Zagrożenie dla Polskiego i Światowego Rolnictwa

aquariuss
Posty: 136
Rejestracja: czwartek 13 sty 2011, 16:33

Zagrożenie dla Polskiego i Światowego Rolnictwa

Post autor: aquariuss »

stan1069@o2.pl
Posty: 5786
Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
Lokalizacja: Malopolska

Re: Zagrożenie dla Polskiego i Światowego Rolnictwa

Post autor: stan1069@o2.pl »

W 100 % się zgadzam z w/w poglądami
czasami wydawalo mi się jakbym siebie słyszał
baraki
Posty: 4618
Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: baraki »

Daj spokój aquariuss, jest jak jest i nic na to nie poradzimy! Przeciętny Polski konsument ma ekologię i rolnika w wielkim "poważaniu". Dla niego żywność ma być przede wszystkim tania, w miarę przyswajalna, ładnie opakowana, najlepiej tak przygotowana żeby nic nie musiał już z tym robic jeno przynieśc do domu i postawić na stole. Według polskiego konsumenta rolnik jest od tego żeby taką tanią żywność produkować, najlepiej za darmo bo przecież i tak juz bierze dopłaty, a jak mu sie nie opłaca to niech nie robi, to sie z chin sprowadzi jak wszystko inne!
Jak im zaczniesz prawic o zagrożeniach to w najlepszym przypadku okrzykną Cie oszołomem i ekoterrorystą.
Awatar użytkownika
Muchozolali
Posty: 3339
Rejestracja: poniedziałek 28 maja 2007, 22:17

Post autor: Muchozolali »

to jest woda na mój młyn

ludzie kochani to jest banda ignorantów
zobacznie jak oni są ubrani
mowia o chronie srodowiska i ekologi
a niewiedza co to tak naprawde jest
wszyscy przedmówcy sa ubrani w plastik -poliester
gmo a naturalne mutacje to juz dobrze bo selekcjia na tym polega
lokalne ubojnie i masrnie albo ubój w gospodarstwie
produkcja miesa w garażu gdzie ciągnik stoji albo jest kanał naprawczy
czy społeczeniestwo chce jesc zwierzeta ktore maja kilka lat
jaki to jest sens
dzis nawet kury nieznosza jajek bez paszy
ciekaw jestm kto był wstnie zapłacic za takie produkty tak zwane ekologiczne
ci wszyscy tak zwani zieloni sa własnie zagrożenim dla Polski i swiata
aquariuss
Posty: 136
Rejestracja: czwartek 13 sty 2011, 16:33

Post autor: aquariuss »

Muchozolali

Problem w tym, że wpadamy ze skrajności w skrajność. Zapytaj przedstawicieli monsanto o bawełnę w Indiach.

kilka cycatów

Kod: Zaznacz cały

W ciągu ostatnich 16 lat aż 250 tys. rolników w Indiach odebrało sobie życie. Powód? Wielu z nich nie jest w stanie spłacić długów, które zaciągnęli, by obsiać swoje pola - informuje "Gazeta Wyborcza".

Kod: Zaznacz cały

Tylko w 2009 roku na życie targnęło się w tym kraju 17,5 tysiąca rolników. A to i tak niepełne dane, bo obejmują jedynie osoby, które miały prawo własności do ziemi.

Przyczyną śmierci wielu z nich była spirala zadłużenia powstała po pożyczkach jakie farmerzy zaciągnęli na uprawę genetycznie zmodyfikowanej bawełny, rzekomo odpornej na żerujące na roślinie insekty. Według gazety. do niekorzystnych zakupów namówiła tysiące rolników ponadnarodowa korporacja Monsanto. 

Nie wiem, jak ty ale ja wolę jeść mięso, a nie produkt z dodatkiem mięsa.
Kiedyś czytałem artykuł, gdzie w karmie dla psów było więcej mięsa niż w konserwach.

Nie twierdze, że przesadna ekologia jest dobra, bo każda skrajność, jest zła, jednak sam przyznaj że to co kupujesz w markecie teraz np
pomidory, ogórki, banany, mięso to w ogóle nie ma smaku i czujesz się po tym tak samo, jak nie gorzej.
aquariuss
Posty: 136
Rejestracja: czwartek 13 sty 2011, 16:33

Post autor: aquariuss »

baraki pisze:Daj spokój aquariuss, jest jak jest i nic na to nie poradzimy! Przeciętny Polski konsument ma ekologię i rolnika w wielkim "poważaniu". Dla niego żywność ma być przede wszystkim tania, w miarę przyswajalna, ładnie opakowana, najlepiej tak przygotowana żeby nic nie musiał już z tym robic jeno przynieśc do domu i postawić na stole. Według polskiego konsumenta rolnik jest od tego żeby taką tanią żywność produkować, najlepiej za darmo bo przecież i tak juz bierze dopłaty, a jak mu sie nie opłaca to niech nie robi, to sie z chin sprowadzi jak wszystko inne!
Jak im zaczniesz prawic o zagrożeniach to w najlepszym przypadku okrzykną Cie oszołomem i ekoterrorystą.

Baraki, szanuję Cię i twój wkłąd w forum, ale nie do końca masz rację.

Polskie społeczeństwo jest w wiekszości biedne, jednak dużo znajomych co zarabiają po 1,5 tyś na miesiąc, próbuje jesść warzywa z działek, świnie czesto dają do ubicia, peklują szynkę itd.

Pomimo tego, że mogłoby się wydawać, to dużo ludzi jest takich co dba co wkłada do pyska.


Ja tez kiedyś tak myślałem jak Ty, ale ja sam nie wkładam już do pyska konserw, mięso kupuje sprawdzone, filety rybne również całe w lokalnym małym sklepiku.

Ograniczam się z warzywami z Pierdonki, chleb wle zapłacić 1zł drożej ale kupić lepsze.

Są oczywiście ludziska co kupuja jak leci, a to szczególnie Ci co mieszkają w dużych centrach. Jednak jak kiedyś byłem w związku z taką dziewuszką z Wrocławia, to dziwiłem się jak oni szukali po targach świeżych warzyw, starali się o swojską kiełbasę, czy dobre ryby.

Więc świadomość u ludzi jest. Brakuje często finansów no i równie często czasu.
stan1069@o2.pl
Posty: 5786
Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
Lokalizacja: Malopolska

Post autor: stan1069@o2.pl »

Muchozol nie wiem jak Ty ale ja wolę kiełbase z garażu w którym stał ciągnik niż kiełbase zrobioną ze świni która pływa w gnojowicy je pasze natłuszczoną olejem ze skrzni bie..i pije naprzemian doxy /amoxy
turbogrocho49
Posty: 2836
Rejestracja: wtorek 03 lis 2009, 20:15
Lokalizacja: lubelskie

Post autor: turbogrocho49 »

co z tego że my będziemy produkować zdrowo, bez chemii, gmo i innych rzeczy
jak przywiozą nam to z zachodu, i polski konsument kupi, bo polski konsument nie ma portfela na dobre jedzenie
co innego jest w naszym przypadku, gdzie możemy sobie pozwolić na zabicie swiniaka i zrobienie dobrych wyrobów, i też do końca nie możemy uwolnić od tzw smieciowej zywnosci
kolejna sprawą jest to iz ekologiczna zywnosc nie jest zdrowa, tu przykład np kapusta, uprawiana ekologicznie, gdzie nie daje się nawozów sztucznych, gdzie składniki pokarmowe nie są zbilansowane wg jej potrzeb, np. gdy brakuje jednego z makroskładników roślina zaczyna gromadzić w sobie metale ciężkie, kolejna sprawa niestosowanie ochrony roslin, zerujący bielinek kapustnik w swoich odchodach zostawia toksyny które potem sobie zje taki "ekoczłowiek"
Moim zdaniem przyszłość jest w zrównoważonym rolnictwie, z użyciem chemi, nawozów sztucznych, i innych dobrodziejstw tego świata ale z umiarem i rozsądkiem !
aquariuss
Posty: 136
Rejestracja: czwartek 13 sty 2011, 16:33

Post autor: aquariuss »

Wiecie, nie trzeba tutaj tworzyć rewolucji, tu nie chodzi o to aby zmieniać świat, ale zmieńcie otocznie, zmiencie swoje nawyki.

Inni niech się męczą z tym, jak chcą kupowac gówno i je jeść, to ich sprawa.

Ci co to wiedzą, niech stosują, pamiętajcie jednak o tym aby przekazać tą informacje, jak ktos to zignoruje to w sumie ok.

Ważne aby dbać o swoje podwórko.
turbogrocho49
Posty: 2836
Rejestracja: wtorek 03 lis 2009, 20:15
Lokalizacja: lubelskie

Post autor: turbogrocho49 »

i tu się z tobą zgodzę, ja też staram się odżywiać zdrowo, omijam drób szerokim łukiem, bo to ptactwo od początku jak wyjdzie z jajka do uboju jedzie na antybityku, i później się ludzie dziwią dlaczego antybitoyki na nich nie działają,
co innego swintuchy może też jest sporo leków, i też napewno zdażają się przypadki że do uboju ktoś na leku ciągnie, ale na pewno jest dużo towaru co antybiotyk widzi rzadko
Awatar użytkownika
Bugsik
Posty: 656
Rejestracja: czwartek 24 gru 2009, 00:44
Lokalizacja: Kujawsko-Pomorskie

Post autor: Bugsik »

ja i moja rodzina, jemy głównie swoje produkty...
swoje warzywa, owoce, ziemniaki, kiełbasę i mięso, jajka i drób, mleko również swoje, z którego robimy czasem twaróg, kiedyś nawet masło jak było więcej... ryby samemu złapane w pobliskim jeziorze, a nie kupione w supermarkecie, w których jest więcej lodu jak ryby...
jednak nie wszystko tak się da i nie każdy ma takie możliwości oraz środki finansowe, żeby takie rzeczy kupić...
wiadomo jeśli robi się dla siebie to robi się to dokładnie, starannie i zdrowo...
każdy jeśli tylko zwęszy kasę z tego, będzie się starał wyprodukować tego jak najwięcej, więc wiadomo: nawozy, opryski itp...
koło się zamyka...
stan1069@o2.pl
Posty: 5786
Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
Lokalizacja: Malopolska

Post autor: stan1069@o2.pl »

Turbogrocho właśnie o ten umiar i o rozsądek mi chodziło
czasami ci ekolodzy mnie denerwują bo przesadzają
ale uważam że żyłowanie wyników w produkcji roslinnej i zwierzęcej przynosi korzyści koncernom chemicznym a nie rolnikom
baraki
Posty: 4618
Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: baraki »

turbogrocho49 pisze:co z tego że my będziemy produkować zdrowo, bez chemii, gmo i innych rzeczy
jak przywiozą nam to z zachodu, i polski konsument kupi, bo polski konsument nie ma portfela na dobre jedzenie
co innego jest w naszym przypadku, gdzie możemy sobie pozwolić na zabicie swiniaka i zrobienie dobrych wyrobów, i też do końca nie możemy uwolnić od tzw smieciowej zywnosci
kolejna sprawą jest to iz ekologiczna zywnosc nie jest zdrowa, tu przykład np kapusta, uprawiana ekologicznie, gdzie nie daje się nawozów sztucznych, gdzie składniki pokarmowe nie są zbilansowane wg jej potrzeb, np. gdy brakuje jednego z makroskładników roślina zaczyna gromadzić w sobie metale ciężkie, kolejna sprawa niestosowanie ochrony roslin, zerujący bielinek kapustnik w swoich odchodach zostawia toksyny które potem sobie zje taki "ekoczłowiek"
Moim zdaniem przyszłość jest w zrównoważonym rolnictwie, z użyciem chemi, nawozów sztucznych, i innych dobrodziejstw tego świata ale z umiarem i rozsądkiem !
Turbogrocho to nie jest tak jak myślisz, prawdziwe rolnictwo organiczne nie polega tylko i wyłącznie na rezygnacji z nawozów i środków ochrony roślin!!! Chemię i nawozy sztuczne zastępuje tam wiedza na temat synergii ekosystemów, płodozmianu, życia biologicznego gleby. Może trudno to sobie wyobrazić ale w prawdziwym gospodarstwei ekologicznym nie brakuje żadnych makroskładników a bielinek kapustnik niczego nie wyżera.
baraki
Posty: 4618
Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: baraki »

turbogrocho49 pisze:i tu się z tobą zgodzę, ja też staram się odżywiać zdrowo, omijam drób szerokim łukiem, bo to ptactwo od początku jak wyjdzie z jajka do uboju jedzie na antybityku, i później się ludzie dziwią dlaczego antybitoyki na nich nie działają,
co innego swintuchy może też jest sporo leków, i też napewno zdażają się przypadki że do uboju ktoś na leku ciągnie, ale na pewno jest dużo towaru co antybiotyk widzi rzadko
Chyba już rzadkośc te co nie widza! I to głównie za sprawą importowanych warchlaków, byli dzis u mnie z firmy paszowej i jak twierdza niema dziś chodowli bez doxy, amoxy, tylozyny podawanej przez dozatron.
staś76
Posty: 1221
Rejestracja: czwartek 20 sty 2011, 14:32
Lokalizacja: CLI

Post autor: staś76 »

u mnie jest..to chyba juz ekologia nie?!
Awatar użytkownika
Muchozolali
Posty: 3339
Rejestracja: poniedziałek 28 maja 2007, 22:17

Post autor: Muchozolali »

do rolnictwa organicznego potrzeba jest bardzo duza wiedza
a nie tak zwane ponuractwo
baraki
Posty: 4618
Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: baraki »

aquariuss pisze:
baraki pisze:Daj spokój aquariuss, jest jak jest i nic na to nie poradzimy! Przeciętny Polski konsument ma ekologię i rolnika w wielkim "poważaniu". Dla niego żywność ma być przede wszystkim tania, w miarę przyswajalna, ładnie opakowana, najlepiej tak przygotowana żeby nic nie musiał już z tym robic jeno przynieśc do domu i postawić na stole. Według polskiego konsumenta rolnik jest od tego żeby taką tanią żywność produkować, najlepiej za darmo bo przecież i tak juz bierze dopłaty, a jak mu sie nie opłaca to niech nie robi, to sie z chin sprowadzi jak wszystko inne!
Jak im zaczniesz prawic o zagrożeniach to w najlepszym przypadku okrzykną Cie oszołomem i ekoterrorystą.

Baraki, szanuję Cię i twój wkłąd w forum, ale nie do końca masz rację.

Polskie społeczeństwo jest w wiekszości biedne, jednak dużo znajomych co zarabiają po 1,5 tyś na miesiąc, próbuje jesść warzywa z działek, świnie czesto dają do ubicia, peklują szynkę itd.

Pomimo tego, że mogłoby się wydawać, to dużo ludzi jest takich co dba co wkłada do pyska.


Ja tez kiedyś tak myślałem jak Ty, ale ja sam nie wkładam już do pyska konserw, mięso kupuje sprawdzone, filety rybne również całe w lokalnym małym sklepiku.

Ograniczam się z warzywami z Pierdonki, chleb wle zapłacić 1zł drożej ale kupić lepsze.

Są oczywiście ludziska co kupuja jak leci, a to szczególnie Ci co mieszkają w dużych centrach. Jednak jak kiedyś byłem w związku z taką dziewuszką z Wrocławia, to dziwiłem się jak oni szukali po targach świeżych warzyw, starali się o swojską kiełbasę, czy dobre ryby.

Więc świadomość u ludzi jest. Brakuje często finansów no i równie często czasu.
Aquriuss ciesze sie że jestes świadomym konsumentem i uświadamiasz innych w swoim otoczeniu, tez staram się to robic ale najcześciej ludzię kwituja moje uwagi pobłażliwym uśmiechem i patrza na mie z politowaniem. Obserwuje uważnie ludzi w sklepach robiących zakupy i moim zdaniem to nie tyle kwestia biedy co świadomości i złego wyboru! Jak bym nie miał pieniędzy to kupił bym podstawowe produkty, nieprzetworzone, mąkie, kasze, ziemniaki, jajka sezonowe warzywa, a zobacz co kupuja ci "biedni ludzie". Do biedronki w moim miasteczku przychodza głównie po piwo i... tanie badziewne napoje, jakieś równie badziewne słodycze, świerzych warzyw praiwe nikt nie tyka! Wynosza to całymi zgrzewkami. Czy takie zakupy powinni robic biedni ludzie?
Awatar użytkownika
Muchozolali
Posty: 3339
Rejestracja: poniedziałek 28 maja 2007, 22:17

Post autor: Muchozolali »

zobacz jaka jest rozmowa z tobą a obywatelem gdzie
ma rozum 12latka i ledwo umie czytac a zapomnij o abstrakcyjnym mysleniu
nic sie w kraju nie zmieni ze cos usłyszy ale nie rozumie o czym sie mówi a jutro juz zapomni i wierzy w tak zwanych bożków .
aquariuss
Posty: 136
Rejestracja: czwartek 13 sty 2011, 16:33

Post autor: aquariuss »

Wiecie jak to jest Ty masz racje, ja mam racje i kur*a jest ta 3 racca, albo prawda zaczyna sie na g a końcsy na o, a jak ktoś nie wie to nazywa się gówno ;)


Powiem teraz dlaczego to wkleiłem ten LINK na 1 moim poście, ponieważ jeżeli ktoś był na tyle zmanipulowany aby, wziaść kredyt na jaką ś produkce GMO to nie przejmujcie sie a tym bardziej nie zabijajcie.

Wiem że to brzmi śmiesznie, ale dużo ludzi nad tym myśli, to nie ma sensu dacie raqde wytrzymajcie.


Pozdrowiienia i 3 majcie sie ciepło!
ODPOWIEDZ