Trzoda-Chlewna - Forum

Witam a wiec wygląda to tak :
Maciory 6 tygodni przed porodem i 2 tygodnie przed dostają Szczepionkę : Porcoli Diluvac Forte
12 - 24 h po wyproszeniu zaczyna się biegunka żółta u prosiąt wiec podaje przez dwa dni lincospectin, następuje poprawa, w 3 dniu zycia podaje baycox. Następnie po 6 dniach od podania Lincospectinu biegunka powraca wiec zaczynam podawać gentamycyne (enroflolaksyna nie działa) wiec dlatego gentamycyna. Gentamycyna szczpie przez dwa dni- konczy sie biegunka. Następnie po 14 dniach od podania gentamycyny biegunka znowu powraca. Biegunka ma kolor żółty i konsystecje majonezu. Zawsz zaczyna się od jednej sztuki w miocie po czym po ok 3-4 dniach zaczynają chorować inne prosięta. Jednak nie wszystkie dostają biegunki. Proszę o pomoc w rozwiązaniu mojego długo trwającego problemu.

Lochy karmiące dostają pasze jęczmienno- pszeniczna plus koncentrat dla LK plus zakwaszacz plus olej białko wychodzi na poziomie 15,48%. Lochy karmione sa w 3 odpasach do pełnej dawki dochodzę w ciagu tygodnia jest ona wyliczana na podstawie schematu 2 kg na potrzeby bytowe plus 0,45kg na każde prosię. Prosze o pomoc drodzy forumowicze.

............

tak jednak dalej prosze o pomoc

agebt szalej patrze

eldokan pisze:Witam a wiec wygląda to tak :
Maciory 6 tygodni przed porodem i 2 tygodnie przed dostają Szczepionkę : Porcoli Diluvac Forte
12 - 24 h po wyproszeniu zaczyna się biegunka żółta u prosiąt wiec podaje przez dwa dni lincospectin, następuje poprawa, w 3 dniu zycia podaje baycox. Następnie po 6 dniach od podania Lincospectinu biegunka powraca wiec zaczynam podawać gentamycyne (enroflolaksyna nie działa) wiec dlatego gentamycyna. Gentamycyna szczpie przez dwa dni- konczy sie biegunka. Następnie po 14 dniach od podania gentamycyny biegunka znowu powraca. Biegunka ma kolor żółty i konsystecje majonezu. Zawsz zaczyna się od jednej sztuki w miocie po czym po ok 3-4 dniach zaczynają chorować inne prosięta. Jednak nie wszystkie dostają biegunki. Proszę o pomoc w rozwiązaniu mojego długo trwającego problemu.

Lochy karmiące dostają pasze jęczmienno- pszeniczna plus koncentrat dla LK plus zakwaszacz plus olej białko wychodzi na poziomie 15,48%. Lochy karmione sa w 3 odpasach do pełnej dawki dochodzę w ciagu tygodnia jest ona wyliczana na podstawie schematu 2 kg na potrzeby bytowe plus 0,45kg na każde prosię. Prosze o pomoc drodzy forumowicze.

Ja mam 88 lat , maciorami zajmuję się od 48 lat ,ale tych specyfików o których ty wypisujesz to na uszy i oczy nie widziałem i nie słyszałem.
..i nie stosowałem.

Pomoże ktoś sensownie czy nie ?

dawałeś coś na bakteriologie ? pewien jesteś że masz doczynienia z kolibakteriozą ? bo coś mi tu nie pasuje pierwsze co to ja bym dał próbki kału a najlepiej jakies padłe prosie do laboratorium, powiedz jeszcze jakie warunki na porodówce jak są dogrzewane prosięta i jaki masz system utrzymania ?

Ściółka?

Pierwsza rzecz kolego to temperatura...jaka różnica między dniem a nocą .
Druga sprawa to żywienie loch...
Tych dwie sprawy mocno bym przeanalizował ...

dawałem na bakteriologie i nic nie wyszło. prosięta utrzymane na sciółce nagrzewane prommiennikami temperatura na porodówce 25 stopni C. Dodam ze nie wszystkie mioty choruja...ale tak 50 %

25 stopni na porodówce o tej porze roku ?? jesteś pewien ? najwyżej 20 inaczej będzie zawysoka wilgotność i z tąd mogą brać sie problemy. jak jest z mlecznością u loch ? nie ma problemów z mma ?

To nie coli, waham się między dwiema bakteriami. 80% pierwsza, 20% druga. Nosicielkami obu są lochy. Jaki dokładnie dajesz koncentrat i jaki zakwaszacz? Upadków pewnie niewiele i kiedy są najmniejsze. Przy powtórce, od razu zaczyna się biegunką, czy może najpierw jest tylko rozjaśniony kał, taki lekko żółtawy, wręcz "biały" ale jeszcze nie biegunka? Jeszcze pewnie w miocie ze 20% praktycznie nie ma objawów? A, i co wet powiedział?

maciej.wlkp pisze:Pierwsza rzecz kolego to temperatura...jaka różnica między dniem a nocą .
Druga sprawa to żywienie loch...
Tych dwie sprawy mocno bym przeanalizował ...

Tu jest coś na rzeczy ..

Eldokan! Wbrew opiniom mędrców z tego forum zaproponuję Ci nieśmiało prostą rzecz. Spróbuj podać prosiętom po porodzie Gentamycin, czy Gentamox (przy okazji zabezpieczysz od streptokokozy). Może przy okazji obcinania kiełków. Jeśli problem pochodziłby od lochy, to żaden antybiotyk podany prosiętom nie pomógłby im na kilka dni.
Masz wiedzę. Temperatura za wysoka.

Falco co podejrzewasz?

Gentamycyne podaje ale nie bezpośrednio po porodzie ale zmienię to tak też radził wet
Do tego baycox kazał podawać na 5 dzień żeby genta i baycox sie wzajemnie nie dezaktywowały

Temp obniże do 20 stopni C

Jesli chodzi o koncentrat daje z firmy Wipasz dla Lk
Zakwaszacz z glikokrzemianami bo pewnie podejrzewacie mykotoksyny

Falco powiedz co podejrzewasz jakie to bakterie wg Ciebie ?

Z mlecznoscia u loch ok, z mma nie ma problemów

Falco tak jak mówisz 20 - 30 % nie ma objawów. Mój wet uważa ze to jakas odmiana e.coli

Kał jest żółty czasami szary jedna sztuka ma taki inna taki. Druga biegunka jest z poczatku biała. W 2 -3 biegunce niektóre sztuki trudniej się leczą.

spóbuj raz w tygodniu jakimś preparatem do suchej dezynfekcji np. dezosan posypać, może trochę przyczyny jest w warunkach w chlewni

Dezynfekuje dezosanem

?

W ciagu 10 dni dochodzę do pełnej dawki przepraszam za błąd
Prosięta czasem pociapą z koryta ale to juz takie 3 tygodniowe. Tylko problem w tym ze są mioty które jedza z koryta i biegunki nie ma. mam też lochy na żłobach plastikowych które są wysoko zawieszone wiec prosięta nie mają dostępu do paszy dla LK i tu biegunka występuje. prosięta maja dostęp do wody.

eldokan pisze:W ciagu 10 dni dochodzę do pełnej dawki przepraszam za błąd
Prosięta czasem pociapą z koryta ale to juz takie 3 tygodniowe. Tylko problem w tym ze są mioty które jedza z koryta i biegunki nie ma. mam też lochy na żłobach plastikowych które są wysoko zawieszone wiec prosięta nie mają dostępu i tu biegunka występuje. prosięta maja dostęp do wody.

Tak koryto jest wylizane nic nie zostaje.

Nie wiem gdzie szukac przyczyny obecnie temp na porodówce 21 stopni C

Chyba mój wet ma rację to jakaś odmiana e.coli kazał mi zmienić szczepionkę na Gletvax i podawać żelazo z surowicą. Aha i jeszcze jedno prosięta które dostaly baycox i pomiędzy podaniem tego leku a podaniem leków w zastrzyku był odstęp czasowy 1 - 2 dni biegunki powtarzającej jak narazie nie mają

Twój wet idzie po omacku i nie ma właściwego rozpoznania. Po prostu nie wie co to. Teraz mam 95% do 5% że to ta pierwsza bakteria. Źródłem bakterii są lochy i to tu musisz zadziałać. Jak lochy przestaną siać to prosięta przestaną się zakażać i chorować. Jeżeli mam rację, a raczej mam, to po zastosowaniu się do mojej rady za miesiąc przestaniesz używać szczepionki, antybiotyku i baycoxu. Ale jak pomogę to flacha musi się schłodzić. Mykotoksyny to też nie są. Podałeś koncentrat, podaj jeszcze jakiego dokładnie używasz zakwaszacza, bo to ważne.

chyba falco troche czarujesz bo jezeli juz wszedł z baycoxem to raczej bedzie go dawał siłą rzeczy a ja bym nie obstawił na podsatawie tych opisów 955 do 5% na maciory jako źrudło raczej 33 na maciory 33 na srodowisko i 33 na ten złośliwy czynnik którego nie znamy co do weta zgoda że raczej dziala po omacku bo dawno powinna byc diagnoza

Zakwaszacz który stosuje to NEUBACID A Dry

Falco musze przyznać ci racje bo to zaczęło się od kupionych loch i rozniosło na inne, jesli twoja sugestia będzie trafna i wreszcie skończy sie ta gehenna przesle Ci flahe a nawet kilka. Przez ta chorobę to prosięta maja sito na szyji a ja nie wychodzę z porodówki.

O tym że lochy mogą siać mówił i mój wet tylko on cos wspominał ze lochy sieją w tym przypadku pionowo czyli zarażają tylko swoje prosięta i że to może być przyczyną ale proszę Cię Falco zlituj się i napisz nawet na PW co to jest bo to mnie psychicznie konczy kiedys miałem spokoj na porodówce a teraz jest rzeźnia

Jak karmisz lochy przed porodem i jak po (pierwsze 5 dni), podajesz sól glauberska?

7 dni przed porodem pasz LK plus LP potem tylko LK i zmniejszam do dnia porodu w dzień porodu nic i od pierwszego dnia po porodzie zaczynam rozkarmiać 200g rano 200g w południe 400g na wieczór w

Pierwsze 3 dni przed odsadzeniem: zmniejszam ilość podawanej paszy o 33%

W dniu odsadzenia : Głodówka
Dzień po odsadzeniu : pasza LK plus Flushing i tak przez 5 dni.

Soli glauberskiej nie podaje. Ale tutaj chyba najtrafniejsza diagnozę stawia użytkownik Falco. Więc pozostaje mi czekać na jego odpowiedz i sprawdzić czy to rzeczywiście te bakterie o których myśli.

..a te loszki to masz swoje ,czy zbieranina z ferm zarodowych ??

Większość swoich PBZ z ferm tez PBZ

PBZ loszki są super .
Cała tajemnica przy odchowie prosiąt to żywienie , żywienie , żywienie macior.
Proponuję ususzyć w roku 2016 dużo smacznego sianka i dawać codziennie sporą garść loszce , a na pewno będą efekty .
..oczywiście oprócz podstawowej dawki żywieniowej.
.maciora jeżeli już jest tydzień do oproszenia i aż do czasu odsadzenia prosiąt nie może mieć absolutne nic zmieniane w meny .
Paskudztwa chemiczne dawaj tylko w ostateczności.

Czekam na odpowiedz od Falco.

Akurat w tym przypadku czy loszki z fermy zarodowej czy własne nie ma znaczenia

Falco...ogłoś werdykt ...!

eldokan pisze:Większość swoich PBZ z ferm tez PBZ

eldokan...mógłbyś w jakiś sensowny sposób wyjaśnić po jaką cholerę wprowadzasz do własnego stada pbz loszki tej samej rasy pochodzące z zewnątrz?

Bo kiedys miałem problem ze swoimi i dlatego dokupowałem

Eldokan! Pierwsze co zrób to wyrzuć te glinokrzemiany z paszy, następnie podnieś energię paszy LK dając 10-15 l oleju na tonę.

Glinokrzemiany to w tym przypadku ani szkodzą ani pomagają. Wyższe dawki oleju mogą pośrednio pogorszyć sytuację. Są antybiotyki, ja znam przynajmniej jeden które bardzo skutecznie zadziałają, ale poprawa będzie krótka, należy usunąć przyczynę a nie leczyć skutki

Kolega eldokan pisał że antybiotyk który daje pomaga więc nie w tym rzecz zeby szukac cudownego lekrstwa w buteleczce. Dla mie to prosta sprawa, zła jakość mleka z powodu źle zbilansowanej paszy dla karmiących i pewnie do tego niewłasciwie podanej. Jak juz kiedyś ktos mądry pisał na tym forum jedna reka sypie jęczmień druga leje olej, trzeba o tym zawsze pamiętać!
Jak już srają to prasiaki leczyć ale jednoczesnie locha dzień głodówki i rozkarmiać od nowa zaczynajac od bardzo małej ilości paszy.

baraki pisze:Kolega eldokan pisał że antybiotyk który daje pomaga więc nie w tym rzecz zeby szukac cudownego lekrstwa w buteleczce. Dla mie to prosta sprawa, zła jakość mleka z powodu źle zbilansowanej paszy dla karmiących i pewnie do tego niewłasciwie podanej. Jak juz kiedyś ktos mądry pisał na tym forum jedna reka sypie jęczmień druga leje olej, trzeba o tym zawsze pamiętać!
Jak już srają to prasiaki leczyć ale jednoczesnie locha dzień głodówki i rozkarmiać od nowa zaczynajac od bardzo małej ilości paszy.

Masz dużo racji .
Z maciorami , z prosiakami trzeba postępować nieomal tak jak z niemowlakiem.

1. Na porodówce temp od 16-18 stopni 21 to moim zdaniem jeszcze trochę za dużo jak na zimę (wilgotność i temperatura i masz idealne warunki do hodowli bakterii), ma być komfortowo dla loch prosięta mają się dogrzać pod lampą.

2. Ja używam szczepionki Suiseng ma 5 substancji czynnych od coli i 2 beztlenowce u mnie działa super.

3. Glinokrzemiany mogą wchłaniać witaminy zamień na preparat drożdżowy albo jeszcze lepiej dorzuć drożdże paszowe białka nie masz za dużo więc nie zaszkodzi.

4. Jeżeli antybiotyk działa na prosięta i im przechodzi na jakiś czas to może być jak ktoś pisał wcześniej że sieją lochy. Czy z lochami coś robiłeś ?? jak nie podaj antybiotyk lochom żeby je wyleczyć może pomoże.

Dobrze dobrany antybiotyk zadziała tutaj, ale poprawa będzie raczej krótka, lepiej usunąć "przyczynę". Ktoś się odważy powiedzieć co to jest konkretnie?

C. p typ a

Falco pisze:C. p typ a

rozwiń proszę

Clostridium perfringens typ A

Szczepię Gletvaxem 6 pomaga do, 2 tygodnia życia potem problem wraca.