bigdutchmann

Ochrona środowiska naturalnego w produkcji trzody chlewnej 8-9/2009

Jacek Walczak

Dział Technologii, Ekologii i Ekonomiki Produkcji Zwierzęcej

Instytut Zootechniki w Krakowie, Państwowy Instytut Badawczy

 

Ochrona środowiska naturalnego w produkcji trzody chlewnej

 

Produkcja zwierzęca może stanowić źródło wielorakich szkodliwych oddziaływań na jakość środowiska naturalnego. Mają one zasadniczo zakres lokalny. Niestety, są i takie, których efekt ma zasięg globalny, a skutki wywołują zmiany klimatyczne.

 

Polskie ustawodawstwo stara się chronić środowisko, czego wymierne efekty, zwłaszcza więksi hodowcy, odczuwają na swoich fermach. Jeszcze przed przystąpieniem naszego kraju do wspólnoty, przepisy te uległy ujednoliceniu z aktami UE. Teraz przychodzi czas na podsumowanie efektów podjętych działań i niestety opinie różnych unijnych agend nie są pochlebne. Według niektórych raportów stan naszych wód powierzchniowych jest tak zatrważający, że winniśmy nadać status obszaru szczególnie narażonego (OSN), terytorium całego kraju. Z wodami podziemnymi jest ponoć jeszcze gorzej. Zamiatanie środowiskowych śmieci pod dywan utkany na prędce i z myślą o pozorach, a nie faktycznych zmianach, przynosi przykre efekty. Brak współdziałania i kontroli krajowych jednostek w obszarze ochrony środowiska dodatkowo potęguje ten efekt. Nie można w takich publikacjach jak choćby Kodeks dobrej praktyki rolniczej, podawać niepotwierdzonej informacji jakiegoś zespołu o 40% udziale Polski w skażeniu azotanami Morza Bałtyckiego. Nie można, bo w odróżnieniu od rolników, czytają je europejscy urzędnicy, zwłaszcza, że mowa tu o oficjalnym załączniku do realizacji Dyrektywy azotanowej. Coraz częściej różne agendy dopraszają się o dane statystyczne, eksperckie opinie itp., potem przetwarzając je na dziesiątą stronę i formułując własne oceny. Już najbliższy spis rolny obejmie metodykę EUROSTAT, a w niej choćby rodzaj systemu utrzymania poszczególnych grup technologicznych świń, odchody i inne szczegóły. W końcu dowiemy się z Brukseli, na czym stoimy a nie jak chcemy wyglądać. W przekonaniu, że lepsze jest nawet surowe prawo, niż administracyjny bałagan, powinniśmy zmierzać do nadrobienie wytkniętych zaległości, raz a dobrze porządkując środowiskowe aspekty chowu zwierząt. Aby tego dokonać, potrzebę ochrony środowiska winni zrozumieć sami hodowcy. Oczywiście, że wbrew zapisom na ostatnich stronach różnych dokumentów, takie działania kosztują. Ale jeśli przepisy nie będą przejrzyste i stabilne w czasie, działania takie będą dla producenta kilkukrotnie droższe.

 

Rodzaj oddziaływań

 

Niekorzystne oddziaływanie produkcji trzody chlewnej, na jakość środowiska ma złożone przyczyny, tkwiące zarówno w rodzaju żywienia, systemach utrzymania, jak i sposobach przechowywania odchodów. Punktem wyjścia do rozważań nad oddziaływaniami środowiskowymi winno być samo żywienie i możliwości retencji azotu i fosforu w organizmie zwierzęcia. Z badań wynika, że w zależności od wieku i stanu fizjologicznego świni, może ona zatrzymać w organizmie od 11 do 33% azotu zawartego w formie białka w paszy. Dodatkową rolę odgrywa tu strawność poszczególnych komponentów. Pozostała ilość wydalana jest w postaci kału i moczu. W zależności od systemu utrzymania i reżimów technologicznych, a także dodatkowego wyposażenia, średnio 34% azotu jest następnie uwalniane, po części z samych budynków inwentarskich lub z płyt i zbiorników, gdzie przechowuje się odchody zwierząt. W drastycznych przypadkach, kiedy przechowywanie obornika lub gnojowicy odbywa się w okresach niskich temperatur, w postaci amoniaku może być wyemitowane aż 95% początkowej zawartości N w odchodach. 

Reklama
Reklama2