Czy wykorzystywanie przy produkcji prosiąt loch rodzących liczne mioty jest dobrym rozwiązaniem? A jeśli tak, to na co należy zwrócić szczególną uwagę?
Od wielu lat znaczne zainteresowanie wśród producentów prosiąt budzą krzyżówki loch charakteryzujące się licznymi ponad miarę miotami. Lochy takie potrafią urodzić 16 i więcej prosiąt w jednym miocie. Niestety, w tak licznych miotach jest często wiele prosiąt słabych o niskiej urodzeniowej masie ciała, co nie daje gwarancji prawidłowego ich rozwoju, obniża żywotność takich prosiąt, zwiększa ryzyko wczesnych ich upadków, wydłuża czas trwania porodu oraz sprzyja występowaniu u loch stresu fizjologicznego i oksydacyjnego (nadmierna liczba wolnych rodników jako następstwo długo trwającego stresu).
Lochy zwykle posiadają 14-15 czynnych sutków. Przy miotach liczących mniej prosiąt niż liczba sutków dość szybko ustala się wśród prosiąt hierarchia, zgodnie z którą poszczególne sutki są niejako przypisane do danych prosiąt; każde prosię ma swój sutek wybrany w pierwszych dniach życia. Natomiast jeśli liczba prosiąt w miocie jest większa niż liczba sutków, to wszystkie sutki są wspólne. Oczywiście pod warunkiem, że wszystkie prosięta są mniej więcej jednakowo rozwinięte, żywotne i silne.
Zaobserwowano, że prosięta w licznych miotach wolniej przyrastają i częściej różnicują się, najprawdopodobniej z powodu braku wystarczającej ilości mleka potrzebnego im do optymalnego wzrostu. Dla wyrównania szans prawidłowego rozwoju prosiąt urodzonych w licznych miotach stosowane jest wczesne dokarmianie w okresie ssania oraz socjalizacja prosiąt poprzez łączenie dwóch i więcej miotów (najwcześniej po 10 dniach od urodzenia).
Zwiększona liczba upadków prosiąt w pierwszym okresie po urodzeniu może wiązać się też z niewydolnością ich organizmu do utrzymania prawidłowej temperatury ciała (zjawisko hipotermii). Wychłodzone prosięta starają się przebywać dłużej w pobliżu lochy w celu ogrzania się, a to z kolei sprzyja częstszym przypadkom przygnieceń.
Lochy karmiące prosięta w licznych miotach wykazują obniżony stopień opiekuńczości, co może wynikać też z zachowania się prosiąt, pozbawionych naturalnej matczynej opieki ze strony lochy. Pojawia się sytuacja, w której stopień wzajemnego oddziaływania lochy-matki i prosiąt-potomstwa jest coraz słabszy. Zjawisko to jest szczególnie widoczne w kolejnych dniach odchowu prosiąt; locha jakby traciła zdolność do kontroli rozwoju i zachowania się swoich prosiąt, a poprzez to ochotę do sprawowania opieki nad swoimi prosiętami. Swego rodzaju dowodem na takie zachowanie się loch są objawy występującego u nich stresu fizjologicznego i oksydacyjnego oraz towarzyszące im zaniżone tempo wydzielania hormonów (np. oksytocyny – hormon społecznej empatii, zwany też „hormonem miłości”), które stymulują matczyne zachowywanie się lochy wobec potomstwa.
Bardzo ważnym elementem skutecznego odchowania prosiąt z licznych miotów jest odpowiednie przygotowanie lochy w okresie prośności – zagadnienie, które wymaga osobnego omówienia. Zwykle jest tak, że locha będąca w dobrej kondycji lepiej sprawuje się w okresie laktacji. Nie należy obawiać się, że locha urodzi liczny miot, w którym prosięta nie będą miały odpowiedniej wagi urodzeniowej. Nowoczesne krzyżówki loch posiadają potencjał pozwalający im rodzić liczne mioty prosiąt o dobrej wadze urodzeniowej! Należy tylko w odpowiedni sposób zadbać o te lochy w okresie ciąży. Potwierdzają to wyniki uzyskiwane w dobrych i bardzo dobrych fermach.
Warto też pamiętać, że genetyka w zasadzie nie ma aż tak istotnego wpływu na urodzeniową masę ciała prosiąt, chyba że trafi się nam wyjątkowa locha, rodząca bardzo liczne mioty, złożone w przeważającej części z drobnych prosiąt. O masie ciała nowo narodzonych prosiąt ciągle jeszcze decyduje przede wszystkim to, jak będziemy opiekowali się lochą w okresie od odsadzenia aż do oproszenia. Błędem o znacznych negatywnych skutkach jest pozostawienie prośnej lochy bez właściwej opieki!
Opr.: ACONAR