Zdychanie loch!
: czwartek 20 sty 2011, 20:02
Witam. Mam taki problem z lochami.
Dziś po usunięciu obornika z chlewni (jakieś pół godziny po) jedna z loch zaczęła dziwnie się zachowywać. Zaczęła wymiotować, potem położyła się i nie mogła już wstać. Jakby dostała jakiegoś paraliżu. Następnie brakło jej powietrza. Zaczęła się rzucać i charczeć. Po jakiś 5 minutach zdechła. Za kilka minut następna locha miała te same objawy i też padła. Na 2 sztukach na szczęście się skończyło.
Jak usuwałem obornik wypuszczałem po kolei lochy z kojca na korytarz. Na końcu korytarza jest takie miejsce gdzie zbiera sie para wodna (słaba wentylacja) która spływa ze ścian. I one mogły trochę jej wypić.
Czy mogło to mieć wpływ na te upadki? Zadzwoniłem po weterynarza i nie wykluczył że mogły zdechnąć od tego. Ale mówi że nie spotkał się z czymś takim żeby 2 lochy padły od tak silnego zatrucia po takim krótkim czasie.
Miał ktoś z Was podobny przypadek? Czekam na odpowiedzi.
Pozdrawiam
Dziś po usunięciu obornika z chlewni (jakieś pół godziny po) jedna z loch zaczęła dziwnie się zachowywać. Zaczęła wymiotować, potem położyła się i nie mogła już wstać. Jakby dostała jakiegoś paraliżu. Następnie brakło jej powietrza. Zaczęła się rzucać i charczeć. Po jakiś 5 minutach zdechła. Za kilka minut następna locha miała te same objawy i też padła. Na 2 sztukach na szczęście się skończyło.
Jak usuwałem obornik wypuszczałem po kolei lochy z kojca na korytarz. Na końcu korytarza jest takie miejsce gdzie zbiera sie para wodna (słaba wentylacja) która spływa ze ścian. I one mogły trochę jej wypić.
Czy mogło to mieć wpływ na te upadki? Zadzwoniłem po weterynarza i nie wykluczył że mogły zdechnąć od tego. Ale mówi że nie spotkał się z czymś takim żeby 2 lochy padły od tak silnego zatrucia po takim krótkim czasie.
Miał ktoś z Was podobny przypadek? Czekam na odpowiedzi.
Pozdrawiam