 pisze:A u mnie chłopaki za 15 na godzine cała górę nawieźli, kuzyn prasował za wywóz gnojowicy, nie tak najgorzej wspominam żniwa.Ale pole do 1 km od gospodarstwa. A jak widze sąsiadów którzy pchają po podwórzu zimą balota bo nie mogą traktora uruchomić to mam niezły ubaw. Albo jeszcze lepsi maja całe strychy puste, a słoma na dworze stoi i gnije. Dodam że balik 100 przekroczył u mnie w tamtym roku a w tym po 60 sprzedałem. Apropo kupie kostkę ok 5000 szt z powiatu krotoszyńskiego i sasiednich. Jakby co info na priva. Wyłącznie kostka. Także można kostkować tylko trzeba się umieć zorganizować. Sasiad miał na sprzedaż igła stan. Chciał ze 14 ale chyba nikt jej nie sprzątnął to może zeszedł z ceną. Zapytam przy okazji. Pracowała na 15 ha bez usług.vicia1223 pisze:Ja można w dzisiejszych czasach słomę kostkować![]()
Ja też miałem taką z-224/1 z 95r i jak sobie przypominam zwożenie a nawet samo prasowanie to na wymioty mi się zbiera a nie na łzy![]()
Sprzedałbym jeszcze jedną jakbym miał.
Sąsiad do tych żniw miał kostkę i prasował ją tylko tyle aby w garażu na sklepienie kilka przyczep założyć , kupił belującą i powiedział , że kostki będą leżeć teraz kilka lat aż myszy opier...lą.

Jak wilgotnej naprasujesz to logiczne ze zapleśnieje...
Ja na oborę 22/10 wciskam 120 balotów i na całą zimę nie otwieram drzwi do ścielenia , tylko otworem zrzutowym , jak to w KRUS-ie mówią
I wątpię czy tyle samo tej słomy by weszło w małej kostce... 120 bel to mniej więcej 5-6 ha pszenżyta...
Kostek olaboga, a jeszcze w jednym kawałku pole
Ja na oborę 22/10 wciskam 120 balotów i na całą zimę nie otwieram drzwi do ścielenia , tylko otworem zrzutowym , jak to w KRUS-ie mówią

I wątpię czy tyle samo tej słomy by weszło w małej kostce... 120 bel to mniej więcej 5-6 ha pszenżyta...
Kostek olaboga, a jeszcze w jednym kawałku pole

A ja miałem 454 forszritke z wysięgnikiem bocznym i dwie duze zbierające a w donu stertnik który podawał do góry. Zbierające na walku to sloma sama na ten stertnik spadala. Na górze z ośmiu ludzi to robota szła bardzo dobrze. Jak cały dzień pracy to z 8 do 10 ha pszennej się zwiozło.
16 lat ta technologia służyła do 2007 roku. Potem baloty a teraz krowiarze porządki na polu robią.
16 lat ta technologia służyła do 2007 roku. Potem baloty a teraz krowiarze porządki na polu robią.
Tez kiedyś miałem kostkę produkcji famarol, miała aparaty wiążące firmy rasspe, dokupiłem do niej jeszce wałek szerokokątny walterscheida (nie trzeba było wyłączać wom na zakrętach, na tamte czasy to był cud techniki) i ojciec robił nia dość intensywnie na usługach. Zajechał kilka kompletów rolek do tłoka, przekładnie główną, podbieracz itd , jedynie ten aparat wiarzacy rasspe był nie do zajechania, sąsiad ją kupił ode mnie jakis czas temu i nadal mu wiąże.
W rolki trzeba prasowac sucha słomę inaczej faktycznie pleśnieje, ale rolka po sprasowaniu może sobie leżec na polu nawet i 2 lata i nie zamoknie a na kostkę wystarczy jeden deszcz i po ptokach.
W rolki trzeba prasowac sucha słomę inaczej faktycznie pleśnieje, ale rolka po sprasowaniu może sobie leżec na polu nawet i 2 lata i nie zamoknie a na kostkę wystarczy jeden deszcz i po ptokach.
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
Wiekszość sobie dobrze żyła na usługach wcześniej
ale jak się już tak bardzo dobrze chciało żyć to trzeba było cenniki podnieś
i zaczął się problem , bo ci co dawali zarobić na usługach oddali pole tym co świadzczyli usługi
i był taki okres że robiło się na tym polu usługi gratiś u siebie
w taki właśnie sposób liczba rolników uprawiających ziemie spadła
ale jak wprowadzili dopłaty to nagle ożyli
i to Wy daliscie im wyzwolenie a unia im teraz jeszcze odszkodowanie wypłaca w postaci doplat [ zdarzają się rownież przypadki że jeszcze uprawiający płaci odszkodowanie w postaci czynszu ] za to że wcześniej byli skubani na usługach
mało tego ich ziemia podrożała 20 razy 



i był taki okres że robiło się na tym polu usługi gratiś u siebie



w taki właśnie sposób liczba rolników uprawiających ziemie spadła




i to Wy daliscie im wyzwolenie a unia im teraz jeszcze odszkodowanie wypłaca w postaci doplat [ zdarzają się rownież przypadki że jeszcze uprawiający płaci odszkodowanie w postaci czynszu ] za to że wcześniej byli skubani na usługach



A ja widziałem lepszy patent jak rolnik rozwiazał sobie problem z ludzmi do zwózki słomy.Z rolek zrezygnował bo nie miał gdzie do obory wstawiac i wkur,,,ło go szarpanie sie widłami z balotem.Pokombinował przy prasie i robił długie 2m kostki kakretnie zbite ,dorobił do tura długie widły, tym zbierał i układał po4 kostki układał na to nastepne warswy kazda przemiennie i taki sztapel na przyczepe .Rozładunek trwał moment cały sztapel na raz i do stodoły.Jak to mówią potrzeba matką wynalazku.
Balot nie zamoknie ??? po 2 latach padania na niego to połowe masz do wyrzuceniabaraki pisze:Tez kiedyś miałem kostkę produkcji famarol, miała aparaty wiążące firmy rasspe, dokupiłem do niej jeszce wałek szerokokątny walterscheida (nie trzeba było wyłączać wom na zakrętach, na tamte czasy to był cud techniki) i ojciec robił nia dość intensywnie na usługach. Zajechał kilka kompletów rolek do tłoka, przekładnie główną, podbieracz itd , jedynie ten aparat wiarzacy rasspe był nie do zajechania, sąsiad ją kupił ode mnie jakis czas temu i nadal mu wiąże.
W rolki trzeba prasowac sucha słomę inaczej faktycznie pleśnieje, ale rolka po sprasowaniu może sobie leżec na polu nawet i 2 lata i nie zamoknie a na kostkę wystarczy jeden deszcz i po ptokach.